cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Czterech laureatów

Kto śledził na bieżąco miesięczne edycje konkursu „Partner Roku”, nie będzie zdziwiony, że w finale tytuł Super Partnera Roku 2013 otrzymała Małgorzata Lis. Prowadzona przez cały rok punktacja pozwoliła też wyłonić czterech Regionalnych Partnerów Roku 2013. Oprócz pani Małgorzaty, tytuł ten przypadł Dorocie Pasek, Mirosławowi Musiolikowi i Andrzejowi Pasadynowi. Serdecznie gratulujemy laureatom!

Dopięła swego

Małgorzata Lis - zwyciężczyni konkursu
Małgorzata Lis – zwyciężczyni konkursu

Małgorzata Lis z Leszna
– Gdy rozpoczynałam swoją współpracę z Kolporterem, w moje ręce wpadła informacja, że partnerem roku została pani Dorota Pasek. Wtedy pomyślałam: „Kiedyś ja będę w tym miejscu!” – zdradziła nam kilka miesięcy temu Małgorzata Lis. I dotrzymała słowa! – Zupełnie mnie to nie dziwi. Ta partnerka w działaniu jest po prostu doskonała. Mogę wypowiadać się o niej w samych superlatywach. Widać, że lubi swoją pracę, ma charakter, a do tego jest bardzo sumienna – opowiada Karol Ławniczak, menadżer rejonu w Regionie Północnym Kolportera.
Obecnie pani Małgorzata zarządza czterema salonikami – dwoma w Lesznie i po jednym we Wschowej oraz Śmiglu. Doskonale sprawdza się w roli menedżerki, ale również zwykłego sprzedawcy, bo często sama staje za kasą. – I cieszy się bardzo dobrą opinią klientów, którzy lubią jej osobowość. Nigdy złego słowa na jej temat nie usłyszałem również od pracowników – dodaje Ławniczak. Personel – to kolejna przyczyna sukcesu. Małgorzata Lis dobrała doskonałe grono współpracowników i to razem z nimi pracuje na dobro zespołu. Choć – jak sama przekonuje – czasem nie mają łatwego życia. – Bywa, że zachowuję się jak sroga szefowa – przyznaje z uśmiechem. Wymaga od innych rzeczywiście dużo, ale jeszcze więcej od siebie. A to chyba najlepsza oznaka skutecznego menedżera.
Uśmiech – to cecha, która również bardzo trafnie charakteryzuje partnerkę ze wschodnich terenów Polski. Małgorzata Lis lubi rozmawiać, często żartuje, zawsze z optymizmem podchodzi do ludzi. Nawet dostawcy prasy, przyzwyczajeni do różnych nastrojów partnerów, przez długi czas byli zaskoczeni jej niezmiennie dobrym nastrojem. – A czym tu się smucić? Ludzie są sympatyczni, robię to co lubię, mam kochaną i wyrozumiałą rodzinę. Nie mam prawa na nic narzekać – przekonuje Partnerka Roku 2013.

Naczekała się…

NK_Dorota Pasek

Dorota Pasek z Białegostoku
Małgorzata Lis wzorowała się na Dorocie Pasek, która znów znalazła się w gronie wyróżnionych. Białostoczanka już kiedyś została Partnerem Roku, teraz najlepsza była w regionie wschodnim. – Czasami śmiejemy się, że to osoba „chora na punkcie Kolportera”, oczywiście w pozytywnym sensie. Jest bardzo zaangażowana w to co robi, oddana i solidna. Świetna do współpracy – podkreśla Witold Waluk, menadżer rejonu w Regionie Wschodnim.
Dorota Pasek swoją przygodę w handlu zaczynała od pracy w saloniku prasowym. – Kiedyś zapytała mnie, czy istniałaby szansa, żeby ona otworzyła swój własny punkt. Stwierdziła, że czuje się na siłach. I taka możliwość się wkrótce pojawiła – w Biedronce. Pamiętam jednak, że otwarcie tego dyskontu się opóźniało, dlatego nawet sprzęt komputerowy zawoziłem najpierw do domu pani Doroty. Trochę musiała się naczekać na ten swój salonik – wspomina Witold Waluk. Gdy już jednak wystartowała, to od razu w doskonałym stylu!
Partnerka z Białegostoku to wielokrotna laureatka konkursów Kolportera, a do tego bardzo ciekawa postać. Bo jaki inny partner – w dodatku płci żeńskiej – przyznaje, że jest wielkim fanem sagi „Gwiezdne Wojny”, zawsze ogląda projekcje tych filmów w telewizji, uwielbia jeździć na koncerty muzyczne, a numer jeden jest norweski zespół A-HA? Co dziwne jednak, w nocy nie śnią jej się rycerze Jedi ani Morten Harket – wokalista ulubionej grupy muzycznej – lecz osoby z najbliższego otoczenia. – To prawda, śnią mi się saloniki, klienci. Kiedyś nawet przyśnił mi się Złoty Klient – śmieje się.

Pachnący salonik

SONY DSC

Mirosław Musiolik z Rybnika
W ubiegłym roku triumfował trzykrotnie – w styczniu, czerwcu oraz lipcu. To dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że swój salonik prowadzi dopiero od dwóch lat. – Doskonały partner do współpracy. Jest rzetelny i sumienny, nigdy nie mieliśmy problemów z dogadaniem się. A w saloniku… Wszystko ładnie i pachnąco! – śmieje się Przemysław Krzyczmonik, menadżer rejonu w Regionie Zachodnim.
Mirosław Musiolik na do handlu trafił z pracy w ochronie. – Postanowiłem spróbować sił we własnej działalności gospodarczej. Z moją dziewczyną długo dyskutowaliśmy na ten temat. W internecie znaleźliśmy ofertę Kolportera, potem zadzwoniliśmy do menedżera, który już osobiście, na spotkaniu rozwiał nasze wszelkie wątpliwości. I tak też zaczęła się ta historia – wspomina. Dzisiaj prowadzą salonik we dwójkę. – I chwaląc pana Mirka, muszę pochwalić również jego partnerkę, która doskonale sprawdzą się w roli handlowca – podkreśla Przemysław Krzyczmonik.
Nad wszystkim czuwa jednak Mirosław Musiolik. – Lubię brać odpowiedzialność na własne barki, dlatego rola właściciela przypadła mi do gustu. Praca sama w sobie też potrafi sprawiać przyjemność, oczywiście gdy człowiek lubi rozmawiać z ludźmi. A z tym nie mam żadnych problemów, bo odwiedzają mnie bezkonfliktowi klienci, z którymi mogę sobie pożartować – przekonuje. Nowy punkt, co najważniejsze, spotkał się też z sympatią kupujących. Do tego potrzebna jest jednak ciężka praca, a ta wpływa na niewielką ilość wolnego czasu. Gdy jednak uda się go wygospodarować, najchętniej partner z Rybnika wolne chwile spędza w siłowni. – Staram się dbać o swoją formę fizyczną – tłumaczy. A w zdrowym ciele, jak wiadomo, zdrowy duch!

Doskonale zna się na handlu

NK_Andrzej_Pasadyn

Andrzej Pasadyn z Tarnowa
Dotąd w naszej rubryce gościł tylko raz, ale przez cały rok sukcesywnie pracował na swoją pozycję. Efekt jest znakomity – zwycięstwo w regionie południowym. – Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Nasza współpraca układa się wzorowo, to partner zaangażowany, który doskonale zna się na handlu. Jego salonik w Galerii Tarnovia jest obsługiwany bardzo dobrze i cieszy się dobrą opinią klientów – przekonuje Michał Łukasik, menadżer rejonu w Regionie Południowym.
To doświadczony handlowiec, bo z tą branżą ma styczność od wielu lat. Na otwarcie saloniku zdecydował się jednak stosunkowo niedawno, bo niespełna dwa lata temu. W maju 2012 roku postanowił, że spróbuje przejść na „swoje” i otworzył własną działalność. – Byłem menedżerem hipermarketu. To trochę inny rodzaj sprzedaży, ale przejście nie było trudne. Dodatkowo mogłem liczyć na wartościowe szkolenia Kolportera, co też pomogło mi się wdrożyć. Jestem zadowolony ze współpracy – podkreśla pan Andrzej Pasadyn.
W prowadzeniu interesu pomaga mu żona. – Czasami jest to przeszkoda, bo mijamy się w domu, ale jakoś sobie radzimy – przyznaje. Partner z Tarnowa przekonuje, że w handlu najważniejsza jest postawa sprzedawcy. – Jest taka zasada: bez uśmiechu nie można być sprzedawcą. Z klientem rozmowa nie może kończyć się tylko na „dzień dobry” i „do widzenia”. Trzeba starać się nawiązać dialog, być otwartym dla kupujących – mówi. W wolnym czasie małżeństwo najchętniej spędza czas razem ze swoimi dziećmi. Wspólne wyjścia do kina lub na basen nie należą do rzadkości.
Tomasz Porębski

Dodaj komentarz