cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Nie tylko dla telemaniaków

Jeszcze w latach 90. XX w. piątkowe wydania dzienników puchły od dodatkowych stron, na których publikowano program telewizyjny na kolejny tydzień. Jednak w miarę rozwoju telewizji i pojawiania się kolejnych stacji publikowanie programu w głównym grzbiecie gazetowym stało się praktycznie niemożliwe. Pojawiły się więc specjalne dodatki telewizyjne, a równolegle z nimi tygodniki wyspecjalizowane w prezentowaniu oferty programowej wszystkich stacji TV. Od wielu lat niezmiennie to jedne z najczęściej kupowanych czasopism.

Szczególnym zainteresowaniem czytelników cieszą się świąteczne wydania programów telewizyjnych. Bogatsza i ciekawsza oferta wszystkich stacji TV, dodatkowe dni wolne sprawiają, że wtedy właśnie więcej czasu niż zazwyczaj spędzamy przed telewizorem. Przewodniki telewizyjne pomagają nam uporządkować informacje o propozycjach poszczególnych stacji, wybrać najciekawsze pozycje, zaplanować popołudnie i wieczór. Nic więc dziwnego, że dla tysięcy Polaków są bardzo ważną i stałą pozycją na liście prasowych zakupów – nie tylko zresztą w okresach świątecznych.

„Tele Tydzień” na topie

O tym, jak bardzo popularne są przewodniki telewizyjne, świadczy m.in. pozycja „Tele Tygodnia” – od wielu lat najlepiej sprzedającego się czasopisma w Polsce. Ten poczytny magazyn ukazuje się już od blisko 30 lat nakładem Wydawnictwa Bauer – pierwszy numer trafił do czytelników 18 stycznia 1993 roku. Formuła pisma, które oprócz programów wszystkich stacji telewizyjnych zawiera także m.in. informacje z życia gwiazd, nowinki, recenzje, wywiady, felietony, a także praktyczne porady została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników i „Tele Tydzień” na stałe zagościł w tysiącach polskich domów. Już pięć lat po ukazaniu się pierwszego numeru redakcja zorganizowała pierwszy plebiscyt „Telekamer” – nagród przyznawanych przez czytelników gwiazdom i osobowościom „małego ekranu”. Dziś to jedna z najbardziej prestiżowych imprez branży telewizyjno-filmowej.

Dziś „Tele Tydzień” to – jak podaje wydawca – magazyn skierowany do szerokiej grupy kobiet i mężczyzn, który łączy w sobie cechy pisma rozrywkowego, poradniczego oraz przewodnika po świecie telewizji. „To ekspert w dziedzinie telewizji. Prezentuje szerokie spektrum tematów dotyczących telewizyjnych produkcji i gwiazd, a także relacje z planów filmowych i serialowych, nowości kinowe oraz premiery teatralne. Rekomenduje najciekawsze filmy i programy na każdy dzień tygodnia, prezentuje streszczenia seriali oraz poleca najbardziej interesujące wydarzenia sportowe. W każdym wydaniu znajdują się wywiady z gwiazdami, kulisy telewizji, omówienia najciekawszych programów, jak również rozbudowana część poradnikowa, będąca kompendium wiedzy dla całej rodziny z zakresu zdrowia, urody, zagadnień konsumenckich, kulinariów oraz turystyki” – czytamy na stronie Wydawnictwa Bauer.

Sukces „Tele Tygodnia” z pewnością przyczynił się do powstania kolejnych przewodników telewizyjnych. Dziś nakładem Wydawnictwa Bauer ukazuje się aż 8 tego typu tytułów – wszystkie mają swoje grono stałych odbiorców.

Rewolucja VOD

Można powiedzieć, że w miarę uporządkowany świat telewizji w ostatnich latach przeżywa prawdziwą rewolucję. A wszystko za sprawą platform VOD, takich jak Netflix czy Apple TV+, które całkowicie zmieniły relacje nadawca-odbiorca. Widz nie musi się już poruszać w ustalonej z góry ramówce, czekać na ulubiony program czy film, ale sam wybiera z szerokiej gamy propozycji, głównie filmowych i serialowych. Sam ustala co i kiedy będzie oglądał, tworząc swój własny i indywidualny program.

Wydawcy przewodników telewizyjnych próbują znaleźć formułę odpowiadającą tym nowym trendom. Pod koniec listopada ubiegłego roku Wydawnictwo Bauer przygotowało wydanie specjalne magazynu „To & Owo” poświęcone ofercie platform streamingowych. Znalazły się w nim propozycje największych platform jak Netflix, HBO GO, Prime Video, ale także Player, Polsat Go, Viaplay, VOD.pl, TVP VOD, Apple TV+, Canal+, Cineman. Na rynku ukazuje się już także odrębne pismo skierowane do użytkowników platform VOD – dwumiesięcznik „Netfilm” (Wydawnictwo Bauer). Zawiera ono szczegółowe informacje o filmach i serialach oraz radzi, które produkcje spośród bogatej oferty VOD warto obejrzeć. To jedyne pismo w Polsce skupione wyłącznie na propozycjach platform streamingowych. Magazyn oferuje recenzje oraz opisy ponad 100 filmów i seriali.

Czytelnicy oczekują podpowiedzi

W jakim kierunku będą się zmieniać przewodniki telewizyjne – poszerzenie zawartości i objętości tytułów dotychczas wydawanych czy wprowadzanie na rynek nowych?

– Próbujemy obu rozwiązań. Powiększanie objętości tytułów z segmentu prasy telewizyjnej, to poszerzenie naszych „tradycyjnych” treści o ofertę platform streamingowych i wypożyczalni internetowych. Nowe tytuły (jak „To & Owo VOD” czy „Netfilm”) skierowane są do odbiorców szukających przede wszystkim treści VOD – uważa Artur Kosiński, redaktor naczelny „Tele Świat”, „TV14”, „To i Owo”. Zwraca również uwagę na różnicę w przygotowywaniu przewodników po ofercie platform VOD i klasycznych poradników telewizyjnych.

– Do zasobów platform można sięgać w dowolnym momencie, nie ma ograniczeń czasowych, widz sam decyduje, kiedy i co chce oglądać. Dlatego przy tworzeniu materiałów o VOD nie musimy skupiać się tylko na premierach, ale często proponujemy rzeczy starsze, które często giną w masie cotygodniowych nowości, a wciąż są dostępne. Mamy o wiele szersze pole manewru, ale to z kolei wymaga bardzo głębokiego researchu. Przy tworzeniu większości treści dotyczących telewizji związani jesteśmy programem na dany tydzień lub dwa, skupiamy się przede wszystkim na tym, co w danym okresie pokazują stacje TV – mówi Artur Kosiński.

Czy wprowadzenie zmian w wydawanych czasopismach telewizyjnych ma lub będzie miało wpływ na powiększenie się liczby odbiorców?

– Oczywiście, dzięki nowym treściom poszerza się grupa naszych czytelników, o tych, którzy szukają rzetelnej informacji o rynku VOD. Niezależnie od wieku, bo staramy się, aby nasze treści były atrakcyjne dla wszystkich.  Z kolei czytelnicy związani z nami od lat nie muszą szukać alternatywy, bo mają wszystkie interesujące ich treści w dobrze znanych tytułach. Wraz ze zmianą sposobów odbioru – umownie to nazwijmy – rozrywki, czytelnicy oczekują od nas, że będziemy nadążali za tym zmianami i, tak jak robimy to od dekad, podpowiemy im i polecimy co i gdzie warto oglądać. Niezależnie od środków przekazu, które zmieniają się dynamicznie – wyjaśnia Artur Kosiński.

Użyteczność przede wszystkim

Nowe formuły telewizyjnej rozrywki spowodowały zmiany nie tylko w czasopismach telewizyjnych, ale również w tygodniowych dodatkach do dzienników, które dziś często są odrębnymi pismami, poświęconymi szeroko pojętej rozrywce.

– Zmiany w czasopismach telewizyjnych – zarówno samodzielnych, jak i dodatkach do dzienników – następują i będą następować nadal w sposób ewolucyjny. Biorąc pod uwagę obecne istotne podwyżki cen papieru, raczej nie będziemy obserwować, przynajmniej w najbliższym czasie, istotnego zwiększenia objętości w tej kategorii. Modyfikacjom będzie natomiast ulegać treść i proporcje pomiędzy materiałami związanymi z programem klasycznej telewizji a tekstami na temat szeroko rozumianej oferty kulturalno-rozrywkowej, w tym treści oferowanych jako VOD – uważa Izabela Marciniak, dyrektor wydawniczy Polska Press. – Wydawcy ważyć będą liczbę materiałów dotyczących pozycji ze standardowej ramówki TV z najciekawszymi propozycjami do obejrzenia w sieci. Liczba informacji o programach TV może się zmniejszać na rzecz tych ostatnich – dodaje.

Trendy rynkowe zadecydowały o połączeniu przez Polska Press dwóch „tv guide’ów” w jeden odświeżony „Tele Magazyn”, którego pierwszy numer ukazał się 4 marca, razem z wydaniem magazynowym 19 dzienników regionalnych.

– W nowym „Tele Magazynie” dokonaliśmy zmian logotypu i szaty graficznej, jak również zawartości redakcyjnej. Graficznie wyróżnia nas jasność, przejrzystość i wyrazistość. Layout jest prosty, czytelny, ale przede wszystkim nowoczesny, elegancki, uporządkowany. Z punktu widzenia treści redakcyjnych nasi czytelnicy znajdą w „Tele Magazynie” ramówki 58 stacji, zarówno ogólnotematycznych, jak i cieszących się największą popularnością stacji tematycznych, w takich kategoriach jak: film, dokument, sport, informacja. Oprócz ramówek publikujemy rekomendacje najciekawszych pozycji programowych na dany tydzień, opisy odcinków ulubionych seriali, sylwetki osób znanych z ekranu. W każdym wydaniu, zgodnie z trendem ewolucyjnym, o którym wspomniałam, prezentujemy treści związane z ofertą VOD. Podpowiadamy czytelnikom, jakie ciekawe filmy i programy mogą obejrzeć w sieci na różnych platformach. Chcemy zaprezentować naszym czytelnikom interesujące pozycje z szerokiego spektrum rozrywki – do oglądania, czytania i słuchania zarówno w telewizji tradycyjnej, jak i w sieci – mówi Izabela Marciniak.

Niezbędny przewodnik

O tym, że rozbudowywanie treści dodatków telewizyjnych, tak aby w jednym miejscu była skupiona oferta TV oraz VOD to dobre rozwiązanie przekonana jest również redakcja „Wyborczej TV” – piątkowego magazynu „Gazety Wyborczej” (Agora).

–  To jest zwyczajnie wygodniejsze dla czytelników, a gazety telewizyjne to przede wszystkim tytuły użytkowe. Z drugiej strony, niezwykle istotne jest posiadanie i tworzenie dobrego serwisu internetowego. W tej chwili to naturalna droga rozwoju, a także ekspozycji tego typu treści. Trzeba jednak pamiętać, że na zmiany w istniejących tytułach czy możliwość wprowadzania nowych magazynów o tej tematyce wpływ będą miały przede wszystkim warunki rynkowe, m.in. dotyczące dostępności papieru i jego cen, które w ostatnim czasie mocno poszły w górę. Każdy wydawca będzie to brał pod uwagę, planując kolejne ruchy i długo będzie się zastanawiał np. nad ceną wydania albo jej podniesieniem. To są indywidualne decyzje i zależą od strategii wydawniczej oraz potencjału sprzedażowego konkretnych tytułów – mówi Grażyna Żabińska, redaktor naczelna „Wyborczej TV”.

Zwraca uwagę na fakt, że zarówno samodzielne magazyny TV, jak i dodatki telewizyjnych do gazet codziennych mają swoich stałych czytelników, którym pomagają porządkować bardzo bogatą ofertę telewizyjną – w tej chwili to ok. 200 kanałów, a do tego ok. 10 serwisów VOD (wliczając też te polskie). W tym roku dojdzie jeszcze jeden gigant  – Disney+. Tak obszerny rynek wymaga przewodnika zarówno w papierze, jak i w internecie.

 

– Najważniejsza zasada przygotowania propozycji programowych platform internetowych oraz tradycyjnego programu TV jest taka sama: wybrać premiery i ciekawe filmy, dokumenty i seriale, które warto jest polecić odbiorcy. Tradycyjny program to przede wszystkim jednak trzymanie się ramówki telewizyjnej – wybranie najlepszych pozycji z listy przygotowanej przez stacje. Należy to zrobić w konkretnym terminie, kiedy program, film lub serial ma swoją premierę na antenie. Platformy VOD charakteryzują się większą swobodą w tej kwestii. Jeśli pojawia się na nich nowa produkcja, to przez dłuższy czas już nie znika – jest dostępna w dowolnym czasie. Decyzja o jej obejrzeniu zależy wyłącznie od nas samych – ilości wolnego czasu oraz tego, do jakiej platformy wykupiliśmy dostęp. W tradycyjnej telewizji, jeśli przegapimy emisję programu, musimy szukać powtórek, „trzymać się” zegarka. Korzystanie z platform VOD wymaga więc fundamentalnej zmiany nawyków – zauważa Grażyna Żabińska. – W „Wyborczej TV” mamy zasadę, że piszemy tylko o produkcjach, które sami oglądaliśmy – w przypadku premier jako recenzenci bardzo często otrzymujemy dostęp do pierwszych odcinków (czasem całości) seriali na kilka dni przed oficjalną premierą. To ułatwia pracę, daje czas na obejrzenie premiery oraz przygotowanie dobrego tekstu. Bardzo ważne – choć także trudne – jest pisanie bez tzw. spoilerowania, żeby za dużo nie zdradzić, bo to czytelników irytuje. Zwracają nam w takich sytuacjach uwagę, że odbieramy im przyjemność oglądania i odkrywania intrygi – dodaje.

Jej zdaniem czytelnicy oczekują przede wszystkim kompetentnej informacji, sensownego wyboru i rekomendacji, na których się nie zawiodą. Jeśli coś jest polecane albo oceniane negatywnie to taka ocena musi być uzasadniona. Ludzie oczekują takich informacji od redakcji pisma, ponieważ nie chcą tracić czasu na pomyłki.

– Oferta telewizyjna i VOD jest tak bogata, że jeśli nie ma się silnych własnych preferencji albo choć trochę nie interesuje się popkulturą, to łatwo się w tym zalewie treści zgubić. W „Wyborczej TV” nie piszemy więc o wszystkim, co jest w telewizji oraz na platformach – specjalizujemy się w filmach, serialach i dokumentach, ale stosujemy selekcję i polecamy tylko to, co naszym zdaniem może zaciekawić odbiorców, przy okazji czegoś ich nauczyć albo zachęcić do własnych poszukiwań. Co nie znaczy, że unikamy pisania o produkcjach, które po prostu pozwolą przyjemnie spędzić czas. Widzowie lubią różne rzeczy i trzeba dać im wybór – uważa Grażyna Żabińska.

Czy prezentacja nowości z rynku VOD może być kluczem na dotarcie do młodych odbiorców?

– Z ofertą papierowych magazynów telewizyjnych do czytelników, wychowanych z telefonem komórkowym pod poduszką, już nie dotrzemy, ale dla nich mamy wydanie internetowe, czyli serwis Wyborcza.pl oraz konto magazynu na Instagramie. Warto jednak wspomnieć, że zdecydowanie „odmłodziliśmy” sobie czytelników, pisząc o platformach VOD od początku legalnego udostępniania ich w Polsce. Zaczęliśmy w styczniu 2016 r. od wejścia Netfliksa, a potem stopniowo dodawaliśmy informacje o ofercie kolejnych serwisów, ponieważ tym interesują się właśnie młodsi odbiorcy mediów. Poza rekomendacjami postawiliśmy na edukację, czyli naukę, jak korzystać, gdzie i co można znaleźć, ile to kosztuje, czym się te serwisy od siebie różnią, jak oglądać je na telewizorze itd. Pomogły też zmiany na rynku: lepszy dostęp do dobrych łączy internetowych i rozwój technologii – teraz każdy nowy odbiornik telewizyjny ma dostęp do internetu. Poza tym platformy i sieci kablowe w ramach swoich usług udostępniają serwisy VOD. Korzystanie z nich staje się po prostu łatwiejsze i wygodniejsze – mówi Grażyna Żabińska.

Kinga Szymkiewicz

Dariusz Materek