Polacy mają coraz więcej kart płatniczych i z roku na rok robią nimi zakupy o większej wartości. Szybko rośnie liczba domowych rachunków opłacanych w sklepach i kioskach. Optymistyczne są również prognozy dotyczące sprzedaży doładowań prepaid. Te trendy pokazują, że rynek usług dostępnych za pośrednictwem wielofunkcyjnych terminali będzie się rozwijał, a handlowcy dzięki nim będą mogli więcej zarabiać.
– Klienci polskich sklepów i kiosków posiadają już 33 miliony kart płatniczych. Liczba transakcji z ich wykorzystaniem wzrosła w 2010 roku o ponad 7 procent. Wartość zakupów dokonanych za pośrednictwem „plastikowych pieniędzy” zwiększyła się o blisko 10 procent i nadal będzie rosła – mówi Sebastian Dyrszka, członek zarządu Kolportera kierujący Departamentem Usług Elektronicznych. – Osoby korzystające z kart kupują więcej niż ci, którzy płacą gotówką. Istotne jest również, że klienci punktów handlowych robiąc zakupy, coraz częściej biorą pod uwagę to, czy w danym miejscu mogą zapłacić kartą. A gdy nie mają takiej możliwości, wybierają inny sklep.
Kolporter jest jedną z pierwszych firm w Polsce, która oferuje punktom sprzedaży z branży FMCG (sklepy spożywcze, kioski, saloniki) terminale uniwersalne umożliwiające sprzedaż doładowań prepaid, akceptację kart płatniczych oraz przyjmowanie opłat za domowe rachunki.
– Nasze terminale pozwalają na płacenie kartą już w około sześciu tysiącach placówek handlowych w całej Polsce. W ciągu najbliższych dwóch lat zamierzamy tę liczbę podwoić – stwierdza Sebastian Dyrszka. – Handlowcy zaczynają doceniać znaczenie informacji, że ich klienci wolą płacić kartą. Dla właściciela sklepu czy kiosku ważne jest ponadto ograniczenie ryzyka związanego z posiadaniem dużej ilości gotówki w kasie i związanych z tym kosztów ubezpieczenia, opłat za konwojowanie, kosztów wpłat do banków.
W ciągu ostatniego roku liczba punktów handlowych w Polsce posiadających terminale z akceptacją kart płatniczych wzrosła ze 150 tysięcy (w I kwartale 2009) do 180 tysięcy (w I kwartale 2010). Liczba transakcji dokonywanych średnio przez jednego klienta przy użyciu karty wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat czterokrotnie.
Domowe rachunki w sklepie i kiosku
W 2009 roku już co piąty rachunek domowy w Polsce był płacony za pośrednictwem terminali zainstalowanych w placówkach handlowych. Potencjał tego segmentu rynku jest ogromny. Rok temu Polacy opłacali miesięcznie średnio 90 milionów takich rachunków – dwa razy więcej niż pięć lat temu. Tak szybki wzrost wynika z tego, że przeciętny Kowalski korzysta z coraz większej liczby płatnych usług (Internet, telewizja kablowa, telefony komórkowe itp.) A ponieważ rośnie zamożność polskiego konsumenta, co roku będzie ich więcej.
– Przyjmowanie płatności domowych rachunków w sklepie czy kiosku jest atrakcyjnym źródłem dodatkowych przychodów – mówi Sebastian Dyrszka. – Szybki rozwój rynku spowodował, że konsumenci chcąc uniknąć kolejek na poczcie i w bankach, coraz częściej opłacają swoje rachunki w sklepach spożywczych, salonikach prasowych czy kioskach.
Z każdego rachunku opłaconego w terminalu wielofunkcyjnym Kolportera właściciel placówki handlowej otrzymuje prowizję – od 4 do 56 groszy. Jej wysokość zależy od liczby realizowanych transakcji. Warto pamiętać, że sklepy i kioski przyjmują nawet trzy tysiące rachunków miesięcznie.
– Ważnym argumentem przemawiającym za tym, aby handlowcy oferowali swoim klientom usługę płatności rachunków, jest fakt, że proponuje ją zdecydowana większość dużych sieci handlowych. I dlatego konsumenci chcą z niej korzystać także w miejscach, w których robią codzienne zakupy – mówi Sebastian Dyrszka. – Dodatkowym atutem są niższe w porównaniu z pocztą i bankami koszty prowizji.
Aby płatności rachunków były magnesem, który przyciąga klientów i generuje dodatkowe przychody, handlowcy muszą pamiętać o spełnieniu koniecznego warunku: właściciel punktu handlowego i jego pracownicy powinni dbać o promowanie tej usługi – w widocznym miejscu umieścić materiały reklamowe i informować swoich klientów, że mogą właśnie tutaj opłacać domowe rachunki. Kolporter dostarcza kontrahentom materiały reklamowe, prowadzi również szkolenia pracowników.
Obsługa płatności rachunków poprzez terminal Kolportera jest prosta i zajmuje niewiele czasu. Na większości druków widnieją kody kreskowe, które są rozpoznawane przez oprogramowanie terminala, więc przyjęcie rachunku zajmuje dosłownie chwilę. Koszty uruchomienia takiej usługi wynoszą kilkanaście złotych miesięcznie. Tyle kosztuje dzierżawa czytnika kodów kreskowych, który trzeba podłączyć do terminala. Czas potrzebny na uruchomienie usługi płatności rachunków u partnera handlowego Kolportera wynosi około trzech tygodni i wynika głównie z procedur bankowych.
Lojalni klienci z terminala
Zdobycie lojalności klientów to dla każdego handlowca ogromne wyzwanie. Tym bardziej, że przeciętny konsument oczekuje dziś nie tylko wysokiej jakości obsługi, atrakcyjnej oferty cenowej i asortymentowej, w tym dodatkowych usług proponowanych w punktach sprzedaży. Coraz więcej osób jest uczestnikami programów lojalnościowych, które w zamian za zakupy umożliwiają zbieranie dodatkowych punktów wymienianych na nagrody lub gotówkę. Proste i wygodne wdrożenie takiego programu, dostosowanego indywidualnie do potrzeb właściciela danego sklepu, umożliwia terminal uniwersalny Kolportera.
– Nasz program lojalnościowy funkcjonuje na terminalach uniwersalnych razem z usługami doładowań do telefonów komórkowych, akceptacji kart płatniczych i płatnościami rachunków, co bardzo obniża koszty wdrożenia i czyni tę usługę dostępną dla wszystkich – podkreśla Sebastian Dyrszka.
Każdy właściciel sklepu może sam ustalić zasady naliczania punktów lub innego rodzaju gratyfikacji, a dzięki temu optymalnie dostosować program do oczekiwań swoich klientów.
Program lojalnościowy Kolportera pozwala wprowadzać promocje dla poszczególnych grup towarowych lub producentów towarów, a to daje możliwość uzyskania dodatkowych dochodów dla sklepów, w ramach organizowanych wspólnie z nimi akcji promocyjnych. Co istotne, nie wymaga on współpracy z programami fiskalnymi zainstalowanymi w sklepie, a to zdecydowanie obniża koszty jego wdrożenia. Obsługa programu na terminalu jest bardzo prosta. Klient po dokonaniu zakupów przekazuje swoją kartę magnetyczną sprzedawcy, ten „przeciąga” ją przez terminal i w tym samym momencie zostają naliczone punkty.
– Pracujemy nad aplikacjami, które umożliwią oferowanie konsumentom kolejnych usług, co pozwoli właścicielom sklepów i kiosków uzyskiwać dodatkowe przychody i zdobywać nowych klientów – mówi Sebastian Dyrszka.
Maciej Topolski