„Tygodnik Siedlecki” to najstarsza i największa gazeta ukazująca się na terenie siedmiu powiatów dawnego województwa siedleckiego. Zachowała swój regionalny charakter, co bardzo cenią sobie stali czytelnicy.
– Lokalne media muszą być blisko ludzi – podkreśla redaktor naczelny Dariusz Kuziak. – Nasz tygodnik nadal jest „ostatnią deską ratunku” dla ludzi, których zawiodło wszystko: lokalna władza, sądy, najbliżsi. Szukają u nas pomocy albo chcą się po ludzku wypłakać z poczucia krzywdy.
Każdy z siedmiu powiatów (garwoliński, łosicki, miński, łukowski, siedlecki, sokołowski, węgrowski) jest pod opieką przypisanego mu dziennikarza. To oni trzymają rękę na pulsie. – Mamy mocny zespół dziennikarski. To nasz największy atut. Wielu z dziennikarzy ma na koncie nagrody zdobywane św ogólnopolskich konkursach i w Local Press – chwali zespół redaktor naczelny.
„Tygodnik Siedlecki” ukazuje się od 36 lat. Ma wiernych czytelników, którzy kupują papierową wersję gazety. Zyskuje także nowych, z młodszego pokolenia, szukających szybkiej informacji w Internecie. O sile gazety świadczy bardzo dobry kontakt z czytelnikami. Do redakcji przychodzą zarówno tradycyjne listy, jak i maile z prośbami o interwencję, o zainteresowanie się tematem. Czytelnicy także dzwonią, by wyrazić swoją opinię.– Gazeta lokalna musi się zająć każdą sprawą, która bezpośrednio dotyczy mieszkańców regionu. Najczęstsze tematy? Oczywiście polityka na szczeblu samorządowym, problemy konsumenckie, sukcesy i porażki lokalnych bohaterów, bezradność w starciu z machiną wymiaru sprawiedliwości, dramaty o podłożu kryminalnym lub obyczajowym – wylicza sekretarz redakcji Krzysztof Strzelecki. O sile gazety świadczy to, że tematy poruszane w „TS”, wielokrotnie stawały się newsami w mediach ogólnopolskich. Tropem dziennikarzy z „Tygodnika” szły największe stacje telewizyjne.