Pandemia i jej skutki sprawiły, że ludzie na całym świecie są przytłoczeni nie tylko nową rzeczywistością, ale i, jak się okazuje, zmęczeni samym tematem koronawirusa. Medialny „temat numer jeden” jest od blisko dwóch lat ten sam – to sytuacja praktycznie niespotykana w szerokiej komunikacji. Odbiorcy zaczynają negatywnie odbierać określone zwroty, a niektóre słowa uznają wręcz za „znienawidzone”.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Babbel w grudniu ubiegłego roku wspólnie z domem badawczym ARC Rynek i Opinia, „koronawirus” jest najbardziej znienawidzonym słowem przez polskich obywateli. Za tym wyrazem opowiada się aż co czwarty Polak. Wybrano także szereg innych słów, związanych z tym samym tematem, m.in. „pandemia”, na które głosowało 18% wszystkich badanych, czy lockdown, który zdobył 15% głosów.
Warto zauważyć, że słowo „koronawirus” zostało wybrane Słowem Roku 2020 przez kapitułę językoznawców w konkursie „Słowa na Czasie”. Naukowcy z Instytutu Języka Polskiego UW i Fundacji Języka Polskiego od lat analizują używanie przez polskie media języka polskiego, wybierając Słowa Dnia, Tygodnia i Miesiąca. To te słowa, których w ostatnim dniu lub tygodniu użyto w gazetach znacznie częściej, niż by się można spodziewać na podstawie danych z okresu porównawczego. „Koronawirus” – najbardziej znienawidzone słowo 2021 r. był więc najczęściej używanym rok wcześniej. To wiele tłumaczy.
Pandemia spowodowała również lawinę neologizmów, powstałych na kanwie fraz, pojawiających się w mediach. Takim przykładem jest „koronaświrus”, popularny zwrot określający osobę popadającą w przesadną panikę, związaną z epidemią koronawirusa. To słowo najbardziej zdenerwowało 12% populacji, przy czym 11% stwierdziło również, że śmiało mogliby zapomnieć o tzw. „polexicie”. A wszystko za sprawą hipotetycznego wystąpienia Polski z Unii Europejskiej.
Osoby najmłodsze, w przedziale wiekowym 18-24 lata najbardziej denerwowały słowa: „koronawirus”, „pandemia” i „koronaświrus”. Z kolei najstarszych respondentów, w wieku 45-65 lat najmocniej irytowały: „koronawrus”, „polexit” i „lockdown”.
– Przyjrzenie się najbardziej znienawidzonym słowom roku jest dla nas, jako firmy zajmującej się nauką języków obcych, okazją do oceny, w jaki sposób język kształtuje się pod wpływem bieżących wydarzeń politycznych i społecznych. W tym roku są to głównie spolaryzowane terminy, które nie istniały lub były rzadko używane w przeszłości – skupiające się głównie wokół tematu koronawirusa. Pandemia, która od prawie dwóch lat znajduje się w centrum uwagi wiadomości na całym świecie, jest kwestią o dużym ładunku emocjonalnym, która dotknęła całe społeczeństwo i sprowokowała wiele przeróżnych dyskusji. Widzimy wyraźnie, że najbardziej znienawidzone słowa odzwierciedlają nasze największe frustracje 2021 roku – mówi Todd Ehresmann, starszy lingwista w Babbel.
Mimo że każdy zdążył się już do nich w miarę przyzwyczaić, zdalny tryb nauczania i pracy nadal wzbudza mieszane emocje. Może nie są one tak żywe jak na początku pandemii, ale Polacy również i tych zwrotów woleliby już nie słyszeć w przestrzeni publicznej. Co ciekawe, większa część opowiedziała się za mniejszą sympatią w kierunku zdalnego nauczania (3% za nauczaniem zdalnym, 2% za pracą zdalną) co może być bezpośrednim skutkiem pracy w domu w sąsiedztwie swoich rozrabiających pociech.
Nie tylko dla Polaków nowe zwroty, związane z pandemią, są problematyczne bądź nużące. W USA największym problemem językowo-komunikacyjnym jest obecnie poprawne czytanie nazwy nowego wariantu koronawirusa.
– Nowy, złośliwy wariant COVID-19, zidentyfikowany po raz pierwszy w listopadzie, nazwany zgodnie z systemem WHO oznaczania szczepów za pomocą greckich liter, Omicron, jest 15. literą alfabetu greckiego. Istnieje wiele możliwych do zaakceptowania sposobów wymawiania tego wyrazu, przy czym najpopularniejsze zarówno w USA, jak i w Wielkiej Brytanii oscylują między „AH-muh-kraan” a „OH-mee-kraan”, podobnie jak obie wymawiają słowo „bóg” (ang. god). W samym słowniku Oxford Dictionary jest sześć różnych wariantów, w tym „oh-MY-kron” lub nawet „OH-mee-kruhn”, więc prawdziwa odpowiedź na to, jak wymawiać Omicron, powinna brzmieć: „jak chcesz” – wyjaśnia Todd Ehresmann, językoznawca w firmie Babbel.
A jakie słowa były najczęściej używane w przekazie medialnym w minionym, 2021 roku? Wskazali je naukowcy z Instytutu Języka Polskiego UW i Fundacji Języka Polskiego, którzy na bieżąco analizują je w ramach projektu „Słowa na czasie” (zestawienia wraz z objaśnieniami publikowano na stronie www.slowanaczasie.uw.edu.pl).
W plebiscycie zorganizowanym przez „Słowa na czasie” internauci wybrali na Słowo Roku 2021 wyraz SZCZEPIENIE. Na kolejnych miejscach znalazły się „cnota” (niewieścia) i „zdalny” (nauczanie, praca). Pozostałe słowa to: „fala”, „reasumpcja”, „inflacja”, „granica”, „antyszczepionkowcy”, „lockdown”, „obostrzenie”.
Kapituła konkursu wybrała natomiast ex aequo dwa wyrazy GRANICA i SZCZEPIENIE. Pozostałe rozważane słowa to: „cnota” (niewieścia), „dawka”, „fala”, „hybrydowy”, „inflacja”, „lockdown”, „ład” (polski), „uchodźca”, „wariant” (wirusa), „zdalny” (praca, nauczanie).
Śledząc wykaz słów najczęściej używanych w poszczególnych miesiącach możemy zaobserwować jakie wydarzenia były najistotniejsze w przekazie medialnym (przedstawiamy wybrane słowa).
Styczeń
- szczepienie, szczepionka, (za)szczepić – w styczniu rozpoczęły się szczepienia przeciw COVID-19,
- orkiestra – WOŚP, zagrała jak co roku, znów bijąc rekordy,
- śnieg –spadł w większej ilości po kilku bezśnieżnych zimach,
- dawka – ponieważ szczepionki podaje się w dawkach,
- dostawa– w święta bardziej interesowały nas dostawy szczepionek, niż co znajdziemy pod choinką,
- wariant –wirus SARS-Cov-2 zmutował.
Luty
- szczepienie – zaczęły się szczepienia grupy pierwszej,
- śnieg – spadło go dużo (więcej niż w styczniu) i przez kilka dni mieliśmy prawdziwie zimowy krajobraz,
- mróz – był siarczysty,
- podatek (od reklam) – w mediach na jeden dzień pojawiły się czarne strony i ekrany, a z podatku w końcu zrezygnowano,
- walentynka – święto wtopiło się już w naszą rzeczywistość,
Marzec
- szczepionka, szczepienie – od grudnia to najważniejsze, co innym i sobie powinniśmy robić,
- lockdown – bo zamiast ustępować, znów się zaostrzył,
- preparat – bo jest ich kilka (zastrzyk ze szczepionką przeciw COVID-19),
- trzecia fala – kolejna fala nasilenia zachorowań i zgonów na COVID-19,
- dawka – najlepiej, gdy jest już po drugiej, ale cieszy każda pierwsza,
- reprezentacja –powołano nowego trenera drużyny przystępującej do eliminacji MŚ.
Kwiecień
- szczepienie, szczepionka, zaszczepić – aż 40% nie zamierzają się szczepić w ogóle,
- Wielkanoc – bo miesiąc zaczął się od kolejnych już świąt w izolacji,
- Superliga – czyli jak europejscy kibice nie chcieli amerykanizacji futbolu,
- majówka – w tym roku krótkie, ale i tak wyczekiwane zakończenie kwietnia,
- masowy punkt szczepień – szkoda, że tak późno!,
Maj
- ład – najpierw Nowy, chwilę potem Polski,
- majówka – przede wszystkim pod hasłem „Zaszczep się w majówkę”,
- szczepienie, zaszczepić się – już powszechne i bez zapisów,
- egzamin (ósmoklasisty) i matura – pewne w maju jak majówka, tym razem wyjątkowe, bo po prawie roku nauki zdalnej,
- indyjski – nowy wariant koronawirusa, z którym mierzą się już nie tylko Indie,
- ratyfikacja – ze względu na parlamentarne przygody ustawy o Europejskim Funduszu Odbudowy,
- ogródek – kawiarniany, znów otwarty!
Czerwiec
- reprezentacja – piłkarska,
- delta – wariant, groźniejszy i coraz powszechniejszy,
- upał – a właściwie pierwsza fala upałów tego lata,
- ład – oczywiście nowy; mimo oficjalnej zmiany nazwy na polski, gorąco dyskutowany,
- burza – wraz z falą upałów przyszły burze, które przetoczyły się nad całą Polską,
- grad – w czasie ulewnych burz osiągał nawet kilka centymetrów,
- turniej – najpierw tenisowy wielkoszlemowy Roland Garros, potem rozproszone futbolowe Mistrzostwa Europy,
- zaćmienie – w marcu 2015 r. całkowite, teraz tylko częściowe, ale przyciągające uwagę nie tylko ze względu na zamknięte teatry, kina i muzea,
- parada – równości,
Lipiec
- burza, nawałnica, grad, ulewa – kolejny miesiąc z gwałtownymi opadami,
- delta – wariant wirusa, z którym nadciągała kolejna, czwarta już, fala pandemii,
- igrzyska olimpijskie – zeszłoroczne, bez widzów na trybunach i upalne,
- ład – kiedyś nowy, potem polski, a ostatnio – oznaczający straty dla samorządów,
- wakacje – niestety też od szczepień,
- upał – doskwierający wszystkim,
- radiofonia – a właściwie zmieniana ustawa o niej i towarzyszący projektowi międzynarodowy skandal,
- cnota – i to niejedna, a wszystkie niewieście,.
Sierpień
- talib – synonim islamskich sił politycznych, które po wycofaniu się z Afganistanu wojsk amerykańskich błyskawicznie przywróciły Islamski Emirat Afganistanu,
- lex – TVN; wyraz znaczący dosłownie „prawo”, szeroko dyskutowano o zmianach w prawie, których celem było przejęcie kontroli nad stacją krytyczną wobec rząd,
- uchodźca – przede wszystkim afgański,
- granica – polsko-białoruska, bo koczowała tam w dramatycznych warunkach niewielka grupa afgańskich uchodźców,
- igrzyska – kończące się olimpijskie i trwające paraolimpijskie,
- ewakuacja – z Afganistanu; tłumy na lotnisku, samoloty z kilkunastoma osobami na pokładzie, z kocimi i psimi pupilami, ale też wypełniony po brzegi uciekającymi ludźmi amerykański samolot transportowy,
- reasumpcja – przegranego głosowania w sprawie lex TVN.
Wrzesień
- szkoła – jak co roku we wrześniu,
- rocznica – wybuchu II wojny światowej,
- stan wyjątkowy – ogłoszony na terenach graniczących z Białorusią,
- granica – z Białorusią (która stała się też granicą przyzwoitości i człowieczeństwa),
- uchodźca – słowo roku 2015, słowo sierpnia 2015, które po raz kolejny wróciło wraz z kolejnymi dramatycznymi falami ludzi zmuszonych opuścić własny kraj,
- grzyb – bo pogoda sprzyjała zbiorom i, niestety, zatruciom,
- igrzyska paraolimpijskie – ponieważ jeszcze we wrześniu trwały zmagania w Tokio, a polscy zawodnicy odnosili sukcesy,
- strażak – ze względu na pożary w Grecji, podtopienia po ulewnych deszczach, zastępowanie strajkujących ratowników medycznych.
Październik
- granica, graniczny – ponieważ na polsko-białoruskiej granicy z braku pomocy ciągle umierali ludzie,
- uchodźca, migrant – najważniejszy temat nie tylko tego miesiąca,
- chopinowski – konkurs, naturalnie; miał nadspodziewanie wysoki poziom,
- cmentarz – ze względu na coroczne przygotowania do Święta Zmarłych,
- wichura – ponieważ oprócz wyjątkowej w ostatnich latach pięknej jesiennej aury przyszedł do nas huragan Henrik i wyrządził wiele szkód,
- cena – rosnąca i coraz bardziej dająca się we znaki, na razie głównie benzyny,
- podwyżka – cen, rzecz jasna.
Listopad
- granica – bo kolejny miesiąc przypominał nam o dramacie ludzi na granicy polsko-białoruskiej,
- niepodległość – przede wszystkim w kontekście marszu,
- migrant – bo na polskiej granicy nadal koczowali ludzie,
- omikron – bo nowy wariant wirusa, który może zagrażać także zaszczepionym,
- trzydziestoletnia – kobieta; ciężarna matka zmarła na sepsę; brak interwencji lekarskiej wiązany był z wejściem w życie ustawy zaostrzającej przepisy antyaborcyjne w Polsce.
Grudzień
W okresie między 6 a 12 grudnia 2021 roku w polskich tekstach informacyjnych frekwencję wyższą niż zwykle miały w różnych formach m.in. mikołajki, choinka, ratownik, kopalnia, cyfryzacja, święta, prezent, temperatura, certyfikat, obostrzenia, nauczyciel, podwyżka, życie, twórca, afera, oszustwo, śnieg, mróz, gołoledź, rozkład, szczyt, gaz, list, wybory, jazda, weekend, śledczy, wydarzenie, koncert, sezon, śmierć, straż, spektakl, omikron.
Dariusz Materek