cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Sezon na UFO

Zerkając w czasie letniego urlopu na piękne, słoneczne lub gwiaździste (w zależności od pory dnia) niebo przyglądajmy się uważnie czy przypadkiem w naszym polu widzenia nie znajdzie się dziwny obiekt latający… I na wszelki wypadek zawsze miejmy pod ręką aparat fotograficzny. Niezidentyfikowane obiekty latające, znane jako UFO, przez cale dekady były medialnym tematem numer jeden w sezonie wakacyjnym. Czy dziś ta dość niezwykła tematyka cieszy się nadal zainteresowaniem czytelników prasy?

Fot. Getty Images

UFO, yeti, kręgi w zbożu, potwór z Loch Ness, Wielka Stopa i cały poczet przeróżnych potworów i niezwykłości opanowywał prasowe łamy właśnie w sezonie letnim. Powód był dość prozaiczny. 2 lipca, czyli w Światowy Dzień UFO rozpoczynał się tzw. sezon ogórkowy. Pod tą nazwą kryje się okres letniego zastoju w życiu kulturalnym, społecznym i politycznym, a co za tym idzie również w mediach. Jak podaje Wikipedia „przyjęło się, że w wakacje – zamiast newsów z polityki i życia gwiazd – pojawiały się w gazetach ceny warzyw, stąd nazwa sezon ogórkowy”.

Ale oprócz cen warzyw w sezonie ogórkowym pojawiało się wyjątkowo dużo newswów i artykułów o różnych mniej lub bardziej prawdopodobnych niezwykłościach, tajemnicach i dziwnych zjawiskach. I o ile znaczną część tych historii można włożyć do teczki oznaczonej hasłem „Z palca wyssane”, to z UFO sprawa nie jest już taka oczywista.

Jak wynika z badania „Co Polacy wiedzą o UFO?” przeprowadzonego w 2023 r. przez Kantar Public na zlecenie National Geographic aż 54 proc. ankietowanych uważa, że istnieją dowody na istnienie pozaziemskich cywilizacji. Doskonale też znamy skrót UFO – 79 proc. badanych odpowiedziało, że jest to niezidentyfikowany obiekt latający. Co szczególnie ciekawe – 7 proc. respondentów stwierdziło, że miało kontakt z UFO lub istotami pozaziemskimi.

Nie odbiegamy specjalnie od światowych statystyk – około 60 procent mieszkańców całego świata wierzy w istnienie pozaziemskiej cywilizacji. Dla porównania – w Boga wierzy ok. 37 proc. Ziemian.

Wierzyć, nie wierzyć…

Wiara w istnienie obcej cywilizacji nie jest całkowicie pozbawiona podstaw. Co prawda wiele obserwacji UFO można wyjaśnić rzadkimi zjawiskami atmosferycznymi, pomyłkami, błędami urządzeń pomiarowych czy zwykłymi oszustwami, ale jednocześnie duża grupa obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających nie daje się prosto wyjaśnić. Niektóre z nich są dobrze udokumentowane i to nie tylko przez amatorów, ale również np. przez wojsko.

W styczniu 2017 roku amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) opublikowała miliony tajnych do tej pory dokumentów, z których część dotyczyła rzekomych obserwacji UFO. Wśród nich był m.in. dokument datowany na lata 60. XX w. mający przedstawiać konstrukcję obiektu UFO, który sporządzono na podstawie relacji jednego ze świadków zjawiska. W styczniu 2021 roku CIA udostępniła zaś liczące 2780 stron archiwum zawierające zapisy doniesień o UFO.

Raporty dotyczące obserwacji nierozpoznanych obiektów ujawniły częściowo Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Hiszpania, Francja, Dania, Kanada, Chile, Nowa Zelandia i Australia.

Na początku ubiegłego roku amerykańskie służby wywiadowcze opublikowały nowy raport o UFO, z którego wynika, że odnotowano 510 informacji o przypadkach niewyjaśnionych zjawisk powietrznych (UAP), klasyfikowanych wcześniej jako niezidentyfikowane obiekty latające (UFO). 26 ze zgłoszonych 510 przypadków wstępnie zaklasyfikowano jako drony, 163 jako balony, a 6 jako powietrzne śmieci. 171 przypadków wymaga jednak szczegółowej analizy.

Za początek współczesnego zainteresowania UFO uważa się doniesienie pilota Kennetha Arnolda z roku 1947 o dziewięciu niezwykłych obiektach latających. Zaobserwował je podczas lotu nad Górami Kaskadowymi. Prędkość, z jaką się poruszały, oszacował na 2500 km/h. Tego samego dnia w rejonie północno-wschodniego Pacyfiku odnotowano również ok. 18 innych obserwacji niezwykłych obiektów latających. To zdarzenie zapoczątkowało prawdziwy wysyp historii o spotkaniach z nieznanymi obiektami czy obcą inteligencją.

Jak wynika z raportu Pentagonu, przedłożonego Kongresowi USA w tym roku, gwałtowny wzrost liczby obserwacji UFO w latach 50. i 60. XX wieku najprawdopodobniej był spowodowany testami tajnych amerykańskich samolotów szpiegowskich i technologii kosmicznej. Większość obserwacji UFO to zwykłe obiekty ziemskie.

„Rozpowszechnianie się programów telewizyjnych, książek, filmów oraz ogromna ilość treści w internecie i mediach społecznościowych skupiających się na tematach związanych z UFO najprawdopodobniej wpłynęła na publiczną dyskusję na ten temat i wzmocniła te przekonania w niektórych grupach społeczeństwa” – napisano w raporcie.

Temat UFO był przez dekady eksploatowany w pop kulturze, w tysiącach książek, filmów, utworów muzycznych, prac malarskich. Jak podaje Wikipedia: „UFO było jednym z najpopularniejszych tematów wczesnego internetu i BBS-ów, a miliony ludzi wykazują jakiś stopień zainteresowania nim. (…) Związek UFO z istnieniem pozaziemskiej inteligencji na odległych planetach jest jednak tylko teorią. Większość naukowców wierzących w istnienie pozaziemskiej inteligencji nie chce mieć niczego wspólnego z „ufologią”, choć naukowcy tacy jak Stanton Friedman i Michio Kaku są zwolennikami teorii o pozaziemskim pochodzeniu części UFO”.

Tak samo, jak świat nauki tematyka UFO podzieliła media – dla części to był i jest do dziś typowo wakacyjny i mało poważny temat. Dla innych – wprost przeciwnie.

Tajemnice i emocje

– UFO przestało być wielkim tematem, który przy każdym nowym odkryciu porwie czytelników. Nieco zbladło, zakurzyło się… Nie ma nowych publikacji, nowych seriali, filmów, które poruszyłyby milionową rzeszę odbiorców. Latem czytelników emocjonują tematy związane z miłością, przyjaźnią, z przyjemnościami… Zdrowie jest głównym tematem, które zawsze niepokoi i spędza sen z powiek, na co staramy się odpowiadać i wspierać naszą wiedzą… – mówi Paulina Zakrzewska, redaktorka prowadząca tygodnik „Gwiazdy mówią” (wydawnictwo Te-Jot).

– Temat UFO postrzegany jest często jako „michałek” na sezon ogórkowy, ale dla nauki kwestia życia pozaziemskiego to ważny – i poważny – temat. Głowią się nad nią najtęższe głowy, a agencje kosmiczne ogłaszają kolejne misje mające poszukiwać śladów życia na innych ciałach niebieskich Układu Słonecznego. Nic dziwnego, że temat ten rozbudza wyobraźnię Czytelników. Biorą pod uwagę niewyobrażalne rozmiary kosmosu (szacunkowo 2 biliony galaktyk w samej widzialnej części wszechświata), trudno zakładać, że jesteśmy w nim sami – byłoby to nie tylko gigantyczne marnotrawstwo przestrzeni, ale i zaprzeczenie rachunkowi prawdopodobieństwa – zauważa natomiast Adam Szumilak, redaktor naczelny magazynów „Świat Wiedzy”, „Świat Wiedzy Historia” (Wydawnictwo Bauer). – Jest mnóstwo interesujących, budzących emocje doniesień oraz hipotez naukowych dotyczących życia we wszechświecie, dlatego staramy się regularnie nimi dzielić z Czytelnikami „Świata Wiedzy” oraz „Świata Wiedzy Kosmos”. A przecież nawet tą traktowaną niekiedy z przymrużeniem oka tematyką UFO zajmują się na poważnie takie instytucje jak Pentagon – dlaczego więc dla „Świata Wiedzy” nie miałby to być dobry temat? Korzystając z faktów, dokumentów oraz wiedzy naukowców, jesteśmy w stanie stworzyć artykuł, w którym kwestia „zielonych ludzików” nie tylko budzi zainteresowanie, ale i pozwala dowiedzieć się czegoś ciekawego o (wszech)świecie – dodaje.

– Tematyka UFO od dziesięcioleci wzbudza zainteresowanie ludzi na całym świecie – fenomen ten fascynuje, intryguje i pobudza wyobraźnię zarówno naukowców, jak i amatorów, chociaż tych drugich jest zdecydowanie więcej i śmiem twierdzić, że ich grono stale się powiększa. Jednym z głównych powodów, dla których zjawisko to budzi takie zainteresowanie, jest związana z nim tajemnica i niewiadoma. Od zawsze fascynowało nas jako ludzi to, co nieznane i niezrozumiałe, a tajemnicze obiekty na niebie, które nie pasują do znanych nam zjawisk czy technologii, stanowią wyzwanie dla ciekawości i wyobraźni człowieka. Wiele osób pragnie również znaleźć odpowiedzi na pytania, czy jesteśmy sami we wszechświecie i czy odwiedzają nas istoty z innych planet – twierdzi Agnieszka Fiedorowicz, zastępczyni Redaktora Naczelnego miesięcznika „Czwarty Wymiar”, wydawczyni książek o tematyce ezoterycznej i duchowej w grupie Wydawnictwo Kobiece. – Zainteresowanie tematyką UFO nie słabnie dzięki połączeniu tajemnicy, kultury popularnej, relacji świadków, rozwoju technologii i oficjalnych badań, a Międzynarodowy Dzień UFO stanowi przypomnienie, że ludzkie pragnienie odkrywania nieznanego i poszukiwania prawdy jest niezmienne. Myślę, że w miarę rozwoju cywilizacyjnego oferującego coraz doskonalsze narzędzia obserwacji świata i wraz z odtajnianiem coraz większej liczby archiwalnych dokumentów fascynacja UFO będzie trwała, a my być może zbliżymy się o krok do odpowiedzi na pytanie, czy jesteśmy sami we wszechświecie – przekonuje.

– W „Czwartym Wymiarze” dbamy o to, aby w każdym numerze – nie tylko w sezonie letnio-wakacyjnym – znalazł się artykuł podnoszący tematykę UFO, niewyjaśnionych zjawisk, czy niezbadanych tajemnic. Jest to stały element naszego czasopisma i staramy się zapewnić czytelnikom artykuły z dziedzin, które ich interesują. Nasi autorzy doskonale orientują się w poruszanych przez siebie tematach, wielu z nich to pasjonaci danego zagadnienia, więc mamy pewność, że przygotowywane przez nich materiały zaspokoją ciekawość i oczekiwania czytelników. Mogę zdradzić, że w najbliższych numerach treści związanych z UFO i kosmosem pojawi się nieco więcej – zapewnia Agnieszka Fiedorowicz.

Pobudzanie wyobraźni

Najliczniejsze obserwacje UFO w Polsce – według Wikipedii – miały miejsce w lutym 1978 roku, gdy nad obszarem zachodniej Polski (od Głogowa po Szczecin), widziano jednocześnie wiele, długo pozostających nieruchomo, obiektów w kształcie podobnym do sterowców. Obiekty w rejonie Zielonej Góry i Krosna Odrzańskiego, według ówczesnych publikacji „Gazety Lubuskiej” (nr 43/1978 i 44/1978), powołujących się na relacje kilkudziesięciu świadków, pozostawały w jednym punkcie nieba nieruchomo ponad godzinę, aby następnie bardzo szybko odlecieć. Najobszerniej tamte wydarzenia opisał Lucjan Sawicki w ówczesnym tygodniku „Fakty” w cyklu artykułów pt. „Goście z kosmosu?”.

Od tamtych publikacji minęło już blisko pół wieku, a mimo to tematyka UFO nie zniknęła całkiem z prasowych łamów. Czy oznacza to, że nadal rozgrzewa emocje kolejnych pokoleń czytelników?

– Istotnym czynnikiem podsycającym zainteresowanie tematyką UFO jest kultura: filmy, seriale, książki i gry komputerowe często eksplorują tematykę kontaktów z obcymi cywilizacjami i przedstawiają różnorodne scenariusze dotyczące ich obecności na Ziemi. Takie produkcje jak kultowy już serial „Z Archiwum X” lub wydane pod szyldem imprintu Illuminatio książki „Świadkowie Roswell” czy bliższe polskiemu czytelnikowi „UFO i tajemnice Dolnego Śląska” wciągają odbiorców, pobudzają ich wyobraźnię, wzmacniając jednocześnie zainteresowanie rzeczywistymi doniesieniami o UFO i chęć dalszego odkrywania i badania tematu – tłumaczy Agnieszka Fiedorowicz, zastępczyni Redaktora Naczelnego miesięcznika „Czwarty Wymiar”. – Nie możemy też nie wspomnieć o innym, równie istotnym czynniku, jakim są liczne relacje świadków i doniesienia o obserwacjach niezidentyfikowanych obiektów latających. Na przestrzeni lat zgromadzono mnóstwo świadectw zaobserwowania UFO pochodzących z różnych zakątków świata i chociaż wiele z tych doniesień da się wytłumaczyć jako naturalne zjawisko lub osiągnięcie ludzkiej technologii, to jednak pozostaje pewna liczba przypadków, których nie da się wyjaśnić – dodaje.

Agnieszka Fiedorowicz zwraca również uwagę na fakt, że rozwój technologii i badań naukowych również sprzyja podtrzymywaniu zainteresowania tematyką niezidentyfikowanych obiektów latających. Dzięki nowoczesnym narzędziom badawczym, takim jak teleskopy, drony czy zaawansowane systemy monitoringu, możliwe jest dokładniejsze śledzenie i analizowanie zjawisk na niebie. Nie bez znaczenia jest również widoczna zmiana w podejściu do tej tematyki władz różnych państw – przełomem na pewno było odtajnienie przez USA dokumentów, dowodzących nie tyle istnienia UFO, co poważnego traktowania tego tematu przez rząd i wojsko.

Co roku również temat niezidentyfikowanych obiektów latających powraca w mniejszym lub większym stopniu latem. Wakacje zdecydowanie sprzyjają UFO.

– Lato to czas, kiedy zdecydowana większość z nas cieszy się urokiem urlopu, a wtedy można oderwać myśli od codzienności, pozwolić sobie na mniej zobowiązującą lub po prostu interesującą nas lekturę, na którą wcześniej w natłoku codziennych zajęć mieliśmy niewiele czasu. Może się też okazać, że miejsce naszego letniego wypoczynku ma bogatą historię, w której odnajdziemy echa dawnych wierzeń, relacje o paranormalnych zdarzeniach czy pozostałości po wizytach obcych cywilizacji. Turystyczna mapa Polski jest bogata w takie fantastyczne miejsca. Gorąco zachęcam do zbadania tematu – wyjaśnia Agnieszka Fiedorowicz. – Kiedy noce są ciepłe i spędzamy więcej czasu na zewnątrz, wzrasta liczba zgłaszanych obserwacji UFO: częściej niż zazwyczaj patrzymy w niebo, wypatrując nieznanego, a każda tajemnicza światłość na firmamencie staje się pretekstem do dyskusji i poszukiwań odpowiedzi. Latem czytelników emocjonują, straszą i szokują tematy związane z UFO, niewyjaśnionymi tajemnicami, zadziwiającymi wydarzeniami z pogranicza światów, dziwnymi stworzeniami. To okres, gdy mamy więcej czasu na zgłębianie tajemniczego i nieznanego. Niezależnie od tego, czy są to relacje o obserwacjach UFO, teorie spiskowe, niezwykłe wydarzenia czy opowieści o dziwnych stworzeniach, zawsze znajdziemy coś, co pobudzi naszą wyobraźnię i dostarczy niezapomnianych wrażeń – dodaje.

KINGA SZYMKIEWICZ

DARIUSZ MATEREK