cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów
Nieznany Świat

Na tropie nieznanych światów

Rozmowa z Anną Ostrzycką – dyrektorem generalnym wydawnictwa i zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika „Nieznany Świat”.
 

Anna Ostrzycka
W dwóch kolejnych numerach naszego magazynu, zamieścimy ranking stu najbardziej tajemniczych postaci w dziejach świata - mówi Anna Ostrzycka
Nasz Kolporter: Jaka tematyka kryje się pod tak intrygującym tytułem?
Anna Ostrzycka: – Miesięcznik „Nieznany Świat” jest czasopismem poświęconym zjawiskom zagadkowym, niewyjaśnionym przez naukę, dotyczącym zarówno tajemnic natury, jak i przeszłości oraz fenomenów ludzkiego organizmu, a także naturalnych metod terapii. Idea jego wydawania narodziła w 1983 roku, a twórcą autorskiej koncepcji tytułu był Marek Rymuszko – wówczas autor poczytnych reporterskich książek. Jesienią tego roku udało się wydać próbny numer „Nieznanego Świata”. Jednak ówczesne władze komunistyczne zarzuciły nowopowstającemu pismu, że „zamierza propagować treści sprzeczne ze światopoglądem materialistycznym” i uniemożliwiły jego wejście na rynek, aż do momentu zmiany formacji ustrojowej i związanej z nią likwidacji urzędu cenzury.
 
Ale potem poszło już lepiej i „Nieznany Świat” zdobył mocną pozycję na rynku prasowym…
– Jako miesięcznik „Nieznany Świat” ukazuje się nieprzerwanie od jesieni 1990 roku. W październiku ubiegłego roku obchodził swoje 20-lecie. Jesteśmy z Kolporterem równolatkami! Właścicielem tytułu i jego redaktorem naczelnym jest Marek Rymuszko, który jednocześnie od blisko 20 lat pełni funkcję prezesa ogólnopolskiej organizacji reportażystów – Stowarzyszenia Krajowy Klub Reportażu, co znacząco wpłynęło na opiniotwórczą pozycję pisma na rynku oraz podjęcie współpracy z nim przez wielu znanych i cenionych autorów.
Warto dodać, że nasz tytuł, wydawany w formacie A-4, o objętości 84 kolumn i z kredową okładką, w zagranicznych rankingach klasyfikowany jest jako jedno z trzech najbardziej wiarygodnych i najlepiej redagowanych czasopism w Europie, w segmencie tematycznym rynku prasowego, w którym operujemy. Jednocześnie ma on jeden z najwyższych wśród tego rodzaju periodyków nakładów na Starym Kontynencie, w zależności od numeru waha się on między 78 a 80 tysięcy egzemplarzy.
 

Nieznany Świat
Unikatowe artykuły publikowane w miesięczniku „Nieznany Świat” to efekt dysponowania przez to czasopismo siecią stałych współpracowników i korespondentów w Polsce oraz na całym świecie

Do jakiej grupy odbiorców adresowany jest „Nieznany Świat”?
– Formułę czytelniczą naszego miesięcznika określa hasło, jakim opatrywane jest każde wydanie. Brzmi ono: „Pismo tych, którzy myślą i czują więcej niż inni”. Chodzi więc o osoby interesujące się parapsychologią i wszelkiego rodzaju fenomenami, a także licznych zwolenników medycyny naturalnej i niekonwencjonalnych metod terapii. Spore grono miłośników ma również podejmowana przez nas systematycznie na łamach problematyka UFO (niezidentyfikowanych obiektów latających) i hipotetycznych kontaktów mieszkańców Ziemi z innymi cywilizacjami kosmicznymi.
 
Jakie były najciekawsze tematy?
– Ważnych i ciekawych tematów, jakie ostatnio podejmowaliśmy, jest tak wiele, że nie sposób ich wymienić. Niewątpliwie jednym z najbardziej spektakularnych wątków była zamieszczona w numerze 1 z 2009 roku prognoza wybitnego polskiego astrologa, doktora Piotra Piotrowskiego, który kilkanaście miesięcy przed tragedią w Smoleńsku przewidział śmierć prezydenta RP, z tym że kierując ów materiał do druku, ze względu na etyczny aspekt sprawy, werbalizację wspomnianej prognozy nieco złagodziliśmy. Trafiła ona na łamy w takiej wersji: „Niewykluczone, że będzie to kres kariery, którego żaden polityk nigdy nie chciałby doświadczyć”, przy czym słowo „Niewykluczone” dodaliśmy z ostrożności my sami. Ten sam autor u progu lata 2007 roku przewidział rozpad ówczesnej koalicji rządowej i radykalne zmiany w sposobie sprawowania władzy w Polsce, co w tamtym momencie wydawało się niemożliwe.
Ponadto w ubiegłym roku – jako jedyny tytuł w Polsce – opublikowaliśmy sensacyjne zdjęcie satelitarne piktogramu w zbożu, który powstał w sąsiedztwie jednej z amerykańskich baz wojskowych w Nevadzie, a także zamieściliśmy nieznane wypowiedzi byłych oficerów lotnictwa i służb specjalnych USA oraz rosyjskich kosmonautów na temat UFO. Wielkim powodzeniem cieszył się wreszcie kilkuodcinkowy cykl publikacji spiętych hasłem „Archeologia parapsychiczna”, w którym zaprezentowaliśmy odkrycia w tej dziedzinie stanowiące rezultat współpracy archeologów z jasnowidzami, radiestetami oraz mediami. Niektóre z tych odkryć – bardzo solidnie udokumentowanych – zapierają dech w piersiach.
 
Skąd czerpiecie inspiracje i informacje do publikowanych materiałów?
– Udostępniane przez nas unikatowe publikacje to przede wszystkim efekt dysponowania siecią stałych współpracowników i korespondentów w Polsce oraz na całym świecie. W redakcyjnej stopce figuruje ich blisko setka, przy czym są wśród nich wybitni dziennikarze oraz znani w naszym kraju i za granicą badacze tzw. zjawisk alternatywnych. Jednocześnie utrzymujemy kontakty z cenionymi zagranicznymi tytułami prasowymi o podobnym profilu tematycznym. Najściślej i najdłużej współpracujemy z dwoma czasopismami niemieckimi: „Matrix 3000” i „KonteXt” oraz włoskim miesięcznikiem „Il Giornale dei Misteri”, z którymi systematycznie wymieniamy się materiałami.
 
Macie w Warszawie własną księgarnię…
– Działająca od kilkunastu lat w centrum stolicy Księgarnia-Galeria „Nieznany Świat” pełni – obok roli punktu handlowego – ważne funkcje kulturotwórcze w obrębie spraw, jakimi się zajmujemy. Wiąże się z tym także działalność klubów przyjaciół „Nieznanego Świata” w całej Polsce i obejmowanie patronatem medialnym wybranych książek oraz imprez, które ze względu na swój profil tematyczny pozostają w polu naszych zainteresowań. Chciałabym dodać, że miesięcznik „Nieznany Świat” w 1997 roku zorganizował pierwszy w Polsce zjazd ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną, czego rezultatem stała się wydana przez nas książka „Polskie życie po życiu”. Miała ona już cztery wydania, które sprzedały się do zera. Kolejne, piąte ukaże się lada moment.
 
Czy boicie się konkurencji Internetu?
– Tak jak w przypadku praktycznie całej prasy, Internet, ze względu na swój zasięg, stanowi także i dla nas znaczącą konkurencję. Niemniej w „Nieznanym Świecie” można przeczytać publikacje, których czytelnik w sieci nigdy nie znajdzie, a przede wszystkim oferujemy pogłębioną analizę zjawisk, o jakich piszemy.
 
Czy planujecie w najbliższych miesiącach w swoim tytule jakieś zmiany i czy będziecie prowadzili szczególne akcje promocyjne?
– Na razie nie planujemy żadnych rewolucyjnych zmian w naszym miesięczniku. Uważam, że wypracowana z biegiem lat wydawnicza i czytelnicza strategia miesięcznika sprawdza się, a ponadto tego rodzaju posunięciom nie sprzyja kolejna, już druga na przestrzeni pół roku, podwyżka cen papieru, której towarzyszy obecnie wzrost stawki VAT na prasę. Jeśli chodzi natomiast o akcje promocyjne, nadal będziemy udzielali swojego patronatu medialnego wartościowym książkom oraz koncertom, konferencjom, sympozjom i innym imprezom z naszej tematyki. Jesteśmy też od wielu lat aktywnym uczestnikiem wiosennego Dnia Ziemi.
 
Czy możemy poprosić o uchylenie rąbka tajemnicy i krótkie zasygnalizowanie tematów, jakie zostaną poruszone w najbliższych wydaniach „Nieznanego Świata”?
– Aktualnie, w dwóch kolejnych numerach naszego magazynu, zamieszczamy unikatowy ranking stu najbardziej tajemniczych postaci w dziejach świata. Niebawem wydrukujemy raport na temat zjawiska psychokinezy, czyli samoczynnego przemieszczania się przedmiotów, przynoszący m.in. zaskakujące informacje o naukowych badaniach tego fenomenu. Ujawnimy też pewne nieznane fakty związane z realizacją w latach 60. ubiegłego stulecia supertajnego projektu mającego na celu odnalezienie w Egipcie mumii Ozyrysa, w czym niebagatelną rolę odegrały ówczesne rosyjskie służby specjalne, w tym zwłaszcza KGB. Przy tej okazji doszło do wielu tajemniczych i bulwersujących wydarzeń.
No i systematycznie zajmujemy się tzw. syndromem zbliżającego się szybkimi krokami „Roku 2012”, z czym niektórzy – w nawiązaniu do kalendarza Majów – wiążą zapowiadany przez nich na 21 grudnia 2012 „koniec świata”. Ze swej strony problem ten widzimy inaczej niż liczni autorzy katastroficznych opracowań na ten temat, choć trzeba też uczciwie powiedzieć, że przyszłość planety generalnie nie rysuje się w zbyt optymistycznych barwach. Ale o tym już czytelnicy będą mogli przeczytać w kolejnych numerach „Nieznanego Świata”.
Rozmawiał
Maciej Topolski

Dodaj komentarz