cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

W kolorze walentynek

Pluszowe serduszka, elegancka bielizna, biżuteria albo okolicznościowa kartka. Walentynki wrosły już w polską kulturę, także tę zakupową. Handlowcy wykorzystują więc okazję i na kilkanaście dni witryny sklepowe barwią się na czerwono i różowo, a półki zapełniają walentynkowymi gadżetami.
 
W Polsce nie ma aż tak wielkiego walentynkowego szaleństwa, jak choćby w Stanach Zjednoczonych, ale dla handlowców i producentów na pewno jest to kolejna okazja do zdobycia większej liczby klientów. W dobie kryzysu Polacy może nie przesadzają z drogimi prezentami, ale jakiś drobiazg chętnie kupią. Średnio dwa – trzy tygodnie przed 14 lutego już pojawiają się w sklepach walentynkowe oferty. Do zakupów ma zachęcać też czerwono-różowy wystrój, w którym dominują oczywiście serduszkowe motywy, widoczne już na witrynach.
Kartka to podstawa
Co klienci kupują najczęściej? Chyba podstawowym gadżetem jest kartka walentynkowa. – Wystawiamy je już pod koniec stycznia – mówi Agnieszka Zdrzałek, prowadząca saloniki Kolportera w Gliwicach. – Niektórzy kupują je wcześniej i wysyłają do ukochanych pocztą. Z moich obserwacji wynika, że Walentynki obchodzą głównie ludzie młodzi. Jeden z moich saloników znajduje się na osiedlu, zamieszkanym przez osoby starsze. Tam kartki sprzedają się o wiele gorzej. Czasami tylko, kiedy uda się przekonać jakiegoś pana, że małżonka naprawdę ucieszy się z takiej niespodzianki.
Drugim popularnym i niedrogim upominkiem są słodycze. Nic dziwnego, że niektóre firmy wprowadzają do swojej oferty okolicznościowe serie. Tak jest chociażby w przypadku firmy Wawel. W ich walentynkowej ofercie są m.in. czekoladki w specjalnych okolicznościowych opakowaniach.
Niedrogi upominek
W asortymencie niedrogich upominków wybór jest spory. Choć oczywiście można dyskutować o ich estetycznej wartości. Przodują tu zwłaszcza sieci handlowe. Do wyboru są np. pluszowe maskotki – misie, pieski, czy serca – z aplikacjami w stylu napisów „I love you”, albo nawet z pozytywką. Można je kupić już za cenę od kilku do kilkunastu złotych. Są też koce czy nawet całe komplety pościeli bawełnianej z serduszkowym motywem, do kupienia za mniej niż 100 zł. Z bardziej oryginalnych prezentów można wybrać termofor „ubrany” w sweter z serduszkiem za ponad 20 zł. Są też poduszki czy zagłówki z napisami „Love” za 18 – 30 zł.
– W ubiegłym roku mieliśmy pluszowe maskotki, które po naciśnięciu mówiły „kocham cię”. Wszystkie się sprzedały. Głównie wśród uczniów szkoły, która mieści się niedaleko jednego z saloników – opowiada Agnieszka Zdrzałek.
Można z gestem i rozmachem
Ci, którzy wolą kupić droższe prezenty, też oczywiście mają w czym wybierać. Prym wiodą kosmetyki, bielizna, biżuteria. Sklepy kuszą walentynkowymi promocjami, np. perfumerie Douglas. W ich specjalnej ofercie są głównie zapachy dla pań i panów, ale też pomadki czy kosmetyki do oczu. Tu jednak trzeba się liczyć z wydatkiem grubo ponad 100 zł.
Biżuteria to zawsze dobry prezent dla kobiety. Popularnością cieszą się zawieszki w kształcie serc, z białego lub żółtego złota, z diamentową aplikacją. Cena waha się średnio od 200 do 600 zł.
Klimatycznym upominkiem będzie też elegancka, zmysłowa bielizna. Np. seksowna koszulka nocna za cenę już od 100 – 200 zł. Natomiast dla panów bokserki z walentynkowymi aplikacjami można znaleźć już za kilkadziesiąt złotych.
Monika Wojniak

Dodaj komentarz