cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów
maskotki euro slavek slavko

Hajda na Euro!

Dla drużyn biorących udział w mistrzostwach, Euro 2012 rozpoczyna się 8 czerwca, ale dla producentów i handlowców ta wielka impreza wystartowała już kilka miesięcy wcześniej. Piłkarze będą grać o jak najwyższe miejsce i premie, ci drudzy – chcą na Euro 2012 jak najwięcej zarobić.

maskotki euro slavek slavko

– Trudno się dziwić wzmożonemu zainteresowaniu producentów i handlowców, tak ogromnego przedsięwzięcia o charakterze nie tylko sportowym dotychczas w Polsce nie było – mówi Krzysztof Żądło, dyrektor handlowy Kolportera. – Następna duża impreza, mistrzostwa świata w siatkówce, odbędzie się w Polsce za dwa lata, ale jej ranga będzie przecież mniejsza od Euro 2012. Wszyscy chcą więc teraz wykorzystać maksymalnie okazję.

Karty rozdaje UEFA
Rozgrywane w Polsce i na Ukrainie mistrzostwa Europy w piłce nożnej organizuje UEFA i nie jest tajemnicą, że to ta federacja rozdaje karty w tym konkretnym biznesie. Prawo do używania oficjalnego logo Euro 2012, nazwy UEFA i odwoływania się do mistrzostw w reklamach, akcjach promocyjnych czy na opakowaniach swoich produktów mają tylko tzw. oficjalni partnerzy UEFA Euro 2012, którymi są duże koncerny – osiem zagranicznych i trzy polskie.
Niektóre firmy zakupiły od UEFA licencje na konkretne produkty związane z Euro. Np. Kolporter został jedynym licencjobiorcą i dystrybutorem oficjalnych maskotek UEFA Euro 2012, czyli dwóch pluszowych zabawek – Slavka i Slavko. Komplety oficjalnych maskotek można kupić w salonikach prasowych Kolportera, w największych polskich sieciach handlowych, dostępne są także w sklepach w całej Europie.
Inne firmy wykupiły licencje na dystrybucję gadżetów z logo Euro 2012 i UEFA, a więc kubków, breloków, pamiątkowych ołówków i notesików, smyczy do telefonów komórkowych, toreb ekologicznych, naklejek oraz podkładek pod szklanki. Pojawiła się także licencjonowana biżuteria, zegarki i rowery z logo imprezy.
A firmy i producenci, którzy nie mają zgody na używanie oficjalnych symboli mistrzostw? Oczywiście nie zrezygnowali z promocji swoich wyrobów, tylko że zamiast używać logo UEFA Euro 2012 i przywoływać samą imprezę, odwołują się do biało-czerwonych barw, emocji kibiców, określenia „piłkarski” odmienianego przez wszystkie przypadki. Przy czym najczęściej chodzi nie o wprowadzenie nowych produktów, tylko zmianę opakowania i modyfikację nazwy. Przodują w tym przede wszystkim producenci artykułów spożywczych oraz napojów. Również tych wyskokowych.
Jeden z producentów wódek tak uzasadnił zmianę kształtu butelki i etykiety: „Wydarzenia sportowe na całym świecie przyciągają uwagę i rozpalają emocje. Ich ważnym elementem są spotkania ze znajomymi i kibicowanie ulubionym zawodnikom i drużynom. Dla miłośników towarzyskich spotkań ze sportową atmosferą marka (tutaj pojawia się nazwa – red.) wprowadza na rynek limitowaną edycję wódki w specjalnym, piłkarskim opakowaniu. Specjalne opakowanie z wyżłobioną piłką oraz piłkarską etykietą tworzy wizerunek produktu bliskiego wszystkim, którzy sportowe emocje lubią dzielić w gronie znajomych”. Wódka innej marki została dla odmiany „ubrana” z okazji mistrzostw w biało-czerwoną „koszulkę”.

Kiełbasa i pies kibica
Duży szum, nie tylko w mediach, wywołała telewizyjna reklama piwa jednej z kompanii piwowarskich, nie będącej partnerem UEFA. Na ekranie widzowie oglądają Zbigniewa Bońka i innych znanych niegdyś piłkarzy, są kibice, jest stadion i radość z meczów. Nie ma słowa o mistrzostwach Europy, a i tak wszyscy tę reklamę kojarzą właśnie z tą imprezą. Co ciekawe, okazuje się, że konsumenci oglądając reklamy niespecjalnie zastanawiają się, kto jest oficjalnym sponsorem mistrzostw, partnerem UEFA, a kto sponsoruje reprezentację Polski. Liczy się siła przekazu.
Wśród produktów pośrednio nawigujących do mistrzostw są kanapki kibica, kiełbasy i kabanosy kibica, czekolady kibica, biało-czerwone batony i serki, jogurty „Głodni zwycięstwa”, żelki futbolowe, a także komplet naczyń „Kibicujemy Polakom!”, zawierający jednorazowe kubki, kufle i talerzyki. Pojawiła się „piłkarska” bielizna dla pań. Ale wszystkich i tak przebił producent, który oferuje biało-czerwone ubranka dla psa. Psa kibica, rzecz jasna.
Grzegorz Kozera

Dodaj komentarz