cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Oswajanie nauki

Świat wokół nas zmienia się w zawrotnym tempie. Przekraczamy kolejne bariery, zyskujemy coraz nowocześniejsze technologie, osiągamy coraz wyższy poziom rozwoju. To zasługa szeroko pojętej nauki – motoru napędowego wszystkich zmian. Wiele jej dziedzin jest dziś dla przeciętnego obywatela kompletnie niezrozumiałych, mimo iż na co dzień realnie – choć nieświadomie – z nich korzysta. Wytłumaczyć naukę, ale także pokazać jej znaczenie próbują dziennikarze i redaktorzy czasopism popularnonaukowych.

Fot. Getty Images

Jak na co dzień wygląda praca dziennikarzy zajmujących się tematami ze świata nauki? W jaki sposób tworzone są czasopisma popularnonaukowe? A przede wszystkim – czy nauka może być interesująca dla przeciętnego czytelnika i co zrobić, aby taką się stała?

Mówiąc wprost – jak pisać o nauce?

 Rzetelnie i przystępnie

 – Nauka jest siłą napędową innowacji w prawie każdej dziedzinie: od technologii i produkcji żywności, po czystą energię i przełomy biomedyczne. Nauka zabrała nas na Księżyc, wyleczyła choroby, zmieniła światło słoneczne w elektryczność i zmieniła sposób, w jaki się komunikujemy. Jednak na świecie, w którym znaczenie faktów i ważność badań naukowych zostały zakwestionowane, gdzie konsensus naukowy jest pomijany w rozwoju polityki krajowej, potrzebne są rzetelne magazyny naukowe, aby budować i pogłębiać zaufanie wobec pracy naukowców – zauważa  Łukasz Załuski, redaktor naczelny  miesięcznika „Focus” i Focus.pl, szef zespołu redakcyjnego „ELLE Man” & ELLEman.pl (Wydawnictwo Burda Media Polska).

– Dla redakcji „Focusa” dwie kwestie są najistotniejsze. Po pierwsze artykuły, nad którymi pracujemy, muszą być rzetelne. Aby być tego pewnym, każdy fakt, który ma trafić do druku, jest weryfikowany w przynajmniej dwóch niezależnych źródłach. Zawsze, kiedy to możliwe, staramy się też o komentarz eksperta. Po drugie, treści muszą być przystępne, tak aby czytelnik i czytelniczka bez większego problemu potrafił zrozumieć nawet najbardziej złożone zagadnienia medyczne czy astronomiczne. Nie ma trudnych tematów naukowych, jest tylko źle podawana forma – dodaje.

Redaktor Łukasz Załuski zaznacza, że „Focus” jest magazynem skierowanym do czytelników w każdym wieku. – Od 26 lat w każdym wydaniu poruszamy aktualności naukowe z różnych dziedzin wiedzy: od astronomii, przez medycynę, technologię i przyrodę, po psychologię i zmiany cywilizacyjne na świecie. Przystępny sposób podawania wiadomości i bardzo dokładna selekcja tematów sprawiają, że po magazyn sięgają również młodzi czytelnicy i czytelniczki, dla których „Focus” jest często pierwszym i jedynym regularnym spotkaniem z prasą papierową. Co zaskakujące, to właśnie forma papierowa jest naszą siłą. Tylko dzięki temu mogliśmy naszym czytelnikom i czytelniczkom zaproponować naturalnej wielkości rekonstrukcję oka dinozaura czy animowaną paginację – mówi.

Z werwą, entuzjazmem, polotem

 – „Wiedza i Życie” wyszukuje najlepszych dziennikarzy i świetnych naukowców, którzy kochają popularyzację nauki. Redakcja stara się tak przygotowywać teksty, by były zrozumiałe dla przeciętnego czytelnika. Wyjaśniamy trudniejsze terminy, załączamy odpowiednie ilustracje, podajemy też linki do materiałów filmowych, które ułatwiają wyobrażenie omawianego problemu. Konsultujemy się z fachowcami. Prosimy ekspertów o wypowiedzi. Na bieżąco sprawdzamy, co dzieje się na świecie i czym zaskoczyć naszych czytelników. Starannie selekcjonujemy wszystkie materiały, by były jak najciekawsze i jak najbardziej zróżnicowane. Staramy się, by tematyka artykułów była różnorodna. By przekazywane treści nie były powierzchowne, lecz wartościowe i ciekawe. Nasze teksty muszą być napisane z werwą, entuzjazmem i polotem. Muszą być zrozumiałe i przedstawione w atrakcyjny sposób –  przekonuje Olga Orzyłowska-Śliwińska, redaktor naczelna miesięcznika „Wiedza i Życie” (Wydawnictwo Polityka).

„Wiedza i Życie” oferuje mnóstwo ciekawostek z różnych dziedzin nauki, m.in. z medycyny, biologii, astronomii, fizyki, chemii i geografii. – To świetna lektura na każdą porę roku. Do pociągu i autobusu. Na ponure deszczowe dni. Na miłe popołudnie z herbatką. Prasowy tort dla osób głodnych poznania – rekomenduje Olga Orzyłowska-Śliwińska. – Publikujemy tematy łatwiejsze, dla uczniów, i trudniejsze, dla bardziej wymagającego odbiorcy. Staramy się, by przekrój tematyki był jak najszerszy. Z tym pismem nikt nie będzie się nudził. Jest pozytywnie zaskakujące, wciągające i warte, by pozostać z nim przez lata. Część naszych czytelników dorastała z „Wiedzą i Życiem”, a teraz kupuje je dzieciom lub wnukom – dodaje.

Czy nauka może być interesująca dla przeciętnego czytelnika? – Każda dziedzina może być interesująca, jeśli prezentuje ją osoba z pasją, pisząca ciekawie i przystępnie, niegmatwająca przekazu zbędnymi szczegółami, które istotne są tylko dla specjalistów. Na świecie dokonano wielu spektakularnych i przełomowych odkryć, o których warto wiedzieć. Dzięki „Wiedzy i Życiu” nie trzeba mieć za sobą specjalistycznych studiów, by odkrywać świat i rozwijać swój intelekt. Dowodem na to jest obfita korespondencja z czytelnikami – piszą do nas uczniowie szkół podstawowych, licealiści, naukowcy oraz emeryci. Cieszy nasz każdy głos, uwaga, pomysł, sprostowanie – jesteśmy przecież dla naszych czytelników  – uważa Olga Orzyłowska-Śliwińska.

–  „Wiedzę i Życie” może czytać każdy. Publikujemy tematy łatwiejsze, dla uczniów, i trudniejsze, dla bardziej wymagającego odbiorcy. Bogata tematyka przyciągnie osoby zainteresowane biologią, medycyną, techniką, geografią, astronomią, fizyką, chemią czy historią. Redakcja stara się, by przekrój tematyki był jak najszerszy. Z tym pismem nikt nie będzie się nudził. Jest pozytywnie zaskakujące, wciągające i warte, by pozostać z nim przez lata. Część naszych czytelników dorastała z „Wiedzą i Życiem”, a teraz kupuje je dzieciom lub wnukom  – dodaje.

Przekazać emocje

– Nauka może być interesująca dla każdego, ponieważ jej odkrycia dotyczą codziennego życia, to dzięki nim możemy poznać i zrozumieć siebie, a także nasze otoczenie. Naukę można przekazać w formie ciekawej opowieści, niosącej dużą dawkę wiedzy. Aby jednak odkrycia i badania naukowe zainteresowały wszystkich czytelników, muszą być opisane w taki sposób, by nikt nie miał wątpliwości, że dotyczą jego samego lub świata, który go otacza. Warto, by dawały też poczucie zrozumienia trudnego zagadnienia, o którym wcześniej czytelnik niewiele wiedział, a tekst popularnonaukowy wywoływał w czytelnikach emocje, np. zachwyt przyrodą, troskę o własne zdrowie, czy choćby uśmiech na twarzy – mówi Ewa Tomkowska, kierownik działu Nauka i Zdrowie „Gazety Wyborczej” (Wydawnictwo Agora). Prowadzony przez nią dział odpowiada za prezentację w gazecie najnowszych odkryć naukowych z różnych dziedzin, m.in. medycyny, biologii, fizyki, chemii, archeologii, psychologii i astronomii.

– Na naszych łamach można znaleźć komentarze ekspertów na tematy naukowe, które dotyczą spraw lokalnych i naszego codziennego życia, a także globalnych problemów, np. zmian klimatycznych, pandemii czy katastrof naturalnych. Pojawiają się w tym miejscu wywiady i wypowiedzi zarówno polskich, jak i zagranicznych naukowców o ostatnich odkryciach. Dodatkowo, w dziale „Nauka i Zdrowie” opisujemy najnowsze wynalazki i technologie, które zmieniają funkcjonowanie świata. Nasi dziennikarze codziennie udowodniają, że naukowe odkrycie może stanowić gazetowy, czołówkowy „news” – tak samo elektryzujący, jak informacja o ważnym wydarzeniu politycznym lub społecznym – dodaje Ewa Tomkowska.

Dziennikarze w dziale „Nauka i Zdrowie” zaczynają swój dzień od przeglądu najnowszych doniesień ze świata nauki, następnie wybierają publikacje, które opiszą. Kierują się przy tym wieloma kryteriami, m.in. oceniają, czy informacja jest wiarygodna, kto jest jej autorem, jak istotne są to badania oraz w jaki sposób mogą one wpłynąć na nas i otaczający świat.  Gotowy artykuł trafia do redaktora, który jest wnikliwym, pierwszym czytelnikiem. Na początek sprawdza, czy tekst jest merytorycznie poprawny i nie zawiera fałszywych informacji, następnie weryfikuje, czy jest on zrozumiały dla każdego czytelnika.

– Opisując każde odkrycie, staramy się wytłumaczyć czytelnikowi jego wartość, pomagamy je zrozumieć, przekazujemy emocje związane z dokonaniem, a także opatrujemy tekst komentarzem autorów opisywanego odkrycia lub badania, a także innych specjalistów z dziedziny, której dotyczy publikacja naukowa – wyjaśnia Ewa Tomkowska.

Ciekawie, bez taniej sensacji

Elżbieta Wieteska, redaktor naczelna „Świata Nauki”, polskiej edycji miesięcznika Scientific American (Wydawnictwo Polityka) tak mówi o przygotowywaniu artykułów do kierowanego przez nią czasopisma: – To jest nieustanne balansowanie – materiał nie powinien być trudny, ale też uproszenia i skróty nie mogą być zbyt duże. Artykuł musi być zrozumiały, ale jednocześnie dobrze opisywać istotę badań, zjawiska. Tekst powinien być napisany ładnym językiem, trzeba unikać naukowego żargonu, wywód musi być logiczny. Bardzo pomagają ilustracje, w szczególności infografiki.

Zaznacza również, że „Świat Nauki” czytają osoby niemal w każdym wieku, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, uczniowie starszych klas podstawówki, licealiści, studenci i dorośli różnych zawodów, w tym wielu pracowników uczelni. Miesięcznik jest polską edycją amerykańskiego pisma „Scientific American”, wykracza więc poza polską perspektywę, pozwala poznać inny punkt widzenia. Dlatego jest również źródłem informacji decydentów, polityków, biznesmenów.

– Czasopisma poświęcone nauce umożliwiają orientację w otaczającym świecie, zrozumienie, jak to wszystko działa. Postęp nabrał w ostatnich dziesięcioleciach takiego tempa, że, nie śledząc go, bardzo łatwo się pogubić. Do tego dochodzi coraz większa specjalizacja, a także chaos informacyjny. W dodatku w nauce następują czasem zaskakujące zwroty. Dlatego tak ważna jest solidna popularyzacja. Ułatwia rozumienie medialnych przekazów, ich ocenę, odróżnianie fałszu od prawdy. Ma też wymiar praktyczny – pomaga dbać o zdrowie, podejmować właściwe decyzje, uruchamiać kreatywność – mówi Elżbieta Wieteska. –  Nauka jest ciekawa, bo wiąże się z poznawaniem nowych rzeczy, a człowiek jest ciekawy z natury. Dosłownie każdą dziedziną badań można zainteresować. Ale trzeba dobrze wiedzieć, o czym się pisze,  i samemu się tematem zaciekawić – bo to jest zaraźliwe. Nie można pisać hermetycznie, bo czytelnik się zniechęci, straci wątek. A też nie wolno szukać za wszelką cenę taniej sensacji, przeinaczając fakty, wyolbrzymiając osiągnięcia. Pamiętać o meritum, nie skupiać się na ciekawostkach, nie uatrakcyjniać na siłę. W popularyzacji nauki istotna jest rzetelność – dodaje.

Z ręką na pulsie

Adam Szumilak, redaktor naczelny „Świata Wiedzy”, „Świata Wiedzy Historia” i „Świata Wiedzy Zoom” (Wydawnictwo Bauer) mówi, że w przypadku czasopism zajmujących się nauką połowa sukcesu to znalezienie ciekawego tematu. Dziennikarze na bieżąco śledzą publikacje naukowe i popularnonaukowe.

– Trzymamy rękę na pulsie. W naszym przypadku równie ważne, jak przekazywanie czytelnikowi wiedzy o najnowszych odkryciach i zaspokajanie jego ciekawości świata jest robienie tego w sposób angażujący emocjonalnie. Chodzi tu więc nie tylko o stymulowanie intelektu, ale i uczuć. Nauka jest pełna zaskoczeń, sensacji, nietuzinkowych postaci – i to wszystko znajduje odzwierciedlenie na łamach „Świata Wiedzy” – zapewnia Adam Szumilak. – Śledzimy premiery filmów fabularnych i dokumentalnych, obserwujemy trendy w mediach społecznościowych, wsłuchujemy się w życzenia naszych Czytelników. Nie można się przy tym ograniczać do publikacji po polsku – ważna jest bardzo dobra znajomość języków obcych, w tym zwłaszcza angielskiego, aby dotrzeć do najświeższych publikacji oraz zrozumieć skomplikowane treści.

Mówiąc o specyfice pracy w czasopiśmie zajmującym się nauką, Adam Szumilak zwraca uwagę na konieczność i dużą wagę merytorycznej weryfikacji zawartości artykułów. Wszelkie fakty, liczby czy cytaty są sprawdzane w kilku niezależnych, wiarygodnych źródłach. Redakcji pomagają w tym również konsultanci naukowi w dziedzinie biologii, fizyki, geologii czy astronomii.

Czy nauka może być interesująca dla przeciętnego czytelnika? – W dzisiejszych czasach ludzie „przeciętni” nie sięgają po prasę. Wszyscy ci, którzy to robią, są już odbiorcami „z wyższej półki”, ciekawymi świata, o szerszych horyzontach –  uważa Adam Szumilak.  –  Jestem przekonany, że każdy z nich znajdzie w „Świecie Wiedzy” coś, co go zainteresuje, zaskoczy, zaintryguje. Bardzo mocno się staramy, aby w naszym magazynie było dużo ciekawych treści pozwalających zrozumieć świat – i zero nudy. Z listów, maili i telefonów do redakcji wiemy, że czytają nas zarówno dzieci, jak i seniorzy, kobiety i mężczyźni, uczniowie szkół oraz profesorowie uczelni. I właśnie ta różnorodność odbiorców jest dla nas najlepszym dowodem, że robimy dobrą robotę.

Dariusz Materek

Kinga Szymkiewicz