Najlepszym sprzedawcą wydawanego w Mielcu Tygodnika Regionalnego Korso okazała się Agnieszka Gawryś, prowadząca salonik prasowy Kolportera przy ulicy Krótkiej, w centrum starego miasta. Przy okazji jubileuszowego, tysięcznego numeru tego czasopisma pani Agnieszka została wyróżniona tytułem gościa honorowego uroczystej gali, a jej sylwetka została zaprezentowana w tygodniku.
– Postanowiliśmy w wyjątkowy sposób uhonorować najlepszych sprzedawców Korso nie tylko dlatego, że dobrze zmotywowani mogą stale podnosić sprzedaż naszego tygodnika, ale również dlatego, aby docenić ich codzienny trud. Dobrzy handlowcy, znający zawartość tytułów, które mają w ofercie, są często ich ambasadorami w lokalnym środowisku – mówi Krzysztof Szczurek, dyrektor Agencji Wydawniczo-Reklamowej „Korso”. – Są też oni czasem źródłem informacji dla redakcji, bo zdarza się, że w punkcie sprzedaży prasy, zwłaszcza w małych miejscowościach, artykuły z lokalnego tygodnika są żywo dyskutowane, a problem nawet odległej miejscowości odnoszony do własnych realiów.
– Byłam bardzo zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że jestem najlepszym sprzedawcą tygodnika Korso – stwierdza Agnieszka Gawryś. – Moje zdziwienie było jeszcze większe, gdy zostałam zaproszona jako gość honorowy na galę zorganizowaną przez wydawcę tej gazety.
Do pracy w saloniku prasowym pani Agnieszka trafiła przypadkowo. Kilka lat temu, podczas otwarcia hali Tesco w Mielcu, pracowała jako hostessa. Wtedy dowiedziała się o rekrutacji pracowników do saloniku znajdującego się w tej hali. Spróbowała swoich sił i została przyjęta.
– Zawsze lubiłam czytać prasę, dlatego taka praca bardzo mi odpowiadała. Za ladą saloniku w Tesco spędziłam cztery lata, nabierając handlowego doświadczenia. Potem zdecydowałam się na samodzielne prowadzenie saloniku. Udało się zrealizować moje plany. Już od dwóch lat samodzielnie prowadzę salonik przy ulicy Krótkiej, w samym centrum mieleckiego starego miasta. To bardzo dobre miejsce do handlu – twierdzi pani Agnieszka. – Pierwsi klienci pojawiają się już o 6 rano, ostatni wychodzą z saloniku około 19.
Kilka miesięcy temu salonik prowadzony przez Agnieszkę Gawryś został zmodernizowany i przekształcony w Top-Press (nowa koncepcja saloników prasowych o wysokim standardzie i najbardziej prestiżowych lokalizacjach).
– To była dla mnie zdecydowanie zmiana na lepsze. Poprawił się standard wyposażenia. Nowe meble sprawiły, że zdecydowanie wzrosła sprzedaż praktycznie wszystkich towarów dostępnych w moim saloniku – mówi Agnieszka Gawryś. – Mam dużo stałych klientów. To osoby w różnym wieku, większość z nich pracuje w okolicy. Sporo z nich założyło sobie teczki na prasę. Przyjmuję też specjalne zamówienia na reklamowane w telewizji wydania czasopism z gadżetami, filmami itp.
Uprzejmość, profesjonalizm i uśmiech to sposób pani Agnieszki na pozyskanie stałych klientów. Czasem w saloniku zdarzają się też niecodzienne sytuacje…
– Jakiś czas temu znalazłam na ladzie portfel z pieniędzmi, pozostawiony przez jednego z kupujących, którego znałam z widzenia. Następnego dnia przyszedł do saloniku. Był tak roztargniony, że nie wiedział, czy zostawił gdzieś portfel, czy został okradziony. Gdy oddałam mu jego własność, był bardzo zdziwiony. Od tego czasu jest jednym z moich najwierniejszych klientów – opowiada pani Agnieszka.
Maciej Topolski
