Departament Sieci Własnej Kolportera co miesiąc wybiera najlepszych partnerów prowadzących saloniki prasowe i salony Top-Press. Oceniane są m.in. wysokość sprzedaży i jakość obsługi klientów. W tym miesiącu przedstawiamy laureatów edycji grudniowej konkursu „Najlepsi z Najlepszych”.
Zasługa Bernadetty
Anna Kaszuba z Bytomia:
Wszystko rozpoczęło się w grudniu 2009 roku, gdy zdecydowała się otworzyć „coś własnego”. Skąd pomysł na salonik? – Zaczerpnęłam go od rodziny, bo moja teściowa prowadzi swój punkt prasowy. Wiedziałam więc, na czym to polega i jak się do tego zabrać – wspomina. Początki nie były jednak łatwe, na szczęście dość szybko opanowała wszystkie obowiązki. I mogła spokojnie rozwijać działalność, co z czasem zaczęło przynosić coraz lepsze efekty, a liczba stałych klientów z każdym miesiącem wzrastała. – Starałam się być samodzielna, więc raczej unikałam rad, a postawiłam na naukę na własnych błędach – mówi.
Dzisiaj największy nacisk kładzie na obsługę kupujących. Personel musi być miły i uśmiechnięty, bo tylko tym przyciągnie klientów. – To, że nam się udało, to rezultat ogromnego zaangażowania mojej pracownicy, Bernadetty, która idealnie nadaje się do pracy w handlu. Taki pracownik to prawdziwy skarb – mówi. Dzięki niej pani Ania może wygospodarować nieco więcej wolnego czasu dla siebie. Wtedy najchętniej sięga po dobrą książkę, lecz przede wszystkim dużo uwagi poświęca swojemu 5-letniemu synowi.
W pojedynkę nie dałbym rady
Robert Kryża z Tczewa:
To już czwarta nagroda Pana Roberta. Wcześniej triumfował w edycjach lutowej, sierpniowej i październikowej. Pracę w handlu rozpoczął za to pięć lat temu. We wrześniu otworzył pierwszy salonik, a w październiku został poproszony, by zajął się drugim. Ta przygoda miała trwać tylko trzy tygodnie, ale – na szczęście – trwa już dużo więcej. Pan Robert podkreśla jednak ogromny wkład pracowników w rozwój saloników. – Bez nich, w pojedynkę, nic bym nie zrobił – mówi szczerze.
Pan Robert przyznaje, że w pracy nie brakuje chwil lepszych i słabszych, ale ogólną działalność ocenia bardzo dobrze. Cieszy się, że praca jest zróżnicowana, choć nie należy do najłatwiejszych. Dla Roberta Kryży sposobem na sukces jest jednak samodyscyplina i dobra organizacja pracy.
Czy już w trójkę?
Małgorzata Taras z Mielca:
Gdy rozmawialiśmy ponad miesiąc temu, przyznała, że jest już na urlopie wypoczynkowym, bo spodziewa się narodzin dziecka. – Pracowałam tylko do końca grudnia, bo jestem w ciąży. Termin porodu mam wyznaczony na marzec i z mężem niecierpliwie wyczekujemy na narodziny naszego pierwszego dziecka, upragnionej córeczki – tłumaczyła. Niewykluczone więc, że w chwili ukazania się tego numeru „Naszego Kolportera” rodzina pani Małgorzaty będzie już większa. A to oznacza koniec spokojnego trybu życia, który kontrahentka z Mielca ceniła sobie najbardziej. Za to wiadomości zdobyte w książkach dotyczących właściwej opieki nad dziećmi będzie można wreszcie wykorzystać w praktyce!
Pani Małgorzata, która partnerem miesiąca została drugi raz z rzędu, prowadzi dwa saloniki. Na otwarcie pierwszego zdecydowała się w styczniu 2010 roku, a już w lipcu została wybrana partnerem miesiąca. – To ostatecznie przekonało mnie do tego, żeby rozwinąć działalność – mówi z uśmiechem. Kolejny punkt otworzyła w sierpniu, a nie wyklucza poprowadzenia jeszcze jednego.
Uwielbiam Kraków
Alina Ziemnicka z Białegostoku:
To drugi triumf Aliny Ziemnickiej w 2011 roku. Najpierw świetnie wystartowała, bo wygrała w edycji styczniowej, a teraz znakomicie zakończyła rok. Warto przypomnieć jednak, że jej przygoda z handlem zaczęła się od sklepu papierniczego, który prowadziła przez dziesięć lat. – Osiem lat temu zobaczyłam jednak, że nie tędy droga. Duże sklepy zaczęły wypierać te małe. Musieliśmy coś zmienić – mówi. Postawiła na salonik i w prasie odnalazła się znakomicie. Głównie dlatego, że wie, czego oczekują od niej kupujący. Pani Alina swoich klientów z Białegostoku poznała od podszewki – wie o niemal wszystkich ich problemach i zawsze znajdzie czas, by porozmawiać lub ich wysłuchać. – Ludzie do nas chętnie przychodzą. Może widzą u nas przyjemną atmosferę, ale nie bez znaczenia jest też szeroki asortyment – przekonuje.
Tomasz Porębski