Jeden z najpopularniejszych w Polsce tygodników społeczno-politycznych, „Wprost”, w tym roku będzie obchodził 30-lecie swojego istnienia. Czasopismo od wielu lat jest w ofercie dystrybucyjnej Kolportera.
„Wprost” ukazuje się na rynku dokładnie od 5 grudnia 1982 roku, lecz początkowo był on wydawany tylko jako tygodnik regionalny w Wielkopolsce. Dopiero siedem lat później, po zmianach ustrojowych, pismo zmieniło profil na ogólnopolski. Do Warszawy z Poznania redakcja przeniosła się jednak stosunkowo późno, bo w 2000 roku.
Najpierw Król, potem Lis
Wieloletnim redaktorem naczelnym pisma (aż przez 17 lat) był Marek Król, który do 2009 roku sprawował też funkcję prezesa i głównego udziałowca wydawnictwa. Ale trzy lata temu większościowym właścicielem tygodnika została Platforma Mediowa Point Group, która podpisała umowę zakupu 80 proc. udziałów w spółce Agencja Wydawniczo-Reklamowa „Wprost”.
Dość szybko, bo rok później, Point Group misję kierowania czasopismem powierzyła Tomaszowi Lisowi, który został nowym redaktorem naczelnym. To spowodowało zmiany tematyczne w tygodniku. – Zmieniło się przede wszystkim oblicze polityczne. Właściciel, biorąc Tomka Lisa, wiedział, że do tego dojdzie. Była tylko niepewność, czy czytelnicy w ogromnej masie nie odejdą. I rzeczywiście sporo odeszło, ale też przyszła grupa nowych – wspomina Piotr Najsztub, jeden z najbardziej znanych dziennikarzy „Wprostu”.
Transfer Lisa, pod względem statystycznym, okazał się strzałem w dziesiątkę. W badaniach PBC General, zrealizowanych przez instytut Millward Brown SMG/KRC, tylko „Wprost” i „Angora” zanotowały wzrosty czytelnictwa w czołowej dziesiątce tytułów prasowych, względem poprzedniego roku.
– Żeby numer był atrakcyjny, trzeba poskładać go z różnych cegiełek. Sytuacja się zmienia – coś jest ciekawe, coś nie, i trzeba na to reagować. Poza „Polityką” nie ma tygodnika, który działa według jakiegoś wzoru. Dzisiaj jest wymagana reakcja cotygodniowa. Taką postawę ukształtowała telewizja, bo czytelnik chce dostać to, co jest najatrakcyjniejsze, lecz niekoniecznie najważniejsze. Ten pomysł na prowadzenie tygodnika został wdrożony we „Wproście” i okazał się on skuteczny – dodaje Najsztub.
Ewolucja trwa
Na początku tego roku nowym redaktorem naczelnym tygodnika został Michał Kobosko, który tę pozycję piastował wcześniej już w „Newsweeku” i „Dzienniku Polska-Europa-Świat”, a później w „Dzienniku Gazety Prawnej”.
– Przez 30 lat „Wprost” przetrwał już wiele różnych nawałnic. Dlatego był, jest i pozostanie bardzo silnym graczem na rynku opinii – przekonywał Kobosko w pierwszym numerze wydanym pod jego kierownictwem. – Chcemy nawiązywać do najlepszych doświadczeń ze swojej tradycji. Okresu, gdy „Wprost” odwoływał się do zdrowego rozsądku, normalnych zasad wolnego rynku, czystości w polityce i życiu publicznym. Gdy piętnował głupotę i pokazywał dobre pomysły. Wychodzimy z założenia, że pismo nie ma być lewicowe czy prawicowe – ma być rzetelne i uczciwe wobec czytelnika. Ma być też ciekawe, zaskakujące i kontrowersyjne.
„Wprost” w dalszym ciągu przechodzi modernizację. Ostateczny kształt redakcji i profilu pisma poznamy dopiero wkrótce. – Tygodnik cały czas jeszcze się zmienia i ewoluuje, do jego pewnego okrzepnięcia powinno dojść z końcem marca – podkreśla Anna Pawłowska-Pojawa, rzecznik prasowy Point Group.
Tomasz Porębski