cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Zwierzaki na łamach gazet

Swoje gazety mają miłośnicy kotów, psów, gołębi, rybek akwariowych. Czasopisma poświęcone tematyce zwierzęcej borykają się z podobnymi problemami, jak cała prasa, ale wydawcy twierdzą, że ich czytelnicy to bardzo wierna grupa.

Fot. Paweł Ryczek/tokatoka.com
Fot. Paweł Ryczek/tokatoka.com

Czy jest to prasa niszowa? W pewien sposób na pewno. Choć niektórzy przekonują, że skoro ponad połowa Polaków ma jakieś zwierzę domowe, to jak można mówić o niszowości?

Wielbiciele ptaków
– To jednak jest niszowa prasa – uważa Marek Orel, redaktor naczelny miesięcznika „Fauna&flora”. – Do tego ma różne odcienie. Są na przykład pisma typowo ornitologiczne czy nastawione na ekologię. Nasz profil nazwałbym zootechnicznym. Choć poruszamy tematykę i roślin, i zwierząt, to jednak zajmujemy się głównie tą zwierzęcą. A konkretnie tzw. drobnym inwentarzem. Naszą główną tematyką są ptaki hodowlane: drób ozdobny, ptaki egzotyczne, gołębie. Choć zamieszczamy także teksty poświęcone np. królikom czy akwarystyce. Jednak raczej rzadko, np. raz na kwartał, z przeznaczeniem dla multihobbystów.
Dla jakiego czytelnika przeznaczony jest miesięcznik? – To hobbyści, hodowcy, dla których np. drób ozdobny to główna, albo jedyna pasja – podkreśla Marek Orel. – Plus wspomniani już multihobbyści, którzy oprócz drobiu czy gołębi mają jeszcze akwarium albo psa. Naszymi czytelnikami są głównie mężczyźni. Choć muszę podkreślić, że ostatnio pojawia się coraz więcej kobiet. Kiedyś prenumerowała nas tylko jedna pani, teraz o wiele więcej. Coraz częściej kobiety podchodzą też do naszego stoiska np. na targach czy innych imprezach.
„Fauna&flora” wydawana jest w 12 tysiącach egzemplarzy. W środku czytelnik znajdzie m.in. omówienie ras ptaków czy innych zwierząt hodowlanych, kalendarz wystaw i innych imprez, porady z zakresu hodowli, relacje z targów. Ważną część stanowi giełda ogłoszeniowa. Większość egzemplarzy rozchodzi się w sprzedaży detalicznej. – W tej chwili najłatwiej utrzymać się na rynku bezpłatnym związkowym biuletynom – podsumowuje redaktor naczelny „Fauny&flory”. – Ale uważam, że nasza sprzedaż naprawdę utrzymuje się na dobrym poziomie.

Końska konkurencja
Swoją prasę mają także koniarze i to bardzo dobrze reprezentowaną. – W tej chwili na rynku są trzy liczące się wydawnictwa – ocenia Robert Pytliński, właściciel wydawnictwa „Świat Koni”. – To nasz tytuł oraz „Konie i rumaki” i miesięcznik „Galop”. Miesięcznikiem był także „Koń polski”, ale jakiś czas temu przeszedł na cykl kwartalny. Trudno mi jednak powiedzieć, jak to wygląda w porównaniu z rynkiem pism poświęconych innym zwierzętom, bo nie mam takiego rozeznania.
Odbiorca tej prasy jest bardzo szeroki. – To właściciele koni, hodowcy, zawodnicy, osoby czynnie uprawiające rekreację – wylicza Robert Pytliński. – To są bardzo wierni czytelnicy, zwarta grupa. Dlatego nie mamy potrzeby stosowania takich zabiegów, jak programy lojalnościowe.
„Świat koni” wydawany jest w nakładzie 8,5 tysiąca egzemplarzy. W miesięczniku można znaleźć m.in. porady dotyczące zdrowia zwierząt, odżywiania, metod hodowli, reportaże, wywiady, rozmowy z trenerami, zawodnikami, relacje z imprez, także teksty z zakresu prawa. Pismo ma oczywiście swoich prenumeratorów, ale większość egzemplarzy jest kupowana w sprzedaży detalicznej. – To właśnie sprzedaż jest naszym głównym źródłem przychodów – podkreśla właściciel wydawnictwa. – Choć nie można stwierdzić, że reklama nie jest ważna.
A jak wydawnictwo radzi sobie z konkurencją internetu? – Można powiedzieć, że pod względem medialnym w temacie „końskim” jesteśmy potentatem. Od wielu lat oprócz wydawania miesięcznika prowadzimy także portal swiatkoni.pl. Działamy naprawdę szeroko. Transmitujemy np. w internecie na żywo relacje z najważniejszych imprez jeździeckich.
Czy prasa dla „koniarzy” należy do niszowych? – Myślę, że tak – uważa Robert Pytliński. – Podobnie, jak każda tego typu prasa branżowa.
W „końskiej” tematyce są jeszcze tak wąsko profilowane gazety jak np. „Jessy”, która jest przeznaczona dla nastoletnich dziewczynek, miłośniczek koni.

Coś o kotach
– My jesteśmy w komfortowej sytuacji. W kociej tematyce ukazuje się tylko jedno, nasze pismo. Nie licząc gazet bezpłatnych – mówi Magdalena Bielicka, redaktor naczelna miesięcznika „Kocie sprawy”.
Podobnie jak w innych pismach, także w tym czytelnik znajdzie porady różnych specjalistów: weterynarzy, kocich psychologów, behawiorystów. Są także wywiady ze znanymi postaciami show biznesu, którzy są właścicielami i miłośnikami kotów. Do tego omówienia ras, konkursy z kotem w roli głównej. Czy to wystarczy, aby konkurować z internetem? – Nie lubię słowa konkurencja, dla mnie ma pejoratywny wydźwięk. Wolę współzawodnictwo. Wygrywa je ten, kto jest lepszy – uśmiecha się redaktor naczelna „Kocich spraw”. – Faktycznie, kot zawładnął internetem. Powstała na ten temat cała masa portali, blogów. My też musimy iść z duchem czasu, dlatego doceniamy np. media społecznościowe i mamy rozbudowany profil na Facebooku.
Zresztą w samym miesięczniku można znaleźć rozmowy z autorami kocich blogów.
– Uważam jednak, że czytelnicy chcą mieć pismo w ręku, wiem to z listów od nich. Dlatego na dłuższą metę papier nie przegra współzawodnictwa z mediami elektronicznymi – podkreśla Magdalena Bielicka. – W tej chwili wydajemy 20 tysięcy egzemplarzy naszego pisma. A to i tak nie jest wystarczająca ilość, aby nasycić rynek.
Monika Wojniak

Czasopisma poświęcone zwierzętom, dostępne w ofercie Kolportera
kocie sprawy_„Kocie sprawy”
Magazyn ukazuje się od 2001 roku. Wydawany jest w cyklu miesięcznym, dostępny na terenie całego kraju. Szerzy wiedzę o zwyczajach kotów, zawiera fachowe porady weterynaryjne, prezentuje poszczególne rasy, popularyzuje felinoterapię, propaguje i współorganizuje akcje adopcyjne dla bezdomnych kotów. Felietony, opowiadania, wywiady ze znanymi opiekunami kotów, kocie historie piszą fachowcy i osoby, dla których każdy kot jest „arcydziełem natury”. Magazyn współtworzony jest przez Czytelników. Również najmłodsi mają w nim swój kącik.

faunaiflora_
„Fauna&flora”
Ukazuje się od 1999 roku. Ma dwa podstawowe działy. Publicystyczny – o charakterze popularnonaukowym, uchodzący za opiniotwórczy w branży zoologicznej, dzięki wartościowym merytorycznie publikacjom. Handlowy – zawierający bezpłatne ogłoszenia drobne kupna i sprzedaży zwierząt i roślin zamieszczane przez hodowców, a także komercyjne ogłoszenia i reklamy, teksty sponsorowane firm tej branży oraz informacje o targach i wystawach.

swiat koni_

„Świat koni”
Miesięcznik oraz portal internetowy o tej samej nazwie, przeznaczony dla właścicieli i hodowców koni, zawodników oraz miłośników tych zwierząt. Zawiera m.in. porady z zakresu hodowli, zdrowia, odżywiania koni, uprawiania czynnej rekreacji, wywiady i reportaże. Ukazuje się na terenie całego kraju.

przyjaciel-pies_

„Przyjaciel pies”
Miesięcznik dla wielbicieli psów. Zawiera m.in. działy: okiem sędziego, zoopsychologia, zdrowie, żywienie czy w zgodzie z prawem. Omawia rasy, radzi jak je wybierać, jak opiekować się zwierzętami, przedstawia psy do adopcji. W dziele „temat miesiąca” omawia szerzej konkretną tematykę, związaną z życiem psów, np. podróżowanie ze zwierzęciem, pies i dziecko.

konie i rumak_
„Konie i Rumaki”
Pismo skierowane jest do miłośników jeździectwa – zarówno zawodników, jak i amatorów jeżdżących konno rekreacyjnie. Zawiera relacje z najważniejszych imprez jeździeckich i hodowlanych w kraju i za granicą, fachowe porady dla właścicieli koni dotyczące żywienia, chowu, zagadnień weterynaryjnych, cykl Jeździectwo Naturalne w zrozumiały sposób wyjaśniający zagadnienia coraz popularniejszego treningu naturalnego, cykl Akademia „KiR” przybliżający podstawy jeździectwa, teksty psychologa sportu, wywiady z zawodnikami i miłośnikami koni.

Dodaj komentarz