cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Czas na przetwory

Początek września to nieuchronnie zbliżające się pożegnanie z latem i przygotowanie do nadchodzącej jesieni, najbardziej nielubianej pory roku. Dlaczego nie lubimy jesieni? Przede wszystkim za sprawą kapryśnej aury, zimno – deszczowych dni, nieuniknionych przemoczeń i przeziębień. Ale jesień ma też swój niewątpliwy urok i wiele wartości, z których możemy skorzystać. Ma też swoje smaki. Jak i gdzie je odnaleźć? I jak w pełni wykorzystać wszystkie zalety tej pory roku? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy oczywiście w prasie.

Fot. Getty Images

O ile lato kojarzy nam się z obfitością różnego rodzaju smaków, to jesień już mniej. A to błąd. Jesienią możemy korzystać z całej gamy różnego rodzaju produktów, które poza walorami smakowymi dostarczają naszym organizmom wielu cenny substancji. W tym również takich, które wzmacniają naszą odporność. A to w porze roku kojarzonej z grypą i katarem ma szczególne znaczenie.

– Zmiana pory roku to zmiana garderoby, jedni wyciągają grube swetry z szafy inni robią wypad do galerii po nowe ciuchy, ale to co jest nam najbardziej potrzebne na jesień to gruby płaszcz w postaci odporności i żaden najmodniejszy sweter czy wystrzałowa kurtka nam tego nie zastąpi.  Chociaż wakacje się skończyły i tym samym czas podróżowania to wraz z nadejściem jesieni w podróż wyruszają wirusy i chętnie odwiedzają przedszkola, szkoły i miejsca pracy.  Do podróżowania wybrały sobie drogę pokarmową i kropelkową. Na plaży od wiatru chronimy się parawanem, ale na jesień to odporność naszego organizmu powinna być takim parawanem od wirusów i patogenów.  Co zrobić by nas nie wywiało i nie przywiało choroby. Ubiór odpowiedni, jasna sprawa, ale codzienna dawka witamin i minerałów to podstawa. Nawet jeśli już zachorujemy to większe wsparcie witaminowe szybko nas postawi na nogi – radzi Karolina Kamińska, wiceprezes zarządu, menedżer ds. marketingu w wydawnictwie Naturalna Medycyna, wydającym czasopisma „Żyj naturalnie” i „Holistic health”.

Zmiany w diecie

Chcąc zachować dobre zdrowie, wraz ze zmianą pory roku powinniśmy modyfikować swoje codzienne posiłki. Latem wybieraliśmy świeże, soczyste warzywa i owoce, natomiast jesienią intuicyjnie szukamy potraw, które nas nasycą i rozgrzeją.

– Warto przy tym pamiętać o właściwych proporcjach na talerzu, gdyż one są niezmienne. Połowa talerza warzyw i owoców, tylko które wybrać, kiedy asortyment jest ograniczony? Prawda jest taka, że każda pora roku rządzi się swoimi smakami, podobnie jesień. Pomimo przeświadczenia, że jesień (i zima) jest trudnym czasem by jeść odpowiednią ilość warzyw i owoców, to w rzeczywistości wcale tak źle nie jest. Z początkiem jesieni mamy jeszcze dostęp do pomidorów, cukinii, kapusty, brukselki, kalafiorów, z owoców królują śliwki i późne maliny oraz coraz większy wybór różnych odmian jabłek i gruszek. Wraz z upływem czasu możemy sięgać o warzywa korzeniowe: marchewka, pietruszka, buraki, seler, cebula, czosnek, ziemniaki. Do tego dochodzą kiszone warzywa, których asortyment wykracza zdecydowanie dalej niż kiszona kapusta i ogórki. Doskonałym wyborem są także warzywa i owoce mrożone. Wbrew mitom, zamrażanie należy do najlepszych metod utrwalania żywności, pozwala zachować wysoką wartość odżywczą surowców. Większość z nas prawdopodobnie tęskni za owocami jagodowymi jak maliny, truskawki czy borówki, jedną z alternatyw są owoce mrożone, ale gorąco polecam poszukać ich w wersji liofilizowanej. Przywołają wspomnienie lata i będą doskonałą przekąską lub dodatkiem do owsianki – poleca Monika Stromkie-Złomaniec, dietetyk kliniczny, , ekspert programów i projektów poprawiających nawyki żywieniowe Polaków, autorka licznych artykułów o zdrowym odżywianiu, współautorka książek.

– Wraz z końcem lata w  naszym regionie klimatycznym kończy się sezon wielu owoców i warzyw. Nasza dieta w tym czasie jest ograniczona o wiele witamin w szczególności witamina C, która odgrywa kluczową rolę naszej odporności. Jesienią zatem powinniśmy sięgać po wszelkie kiszonki zarówno warzywne jak i owocowe. Powinniśmy również ograniczyć nabiał oraz cytrusy bowiem mają one właściwości ochładzające organizm. Nabiał w szczególności jest niewskazany podczas infekcji, przeziębienia bo zwiększa wytwarzanie śluzu (np. kataru). W naszym codziennym menu powinny znaleźć się rozgrzewające zupy np. rosół, przyprawy takie jak imbir, pieprz oraz zioła – radzi Karolina Kamińska z wydawnictwa Naturalna Medycyna.Jesienią i zimą sięgajmy po herbaty ziołowe, które nie tylko rozgrzewają, ale pomagają uporać się z infekcją, zwalczyć uczucie zimnych stóp i dłoni, wspierać trawienie. Odpowiedni dobór ziół w tym okresie ma duże znaczenie, bowiem jedno zioło nie pomoże na wszystko – dodaje.

Smaczne symbole

Sposób odżywiania i codzienny ruch ma znaczenie dla naszego samopoczucia, nastroju i odporności. Co jeść jesienią by zaspokoić wszystkie potrzeby organizmu a przy tym wykorzystać sezonowość warzyw i owoców?

– Koniec lata wcale nie oznacza, że natura poskąpi nam znakomitych smaków. Różne odmiany jabłek, gruszek, śliwek są na wyciągnięcie ręki. Jesień obdarowuje nas także warzywami, jednym z nich jest dynia, która poza walorami estetycznymi jest skarbnicą witamin, składników mineralnych i beta-karotenu. Przy tym wszystkim dostarcza mało kalorii. Odmian dyni jadalnej jest sporo, ale warto wybierać okazy, których miąższ jest najbardziej wybarwiony na pomarańczowo, gdyż te dynie mają najwięcej wspomnianego beta-karotenu. Jakie ma to znaczenie dla zdrowia? Beta-karoten odżywia nabłonek górnych dróg oddechowych, który bywa często podrażniony podczas sezonowych infekcji. Poza tym karotenoidy pozytywnie wpływają na odporność, dlatego dieta bogata w te związki może zmniejszyć ilość zachorowań w sezonie jesienno-zimowym – zwraca uwagę Monika Stromkie-Złomaniec, dietetyk kliniczny.

Kolejnym – po dyni – smacznym symbolem jesieni są grzyby. Wysyp zaczął się już pod koniec sierpnia, a grzybiarze, którzy pierwsi ruszyli do lasów z dumą pokazywali pokaźne zbiory. Grzyby są w Polsce szczególnie cenionym darem natury, ale ich zbieranie wymaga znajomości gatunków.

– Zwykło się uważać, że grzyby poza smakiem i aromatem nie wnoszą nic wartościowego do naszej diety. Jest to błędne przekonanie. Grzyby są źródłem białka przy tym zawiera znaczne ilości lizyny, czyli aminokwasu, który w wielu produktach – przede wszystkim w zbożowych – występuje w deficytowych ilościach. Poza tym grzyby dostarczają witamin z grupy B, ich ilość zależna jest od gatunku, 100 g świeżych pieczarek pokrywa w około 30% dobowe zapotrzebowanie na B3 i w około 40% na B2. Dominujące składniki mineralne to potas, fosfor i magnez. Obecność grzybów w diecie zwiększa ilość błonnika, co korzystnie wpływa na stężenie cholesterolu. Mamy także doniesienia, że grzyby regulują poziom glikemii, dlatego możemy śmiało polecać je osobom z insulinoopornością i cukrzycą. A biologicznie aktywne związki obecne w grzybach wykazują działanie immunostymulujące, przeciwnowotworowe, przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Warto włączyć do diety zarówno pieczarki jaki i boczniaki – tłumaczy Monika Stromkie-Złomaniec.

Sezon na przetwory
No i wreszcie wrzesień to początek wielkiego przerabiania, przetwarzania i wekowania, którym to czynnościom oddaje się spore część polskiego społeczeństwa.

Z ubiegłorocznej jesiennej edycji badania Barometr Providenta wynika, że ponad połowa Polaków przygotowuje domowe przetwory na zimę. Zaledwie w 14,4 proc. polskich domów, w ogóle nie przygotowuje się słoików.

Do ulubionych przetworów Polaków należą ogórki kiszone (82,7 proc.), dżemy i konfitury owocowe (69,5 proc.), marynowane grzyby (54,4 proc.), soki i syropy owocowe (51,8 proc.) oraz marynowane warzywa (38,5 proc.). W słodkich dżemach i konfiturach szczególnie gustują najmłodsi (18-24 lat) – z wiekiem jednak coraz bardziej doceniamy ogórki kiszone, które królują w spiżarkach osób 25+. Największymi fanami ogórków są mieszkańcy województwa lubuskiego – deklaruje tak aż 97 proc. z nich. Co ważne, nasze preferencje smakowe idą w parze z najchętniej przyrządzanymi specjałami – 87,1 proc. badanych właśnie ogórki zamknie w tym roku w swoich słoikach.

Jeśli chodzi o przetwory – tylko 2 proc. osób przepytanych w ramach Barometru Providenta przyznaje, że nie przepada za tymi specjałami. A niemal 8 na 10 badanych deklaruje, że najbardziej lubi przetwory zrobione w domu.

– Wrzesień to ostatni dzwonek rzec można do przygotowywania przetworów. Pomimo kończącego się lata obfituje w wiele warzyw i owoców, ale jest on zdecydowanie ograniczony w porównaniu do miesięcy letnich. Dlatego też przetwory najlepiej jest robić w tym właśnie czasie, kiedy dostępne są różnorodne warzywa i owoce – mówi Karolina Kamińska z wydawnictwa Naturalna Medycyna. – Najlepszą formą dla zachowania właściwości prozdrowotnych warzyw jest kiszenie.  Kiszonki powinny stanowić większość naszych przetworów. Kisić możemy zarówno warzywa takie jak buraki, ogórki, kapustę, dynię, pomidory, cukinie  oraz owoce np. jabłka, śliwki. Warto również wspomnieć, że do kiszenia powinniśmy używać soli mineralnych czy rodzimej soli kłodawskiej. Przetwory z użyciem octu powinniśmy zdecydowanie ograniczyć bowiem ocet spirytusowy niekorzystnie działa na nasze jelita. Możemy również wekować wiele warzyw pod postacią zup, potrawek. Prostym przykładem są przeciery pomidorowe czy kremy z cukinii, dyni. Na zimę również warto mrozić świeże zioła oraz owoce i warzywa. Pomimo, iż w sklepach dostępne są produkty  cały rok to nic nie zastąpi smaku owoców i warzyw letnich. Wekowanie oraz mrożenie ma również oprócz zalet smakowych i ułatwiających przygotowanie posiłków jeszcze jedną zaletę a mianowicie ekonomiczną. W sezonie wiele owoców i warzyw jest tańsze, niż w okresie jesiennym – dodaje.

– Ważnym elementem naszej diety w okresie jesienno zimowym powinny stanowić żywe octy, które samodzielnie możemy przygotować choć można je również kupić. Żywe octy możemy zrobić z owoców i ziół. Są one swojego rodzaju zdrowotnymi miksturami na wiele dolegliwości. Żywy ocet to źródło probiotycznych bakterii, które powinniśmy codziennie z uporem maniaka dostarczać. Ocet stanowi uzupełnienie naszej diety w probiotyki, przy zaburzonej florze i małej ilości bakterii należy się wspomóc suplementacją – radzi Karolina Kamińska.

A dla wszystkich miłośników przetworów publikujemy wyjątkowe przepisy Urszuli Dudy-Szelińskiej, autorki „Kuchni czterech pór roku” w miesięczniku WRÓŻKA.

KINGA SZYMKIEWICZ

DARIUSZ MATEREK

W artykule wykorzystano materiały prasowe Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw oraz Provident Polska.