Zazwyczaj w tej rubryce opisujemy właścicieli saloników prasowych, małych sklepów czy dużych, wielopunktowych sieci sprzedażowych. Tym razem o dobrych praktykach w handlu opowiemy na przykładzie hurtowni chemiczno-kosmetycznej. Vesta z Jędrzejowa, kontrahent Departamentu Dystrybucji FMCG Kolportera, to przedsiębiorstwo młode, ale rozwijające się bardzo dynamicznie.
Trzy lata temu Robert Kaczmarczyk wraz z Jakubem Kołodziejskim postanowili zrezygnować z dotychczasowej pracy i założyć hurtownię chemiczno-kosmetyczną. Tak właśnie powstała firma Vesta. – To nie było łatwe, bo rzuciliśmy się na głęboką wodę. Mieliśmy mały kapitał, a do tego mocno utrudnione zadanie na rynku. Nie jest prosto w dzisiejszych czasach zyskać zaufanie dużych dostawców. Na szczęście nam się to udało, potrafiliśmy przekonać innych, że warto rozpocząć z nami współpracę. Byliśmy bardzo zdeterminowani do tego, by rozwinąć swoją działalność – mówi Robert Kaczmarczyk.
Przede wszystkim rozwój
Dzisiaj obaj mogą już przekazać pewne wskazówki. Przede wszystkim radzą – trzeba cierpliwie realizować nakreślony plan i nie zachłystywać się pierwszymi finansowymi sukcesami. Albo wręcz przeciwnie – nie załamywać się niepowodzeniami, tylko dalej walczyć o swoje. – Na początku nasza sytuacja finansowa nie była dobra, ale to dlatego, że niemal wszystkie zyski przeznaczaliśmy na kolejne inwestycje. Były chwile, gdy wręcz przymieraliśmy głodem, bo nie braliśmy pieniędzy do portfela, lecz one ciągle były w obrocie. Uznaliśmy jednak, że to jest właściwa ścieżka – mówi współwłaściciel Vesty.
Panowie postawili na rozwój asortymentu – i to radzą wszystkim, również właścicielom saloników czy sklepów spożywczych. – Zaczynaliśmy rzeczywiście tylko od chemii i kosmetyków, ale dzisiaj mamy już dużo większe pole do manewru. Do hurtowni wprowadziliśmy artykuły szkolne, znicze i drobny sprzęt AGD. To wszystko rzeczy mocno przyziemne, ale przecież bardzo potrzebne. Dobrym przykładem jest ziemia do kwiatów. Z założenia sądziliśmy, że sprzedamy jej góra dwie palety, a już po krótkim czasie mieliśmy zamówienie na dziewięć – wspomina Robert Kaczmarczyk.
Walcz i zwyciężaj
Vesta współpracę z oddziałem FMCG Kolportera rozpoczęła od dystrybucji papierosów. – To kolejna duża firma, która nam zaufała i dla nas też był to ważny krok, bo sporo zarobiliśmy na dystrybucji tego typu produktów. Potem postanowiliśmy rozszerzyć współpracę. Nasza firma przede wszystkim zaopatruje małe i nieco większe sklepy wiejskie. Zaczęliśmy zatem rozprowadzać wśród tych punktów produkty marki Dobry Wybór, gdyż były one atrakcyjne cenowo. To też spotkało się z akceptacją sprzedawców i samych klientów – mówi właściciel firmy z Jędrzejowa.
„Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą” – według Roberta Kaczmarczyka to świetne powiedzenie. I przekonuje, że na rynku handlowym trzeba walczyć przede wszystkim poprzez rozwój. Warto nakreślić sobie dłuższy plan działania, ponieważ tylko wtedy ma to sens. Jeżeli ktoś o swoim biznesie myśli tylko w zakresie najbliższego roku, to nie jest to właściwa droga.
Trzeba zacisnąć zęby
– Było sporo przypadków, gdy firmy rozpadały się, bo nie potrafiły właściwie zarządzać swoim majątkiem. I nie miały pomysłu, w którą stronę to wszystko powinno pójść – mówi współwłaściciel Vesty. A najgorsza rzecz, jaką można zrobić, to podbierać na własne cele pieniądze przeznaczone na towar. To pierwszy, a zarazem duży krok do zamknięcia działalności. – Czasami trzeba zacisnąć zęby, bo zdarzają się słabsze momenty. I dalej iść do przodu, nawet kosztem własnych zysków – dodaje.
Dlatego firma z Jędrzejowa, zatrudniająca dzisiaj 10 osób, zdecydowała się ostatnio na kolejny krok. Zamierza zatrudnić przedstawicieli handlowych, którzy dbaliby o dalszy rozwój Vesty. – Wierzymy, że dzięki nowym pracownikom zyskamy kolejnych klientów. A w procesie długofalowym będzie to dla nas tylko i wyłącznie pozytywne. Tu jednak pojawia się kolejny problem, bo w dzisiejszych czasach trudno znaleźć kompetentnych pracowników. Sytuacja na rynku jest ciężka, ludzie pragną pracy, ale nie wszyscy nadają się do konkretnego zawodu. Trzeba dobrze przemyśleć to, kogo się zatrudnia, ponieważ w ostatecznym rozrachunku ma to kolosalne znaczenie dla firmy – zarówno dla jej finansów, jak i wizerunku– podkreśla Robert Kaczmarczyk.
Tomasz Porębski