cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Ludzie życzenia sobie piszą

Wydawać by się mogło, że za sprawą telefonów komórkowych, SMS-ów, emaili czy komunikatorów internetowych tradycyjne kartki okolicznościowe i widokówki – tak jak telegramy – odeszły do lamusa. Nic bardziej mylnego. Wciąż są ludzie, którzy korzystają właśnie z tej formy przesyłania sobie życzeń i pozdrowień. W punktach handlowych Kolportera znajdą duży wybór przeróżnych kartek pocztowych.
 

W ofercie saloników prasowych Kolportera i salonów Top-Press jest duży wybór kartek świątecznych i okolicznościowych (Fot. Rafał Sabat)
W ofercie saloników prasowych Kolportera i salonów Top-Press jest duży wybór kartek świątecznych i okolicznościowych (Fot. Rafał Sabat)

W blisko 700 salonikach prasowych Kolportera i salonach Top-Press – oprócz prasy, produktów FMCG czy papierosów – klienci mogą również kupić tradycyjne kartki okolicznościowe bądź pocztówki. Największe wzięcie mają kartki świąteczne. – Szczególnie w grudniu obserwujemy duże zainteresowanie nimi – mówi Barbara Gaj z Departamentu Sieci Własnej Kolportera. – W tygodniach poprzedzających Święta Bożego Narodzenia nasze punkty sprzedają jedną trzecią tego, co w całym roku.
Oprócz świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocnych, innymi okazjami do przesłania życzeń na kartach są urodziny (zwłaszcza osiemnaste), komunie święte, śluby czy imieniny. – Od kilku lat w lutym chętnie kupowane są również kartki walentynkowe – dodaje Barbara Gaj.
Niektóre kartki okolicznościowe są już z gotowym tekstem, na innych nadawca może napisać swoje, oryginalne życzenia. W salonikach umieszczone są na ekspozytorach obrotowych, żeby ułatwić klientom wybór.
Kartki świąteczne i okolicznościowe dostarcza Kolporterowi firma Verte SA. W ofercie 350 punktów są również widokówki (producent DDK Edition) z fotografiami miast, w których są sprzedawane. I taka ciekawostka: ofertę uzupełniają kartki 3D, czyli trójwymiarowe, których producentem jest Card Group. Kartki trójwymiarowe, dostępne w prawie 100 salonikach, były kiedyś symbolem nowoczesności edytorskiej. Dzisiaj przez starszych klientów kupowane są raczej z nostalgii, niezmiennie natomiast podobają się małym dzieciom.
ŻJ

Dodaj komentarz