Przeziębienie, grypa, zapalenie gardła to dolegliwości, które nękają większość Polaków co najmniej dwa razy w roku. Większość z nas nie może sobie jednak pozwolić na dłuższą niedyspozycję. Dlatego, zanim udamy się do lekarza, próbujemy leczyć się na własną rękę, dostępnymi w salonikach prasowych lekami OTC. Szukamy przede wszystkim środków na ból gardła, katar, kaszel.
Pod tajemniczo brzmiącą nazwą leków OTC kryją się preparaty dostępne bez recepty, czyli takie, których sprzedaż nie wymaga wiedzy sprzedawcy z zakresu farmacji. Pochodzący z języka angielskiego skrót OTC (Over the Counter) oznacza, że specyfiki możemy zażywać bez nadzoru lekarza. Środki te są o wiele słabsze niż te wydawane na receptę, nie wywołują groźnych skutków ubocznych i nie uzależniają.
Na wyciągnięcie ręki
– Blisko dziewięć lat temu Kolporter uzyskał status Hurtowni Farmaceutycznej. Od tej pory rozprowadzamy leki OTC w sieciach własnych – salonikach prasowych, salonach Top-Press i sklepach Dobry Wybór (łącznie ponad 920 punktów), a także do sklepów spożywczych oraz pozasieciowych stacji paliw na terenie całej Polski – mówi Jolanta Szyndler-Giersz, kierownik Hurtowni Farmaceutycznej Kolportera. – W swojej ofercie dystrybucyjnej mamy medykamenty od pięciu dużych producentów: USP Zdrowie, Polpharmy, Hasco-Lek, GlaxoSmithKline i Reckitt Benckiser. Wśród nich znajdują się preparaty przeciwbólowe, gastryczne, witaminy, a także leki na – przeziębienie, ból gardła, chorobę lokomocyjną czy zatrucie alkoholowe oraz środki dezynfekujące, opatrunkowe i rozgrzewające – dodaje Jolanta Szyndler-Giersz.
W Polsce leki OTC są w sprzedaży pozaaptecznej od kilkunastu lat. Przez ten czas Polacy przyzwyczaili się do tego, że są one dostępne na wyciągnięcie ręki, prawie w każdym punkcie sprzedaży, dlatego preparaty przeciwbólowe i te na dolegliwości gastryczne sprzedają się dobrze przez cały rok. Środki przeciwprzeziębnieniowe i na gardło oraz witaminy cieszą się największą popularnością głównie w okresach występowania wzmożonej zachorowalności na grypę, czyli w okresie jesienno-zimowym i wiosennym.
– Wzrost sprzedaży leków przeciwgorączkowych i przeciwzapalnych odnotowujemy już w drugiej połowie września, gdy temperatury spadają i ludzie są bardziej podatni na przeziębienie i grypę – mówi Magdalena Nowak ze sklepu w Poznaniu. – Na dobre sprzedaż rozkręca się na przełomie października i listopada – gdy zachorowalność jest o wiele większa. Nasi klienci sami mówią, że nie mogą sobie pozwolić na chorowanie, więc jak tylko wyczuwają pierwsze symptomy sięgają po leki OTC, by jak najszybciej przeciwdziałać chorobie. Coraz częściej poza lekami klienci decydują się na zakup plastrów rozgrzewających, które uśmierzają bóle miejscowe i stymulują organizm do walki z chorobą.
Stałe miejsce na półkach
Leki OTC są ważną kategorią wśród produktów FMCG, dlatego mają swoje stałe miejsce w salonikach prasowych i salonach Top-Press. – Wszystkie środki medyczne i opatrunkowe znajdują się na jednym z regałów niedaleko kasy, czyli w strefie tzw. gorącego impulsu – mówi Tomasz Krężel, prowadzący salonik prasowy w Zakopanem.
– Moim zdaniem istotne jest, aby leki były odpowiednio wyeksponowane. Widoczna ekspozycja skłania klienta do zakupu bądź zapytania się o dany środek. Umieszczenie leków w pobliżu kasy jest najlepszą formą ekspozycji tego typu produktów – dodaje Magdalena Nowak.
Rosnące oczekiwania konsumentów wpływają na rynek farmaceutyczny. Producenci prześcigają się oferując coraz mocniejsze lub bardziej specjalistyczne leki OTC. Mnożą się odmiany leków „max”, „extra”, „forte”, „na noc” czy „na zatoki”. Większy wybór leków oferowanych bez recepty wpływa na decyzje zakupowe nie tylko klientów, ale i sprzedawców.
– Zanim na dobre jesienna aura zapanuje za oknami, warto pomyśleć o wprowadzeniu lub rozszerzeniu oferty leków OTC w kiosku czy sklepie. My pomagamy naszym klientom w doborze najlepszego asortymentu preparatów OTC. Staramy się zawsze podpowiedzieć co warto mieć w sprzedaży. Dodatkowym naszym atutem jest fakt, że szybko realizujemy zamówienia – wszystkie złożone do godziny 14 realizowane są w ciągu 24 godzin – mówi Jolanta Szyndler-Giersz.
Kinga Beck-Tracz