cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Epidemia lęku

Współczesne społeczeństwo staje przed wyzwaniami związanymi z rosnącą liczbą zaburzeń psychicznych i coraz powszechniejszymi problemami emocjonalnymi. Jak podaje Centrum Psychoterapii „Pokonaj Lęk” – co czwarty Polak cierpiał przynajmniej raz w życiu na jakieś zaburzenie psychiczne, a niemal 8 proc. doświadczyło takiej dolegliwości w ostatnich 12 miesiącach. Rośnie więc znaczenie mediów, w tym prasy, jako źródła wiedzy i narzędzia kształtowania świadomości na temat zdrowia psychicznego.

Najczęstszymi zaburzeniami zdrowia psychicznego występującymi u Polaków są zaburzenia nerwicowe: 16,07% Polaków doświadczyło ich przynajmniej raz w życiu, 5,42% w ostatnim roku, a 2,63% w ostatni miesiącu. Na depresję, która wbrew obiegowym opiniom jest poważną chorobą psychiczną, cierpi prawie 4 mln Polek i Polaków. Nie jesteśmy pod tym względem wyjątkiem w skali świata. Badania prowadzone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), pokazują, że problemy psychiczne, takie jak depresja i lęk, wzrastają w większości krajów, niezależnie od poziomu rozwoju. To, co nas odróżnia od zachodu Europy czy Skandynawii to dostęp do fachowej pomocy i postrzeganie zdrowia psychicznego.

Z jednym i drugim nie jest u nas najlepiej. Cierpimy na permanentny brak specjalistów z dziedziny psychiatrii i psychologii klinicznej, a osoby cierpiące na choroby psychiczne nadal zmagają się z problemem stygmatyzacji. W ostatnich latach udało się poczynić znaczne postępy, jeśli chodzi o wiedzę i zrozumienie istoty problemów psychicznych, głównie dzięki różnego rodzaju kampaniom społecznym. Ten proces edukowania społeczeństwa byłby oczywiście niemożliwy bez wsparcia mediów. Znaczącą rolę w uświadamianiu Polkom i Polakom, jak ważne jest zdrowie psychiczne, odgrywa prasa.

Poważnie o psyche

Aż 80 proc. Polaków stawia już na równi zdrowie psychiczne i fizyczne – tak wynika z badania Havas Prosumer „Zdrowie psychiczne oczami Polaków”. Tego typu nastawieniem charakteryzują się przedstawiciele zarówno młodszych, jak i starszych pokoleń.

W analizie wymieniono czynniki, które znacząco wpływają na pogorszenie samopoczucia Polaków. Są to m.in. problemy osobiste, inflacja, wojna za wschodnią granicą czy kryzys klimatyczny. Co więcej, 30 proc. Polaków przyznaje, że przed 2020 rokiem i pandemią COVID-19 odczuwało mniejszy stres i lęk.

Aż 42 proc. respondentów stwierdza, że odczuwa chroniczne zmęczenie, a 37 proc. zauważa, że zmaga się z zaburzeniami snu. Nieustający lęk występuje natomiast u 1/3 Polaków.

Najbardziej niepokojące dane dotyczą oczywiście dzieci i młodzieży. Co trzeci (37,5%) młody człowiek czuje się samotny, niewiele mniejsza (28%) grupa młodych Polek i Polaków nie ma chęci do życia, mniej więcej tyle samo nie akceptuje tego, kim jest i jak wygląda oraz regularnie się odchudza. 4 na 10 uczniów myślało o podjęciu próby samobójczej, a 8,8% uczniów podjęło próbę samobójczą. Te szokujące dane podsumowuje jeszcze jedna wartość – 29,3% młodych osób ma podejrzenie depresji. Specjaliści przyznają, że tak niepokojącej sytuacji, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży, jeszcze nie mieliśmy. Na taki stan rzeczy wpływa co najmniej kilka czynników, ale znamienne jest, że co piąty (22,7%) młody człowiek czuje się uzależniony od nowych technologii. Funkcjonowanie równoległe w dwóch rzeczywistościach – realnej i wirtualnej – to codzienność młodych ludzi, niekoniecznie korzystna dla ich psychiki. Z badań wiadomo, że przeciętny polski nastolatek zanurza się w wirtualnym świecie internetu już na ponad 3 godziny dziennie.

– Dawniej ludzie żyli w rodzinach generacyjnych, wielopokoleniowych. Dużo ze sobą rozmawiali. Teraz, młodzi ludzie coraz częściej porozumiewają się półsłówkami, SMS-ami, a dzieci z tzw. pokolenia Z prawie w ogóle nie komunikują się ze sobą w inny sposób niż w cyberprzestrzeni. Nawet gdy się spotykają, to zbytnio nie rozmawiają ze sobą, bo skupieni są ciągle na swoich smartfonach – mówi prof. Agnieszka Gmitrowicz, psychiatra, kierownik Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Krzywdzące stereotypy

Statystyki pokazują, że osoby z zaburzeniami psychicznymi spotykamy codziennie, najczęściej nawet o tym nie wiedząc. Jedna na 100 osób ma diagnozę schizofrenii, dwie na 100 – choroby afektywnej dwubiegunowej (CHAD), 6 do 11 na 100 – zaburzenia należące do spektrum CHAD, prawie 13 proc. boryka się z uzależnieniem, co najmniej 3 osoby na 100 cierpią na depresję, jeszcze więcej, bo ponad 9 na 100 doświadcza zaburzeń lękowych.

Zarówno psychiatrzy, jak i organizacje pozarządowe, a również Rzecznik Praw Pacjenta od wielu lat starają się przełamać krzywdzące stereotypy na temat osób zmagających się z zaburzeniami psychicznymi. Podobnie krzywdzące stereotypy dotyczą też zresztą szpitali psychiatrycznych. O tym problemie kilka lat teku dyskutowali eksperci, zaproszeni do udziału w konferencji „Stygmatyzacja osób z zaburzeniami psychicznymi: tracą na niej także zdrowi”, która odbyła się w Centrum Prasowym PAP, w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020.

– Szpitale psychiatryczne i placówki leczenia uzależnień, których jest w Polsce łącznie około 300, a także same choroby psychiczne otacza wciąż niezrozumiała aura tajemniczości. To już stanowi pierwszy krok do stygmatyzacji. Warto więc abyśmy częściej i więcej mówili publicznie o problemach zdrowia psychicznego i leczeniu psychiatrycznym, ale koncentrując się nie tylko na negatywnych tego aspektach, lecz przede wszystkim na rzetelnych informacjach i pozytywnych, budujących przykładach – mówił Grzegorz Saj, dyrektor departamentu ds. zdrowia psychicznego w biurze Rzecznika Praw Pacjenta.

– Osoby, które doświadczyły choroby psychicznej, należą do grona najbardziej stygmatyzowanych grup społecznych. Są one dyskryminowane np. przez pracodawców, którzy nie chcą ich zatrudniać, bojąc się ich niskiej efektywności w pracy czy też długich absencji – zwracała uwagę dr Joanna Krzyżanowska-Zbucka, ordynator Oddziału Zapobiegania Nawrotom I Kliniki Psychiatrycznej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii.

– Od wielu lat odchodzi się od stygmatyzującego określenia „chorzy psychicznie”. Zamiast niego należy używać wyrażenia osoby z problemami zdrowia psychicznego lub osoby doświadczające kryzysu psychicznego. Zamiast mówić schizofrenik, należy mówić człowiek ze schizofrenią – apelował dr Marek Balicki, były minister zdrowia.

Wszyscy eksperci zgodnie podkreślali, że z mitami i uproszczeniami na temat osób z problemami psychicznymi można skutecznie walczyć tylko wspólnymi, połączonymi siłami – środowiska medycznego, organizacji pozarządowych i mediów. Jak z tym zadaniem radzi sobie ta ostatnia grupa, a zwłaszcza prasa?

Kształtowanie wiedzy

Oczywistym jest, że publikacje dotyczące zdrowia psychicznego pomagają demistyfikować choroby psychiczne, zmieniając ich społeczne postrzeganie. Różnorodność artykułów, od naukowych po osobiste historie, tworzy przestrzeń do zrozumienia złożoności kwestii związanych z psychiatrią i psychologią.

– Rola prasy, jeśli chodzi o kształtowanie wiedzy i świadomości na każdy istotny społecznie temat, jest nie do przecenienia. Nieprzypadkowo mówi się o czwartej władzy. Dotyczy to oczywiście i tematu zdrowia psychicznego. Z sygnałów płynących od służb medycznych i organizacji społecznych jest to coraz bardziej gorący temat. Sytuację znacznie pogorszył okres pandemii i wiele podjętych wówczas niefortunnych decyzji i działań. Wyzwanie okazało się przerastać „siły” i kompetencje wielu decydentów. Zrezygnowano z mądrej dyskusji społecznej z udziałem specjalistów z rozmaitych dziedzin i o różnych poglądach. To eskalowało strach (przed faktycznymi przeciwnościami) i lęk przed niezidentyfikowanym „wrogiem”. Długotrwałe odosobnienie, samotność, zamknięcie w przysłowiowych czterech ścianach eskalowały to, wyzwalając do tej pory ukryte problemy. Najmocniej uderzyło to z jednej strony w seniorów, z drugiej – w dzieci i młodzież. Zaburzona została i tak dość chwiejna równowaga psychiczna – ocenia Anna Ostrzycka-Rymuszko, Redaktor Naczelna miesięcznika „Nieznany Świat” (Wydawnictwo „Nieznany Świat”).

– Wydaje się, iż obecnie większość ludzi przerażają i przytłaczają wyzwania dnia codziennego. Nastolatki mają problem w relacjach rówieśniczych. Dorosłym trudno udźwignąć wyzwania finansowo-rodzinne (kredyt na kupno i remont mieszkania, samochód), a także związane z działalnością gospodarczą po okresie lockdownu (padło lub wykrusza się obecnie wiele małych i średnich firm rodzinnych). Właściciele i ich pracownicy tracą zatrudnienie. Niektórzy ratują się ucieczką na emeryturę. Tyle że na nią ktoś też musi zarobić. To buduje rosnące ciśnienie lęku i strachu, z przerażeniem włącznie. Wówczas wydaje się, iż nie ma już dobrego rozwiązania. W tej sytuacji coraz więcej osób zdesperowanych próbuje wyeliminować się z życia, którego ciężaru nie potrafią udźwignąć. Ze statystyk wynika, że obecnie najwięcej samobójstw podejmowanych jest wśród nastolatków i osób 70+. To dane wstrząsające, wymagające dyskusji społecznej i pokazywania, że zawsze warto żyć i trzeba szukać w tym zakresie sojuszników, których wciąż jest zbyt mało. Rzadko w relacjach społecznych, sąsiedzkich, przyjacielskich, rodzinnych potrafimy w tym zakresie nieść sobie pomoc. To sztuka pokazania atrakcyjności życia mimo wszystko. I tu, uważam, że mass media „chowają głowę w piasek” – ocenia Anna Ostrzycka-Rymuszko.

Nie tylko tabletka

Tematyka zdrowia psychicznego zyskuje na znaczeniu, szczególnie w obliczu kryzysów zdrowotnych, takich jak pandemia COVID-19. Wiele gazet i portali internetowych zaczęło promować artykuły dotyczące strategii radzenia sobie ze stresem, emocji w trudnych czasach oraz proaktywnego podejścia do dbania o zdrowie psychiczne. W ciągu ostatnich kilku lat nastąpił wzrost publikacji na temat zdrowia psychicznego, co pokazuje rosnące zapotrzebowanie na tę wiedzę.

– Wyraźnie rośnie zapotrzebowanie na mądre, spokojne poruszanie tematyki zdrowia psychicznego i radzenia sobie z emocjami. Nasi Czytelnicy to zazwyczaj osoby „w drodze na ścieżce rozwoju”, a więc poszukujące sensu życia. Zatem w kryzysowych psychicznie sytuacjach sięgają nie tylko po przysłowiową tabletkę, która chwilowo przyniesie ulgę, ale nie rozwiąże problemu, a także po psychologiczno-energetyczne metody pracy z sobą. Obecnie coraz szerzej mówi się o medycynie energetycznej i informacyjnej. W świecie wykładana jest już oficjalnie na niektórych uczelniach medycznych. W Polsce działa Stowarzyszenie o tym profilu, które zorganizowało na początku września br. specjalistyczną konferencję z udziałem międzynarodowych specjalistów, w tym z tytułami profesorów (o czym będziemy pisać na łamach „Nieznanego Świata”). Mając świadomość, że swoistą „siłą napędową” w naszym organizmie jest energia (uruchamiająca procesy fizyczne i psychiczne), możemy z nią pracować. Wiemy też, że za myślą intencją podąża energia. A więc skupiając uwagę na niepowodzeniu, dramacie dołujemy się i tracimy siły życiowe. Jeśli zaś skupimy się na tym, co życiodajne, dające nadzieję, na samej chęci aktywnego życia, mamy szansę zobaczyć „światełko” w naszym tunelu, a następnie wyjść stąd z jego pomocą. To działa w przypadku rozwiązywania wszelakich problemów, w tym zdrowotnych. Zazwyczaj problemy emocjonalne, psychiczne mają swoje korzenie w różnego rodzaju nierozwiązanych traumach (osobistych, rodzinnych, społecznych) – zauważa Anna Ostrzycka-Rymuszko, Redaktor Naczelna miesięcznika „Nieznany Świat”.

 Dobra energia

W Polsce istnieje wiele tytułów prasowych i portali, które regularnie podejmują kwestie zdrowia psychicznego. Wśród nich można wymienić:

  1. „Psychologia w praktyce” – czasopismo koncentrujące się na psychologii oraz szerokim zakresie tematów związanych ze zdrowiem psychicznym.
  2. „Charaktery” – czasopismo popularnonaukowe poświęcone psychologii w życiu codziennym, w tym także zdrowiu psychicznemu.
  3. „Zwierciadło” – magazyn, który regularnie publikuje teksty o psychologii, emocjach i samopomocy.
  4. „Tygodnik Powszechny” – czasopismo, które w swoich artykułach coraz częściej podejmuje tematy związane z problemami psychicznymi oraz zdrowiem emocjonalnym.
  5. „Wysokie Obcasy” – dodatek do gazety „Gazeta Wyborcza”, który często porusza kwestie dotyczące zdrowia psychicznego oraz relacji interpersonalnych.

W ciągu ostatnich lat obserwuje się zmiany w potrzebach czytelniczych związanych z tematyką zdrowia psychicznego. Coraz więcej osób sięga po artykuły, które nie tylko dostarczają wiedzy, ale również oferują praktyczne porady dotyczące radzenia sobie z emocjami. Wraz z rosnącą świadomością społeczną oraz wzrastającą akceptacją dla rozmów o emocjach i psychice, media zaczęły podejmować tę tematykę z większą częstotliwością i w różnorodny sposób. Czytelnicy stają się bardziej otwarci na dyskusje na temat depresji, lęków czy wypalenia zawodowego, a tym samym wzrasta zapotrzebowanie na treści związane z tymi problemami.

– Dlatego poruszamy te tematy w naszym czasopiśmie. Tytuł „Nieznany Świat” odkrywa właśnie dla wielu do tej pory nieznane światy. Dotyczy to również naszego intelektualno-duchowego funkcjonowania, które nierzadko w pogoni za dobrami materialnymi jest zaniedbywane. Tymczasem mamy w sobie MOC, ukryty POTENCJAŁ, z których często nie potrafimy korzystać. To m.in. umiejętność ochrony energetycznej siebie samego (niewchodzenie w bezsensowne konflikty, nietrwonienie energii na drobiazgi i negatywizmy, a skupienie uwagi na pozytywach, stawianie granic i asertywność, która nie przekształca się w egoizm i respektuje dobro innych itp.). Pomaga w tym umiejętność relaksacji oraz medytacji, a także pracy z afirmacjami (np. Louise Hay). Ostatnio wśród naszych Czytelników zafunkcjonowała potężna afirmacja: Życzę Nieba na Ziemi każdemu, z kim dziś będę miał kontakt. Wzajemna bezinteresowna życzliwość to znakomity klucz do otwierania źródła MOCY – mówi Anna Ostrzycka- Rymuszko z miesięcznika „Nieznany Świat” (Wydawnictwo „Nieznany Świat”). – Wsparciem i to nader skutecznym, mogą być różnego rodzaju treningi psychologiczne, hipnoterapia, sugestia hipnotyczna, regresing – a więc wyprawy do pierwotnych źródeł traum i problemów. Dlatego rozpoczęliśmy cykl ZAGADKI HIPNOZY I PODŚWIADOMOŚCI wskazując wielki potencjał wspomnianych metod, a także konieczność uważnego, profesjonalnego podejścia. Jest to konieczne zwłaszcza w sytuacji, gdy do przepracowania pojawiają się szczególnie trudne wyzwania. To kwestia wiedzy teoretycznej i praktycznej terapeuty, ale też jego osobisty – dobrej, opiekuńczej energii – dodaje.

KINGA SZYMKIEWICZ

DARIUSZ MATEREK