cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Krzyżówki łączą pokolenia

Niewielkie czarne i białe kratki, intrygujące pytania, cierpliwe wypełnianie kolejnych pól. Gdy za oknem pada śnieg, a w domu pachnie piernikami, miliony Polaków sięgają po krzyżówkę – tę samą formę rozrywki, którą ich dziadkowie rozwiązywali przy świątecznym stole. Od ponad stulecia krzyżówki pozostają jedną z najtrwalszych form rozrywki prasowej, przetrwały rewolucję cyfrową i nadal cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników na całym świecie.

Fot. Adobe Stock

Pomysł, który zmienił świat

Historia rozpoczęła się dokładnie 21 grudnia 1913 roku – w przededniu świąt Bożego Narodzenia. Na stronach nowojorskiego dziennika „New York World” pojawiło się coś, czego nikt wcześniej nie widział – pierwsza krzyżówka w nowoczesnym kształcie. Jej twórcą był Arthur Wynne, brytyjski dziennikarz urodzony w Liverpoolu w 1871 roku, który wyemigrował do Stanów Zjednoczonych w wieku 19 lat. Szukając nowej formy rozrywki dla świątecznego wydania działu „Fun”, zaprojektował diamentowy układ pustych pól z 31 podpowiedziami do rozwiązania.

Wynne nazwał swoją innowację „Word-Cross” (słowo-krzyż), choć kilka tygodni później, dzięki błędowi drukarskiemu, nazwa została zamieniona na „Cross-Word” – i tak już pozostała. Jedno z pierwszych pytań w tej historycznej krzyżówce brzmiało prowokacyjnie: „Czym jest ta zagadka?” Odpowiedź: „HARD” (trudna).

Dziś, 112 lat później, 21 grudnia obchodzimy Światowy Dzień Krzyżówki – na cześć tamtej pierwszej publikacji, która miała miejsce w przedświątecznym numerze gazety. To nie przypadek, że krzyżówki zadebiutowały właśnie przed świętami – od zawsze były związane z czasem relaksu, odpoczynku od codziennych spraw, chwilą zatrzymania się w biegu roku.

Sprawdzanie samego siebie

– Krzyżówki, będąc łamigłówkami logicznymi, są formą sprawdzenia samego siebie, zmierzenia się z jakąś formą zagadki – wyjaśnia Adam Frydrysiak, prezes Wydawnictwa „Supełek”, jednego z najstarszych wydawców krzyżówek dla dzieci w Polsce. – Osoby ambitne, lubiące wyzwania mają dzięki nim sposobność do zmierzenia się z pewnym wyzwaniem. Ich rozwiązanie daje więc satysfakcję, że jest się osobą inteligentną, która sprostała zadaniu, poradziła sobie z wyzwaniem rzuconym przez autora takiej krzyżówki.

Początkowo krzyżówki były trudne w drukowaniu i podatne na błędy składu. Przez prawie dziesięć lat „New York World” był jedynym dziennikiem publikującym te zagadki. Sytuacja zmieniła się w latach 20. XX wieku, gdy krzyżówki stały się prawdziwą sensacją – inne gazety zaczęły wprowadzać własne wersje, a w 1924 roku ukazała się pierwsza książka z krzyżówkami, która stała się bestsellerem.

Co ciekawe, jedna z najbardziej prestiżowych gazet na świecie – „The New York Times” – początkowo odrzucała krzyżówki jako „prymitywną formę ćwiczeń umysłowych” i „grzeszne marnowanie czasu”. Redakcja gazety opisywała je w 1924 roku jako „…jałowe poszukiwanie słów, których litery pasują do z góry ustalonego wzoru”. Dopiero w 1942 roku, dwa miesiące po ataku na Pearl Harbor, „Times” ustąpił i wprowadził krzyżówki, uznając, że mogą stanowić pożądaną ulgę dla czytelników w ponurych czasach wojennych. Pierwsza krzyżówka ukazała się 15 lutego 1942 roku pod redakcją Margaret Farrar, która w liście do wydawcy pisała prorocze słowa: „Nie musisz mnie przekonywać, że w coraz bardziej niespokojnym świecie rośnie zapotrzebowanie na tego typu rozrywkę. Nie można myśleć o swoich problemach podczas rozwiązywania krzyżówki”. Dziś krzyżówka „The New York Times” jest uznawana za najbardziej prestiżową na świecie, z ponad 500 000 stałych subskrybentów.

Stabilny segment

W Polsce krzyżówki pozostają jednym z najpewniejszych segmentów rynku prasowego i najchętniej kupowanych typów publikacji prasowych.

Leszek Rydz, redaktor prowadzący w wydawnictwie Poziomo-Pionowo, podkreśla głębsze znaczenie tego fenomenu: – Krzyżówki są obecne w polskiej prasie od prawie 100 lat, więc stały się częścią kultury codziennej i obyczajowości. Dla wielu osób, szczególnie starszego pokolenia, ich rozwiązywanie to swoisty rytuał wpasowany w rytm dnia. Kojarzą się ze stabilnością, spokojem, czasem wolnym i domowym relaksem.

To szczególnie widać w okresie świątecznym, gdy krzyżówki stają się elementem rodzinnych spotkań. – Powszechnie dostępne, bo obecne od dziesiątek lat na łamach niedrogich gazet lub w specjalistycznych wydawnictwach, do tego niewymagające dodatkowego sprzętu – wystarczy tylko coś do pisania – i łatwe do zabrania ze sobą – dodaje Leszek Rydz. – Nic zatem dziwnego, że umilają czas w domu, podróży, na działce, na plaży czy w poczekalni u lekarza.

Tradycja i innowacje

Wśród polskich wydawców krzyżówek wyróżnia się kilka firm z długoletnią tradycją. Częstochowska agencja wydawnicza TECHNOPOL istnieje od 1987 roku i zaczynała od tytułu „Krzyżówka z hasłem”. Dziś wydaje 28 miesięczników, w tym popularną serię krzyżówek panoramicznych, które mogą liczyć od 100 do nawet 1000 zagadek w jednym numerze. TECHNOPOL jest pomysłodawcą krzyżówek jolki – formy, w której określenia do wyrazów podawane są w przypadkowej kolejności, co znacznie zwiększa trudność. W 1989 roku na rynku zaczęła działalność Oficyna Wydawnicza Press Media, która obecnie ma najliczniejszą w Polsce serię czasopism krzyżówkowych – KORONA. Kolejnym znaczącym graczem jest Wydawnictwo Bauer Media, które wydaje m.in. dwutygodnik „Rozrywka” oraz miesięczniki „Rewia rozrywki” i „Rozrywka. Jolki”.

– Krzyżówki od dekad pozostają jednym z najbardziej stabilnych segmentów polskiego rynku prasowego – podkreśla Andrzej Brągiel, Dyrektor Wydawniczy w Oficynie Wydawniczej Press Media, wydawcy krzyżówek serii KORONA. – Ich fenomen wynika przede wszystkim z uniwersalności – to forma rozrywki, która łączy pokolenia, nie wymaga specjalnych narzędzi ani dostępu do technologii, a jednocześnie daje poczucie satysfakcji i intelektualnego spełnienia. Krzyżówki mają też wymiar emocjonalny – dla wielu czytelników są rytuałem codzienności, sposobem na relaks i „odłączenie się” od świata ekranów.

Ewolucja przez dekady

– Na przestrzeni ostatnich dekad polskie tytuły krzyżówkowe przeszły znaczącą ewolucję – wyjaśnia Andrzej Brągiel. – Obok klasycznych magazynów pojawiły się wydania tematyczne – dedykowane dzieciom, seniorom, fanom rozrywki językowej czy kultury popularnej. Z punktu widzenia wydawcy to właśnie prostota formy połączona z dbałością o komfort czytelnika okazała się najskuteczniejszą innowacją.

Leszek Rydz z wydawnictwa Poziomo-Pionowo szczegółowo opisuje cztery główne etapy tej ewolucji: – W latach przedwojennych krzyżówki występowały sporadycznie jako dodatki do regularnych tytułów prasowych. W czasach PRL–u pojawiły się pierwsze wydawnictwa poświęcone wyłącznie rozrywkom umysłowym, w tym szczególnie ceniony przez krzyżówkowiczów rocznik „Kalendarz Szaradzisty”. Lata 90. XX w. to okres wielkiej krzyżówkowej koniunktury – istny wysyp nowych tytułów, szaradziarskich dodatków do gazet, o najróżniejszej specjalizacji i jakości. W czasach nam współczesnych można zaobserwować większą obecność szaradziarstwa w przestrzeni wirtualnej – aplikacje krzyżówkowe – ale zarazem utrzymuje się grupa czytelników wiernych tradycyjnym czasopismom szaradziarskim, szczególnie wśród seniorów.

Joanna Lewińska, Redaktor Zarządzająca Tytułami w Content Hub Krzyżówki w Wydawnictwie Bauer, podkreśla znaczenie dostosowania do współczesności: – Rozwój jest wpisany w każdy segment prasy, także ten krzyżówkowy. Dostosowujemy swoją ofertę do oczekiwań czytelników i zmieniających się realiów, nie stronimy także od haseł odwołujących się do aktualnych trendów oraz zjawisk kulturowych, dzięki czemu z jednej strony dajemy czytelnikom okazję do pobudzenia szarych komórek, a z drugiej sprawiamy, że krzyżówki niezmiennie pozostają znaną i lubianą formą rozrywki.

W przypadku tytułów dla dzieci ewolucja była szczególnie dynamiczna. Adam Frydrysiak z „Supełka” zauważa: – Na pewno na przestrzeni dekad ewoluowała szata graficzna czasopism oraz technologia składu komputerowego i samego druku. W przypadku czytelnika dziecięcego stale mierzymy się z problemem przebodźcowania związanego z nadmiarem innych atrakcji, szczególnie elektronicznych. Dlatego też takie atrybuty jak radosna, kolorowa szata graficzna wzbogacona ładnymi ilustracjami musi być już standardem. W porównaniu z wyglądem gazetek dziecięcych sprzed dekad jest to dzień do nocy.

Dwie grupy miłośników

Leszek Rydz zwraca uwagę na istotny podział wśród polskich czytelników: – W naszym kraju miłośników szaradziarstwa można umownie podzielić na dwie główne grupy. Pierwsza to wielbiciele krzyżówek panoramicznych – zadań nieskomplikowanych, przyjaznych graficznie, ale zarazem dość schematycznych i na dłuższą metę „monotonnych” z krótkimi, powtarzalnymi definicjami. Nierzadko o wyborze tego typu rozrywki decyduje duża liczba oferowanych zadań. Druga grupa to szaradziści sięgający po krzyżówki, jolki, rebusy i inne zadania w całym bogactwie ich odmian – miłośnicy zabawy słowem, lubiący kalambury, anagramy i niebanalne określenia, na przykład z przymrużeniem oka. I właśnie dbałość o różnorodność, świetne opracowanie merytoryczne oraz przejrzysta szata graficzna wydają się być redakcyjnym kluczem do sukcesu.

Popularność krzyżówek to fenomen globalny o ogromnym znaczeniu ekonomicznym. W Stanach Zjednoczonych rynek puzzli (obejmujący krzyżówki, sudoku, łamigłówki logiczne i inne) osiągnął w 2024 roku wartość 969 milionów dolarów. Europa generuje przychody rzędu 1 miliarda dolarów, z prognozowanym wzrostem o 2,42 procent rocznie do 2029 roku.

W Wielkiej Brytanii, kolebce krzyżówek kryptycznych, aż 84 procent dorosłych rozwiązywało zagadki w ciągu ostatniego roku. Najbardziej popularną formą są właśnie krzyżówki – według badania Aviva z 2022 roku, 46 procent Brytyjczyków rozwiązywało je regularnie, co plasuje je na pierwszym miejscu przed wykreślankami (41 proc.) i sudoku (37 proc.). Co ciekawe, 63 procent brytyjskich dorosłych rozwiązuje zagadki przynajmniej raz w tygodniu, spędzając na tym średnio 10-15 godzin miesięcznie.

– W Wielkiej Brytanii największą popularnością cieszą się wykreślanki oraz sudoku – zauważa Joanna Lewińska. – W Stanach Zjednoczonych legendarną i prestiżową można określić krzyżówkę od lat zamieszczaną w „New York Times” – sympatię do niej deklarują także celebryci zza oceanu, którzy chętnie pokazują w swoich mediach społecznościowych, jak ją rozwiązują. W Polsce największą popularnością cieszą się krzyżówki panoramiczne, zaraz po nich wykreślanki i szyfrówki.

Zetki też rozwiązują

Interesującym zjawiskiem jest rosnąca popularność krzyżówek wśród młodszego pokolenia. Według badania StudyFinds, w Stanach Zjednoczonych aż połowa przedstawicieli generacji Z (urodzonych między 1995 a 2012 rokiem) regularnie rozwiązuje krzyżówki. Dla porównania, wśród baby boomers (urodzonych między 1946 a 1964 rokiem) odsetek ten wynosi 38 procent. Ten trend zauważył także „New York Times” już rok temu, opisując zamiłowanie zoomerów do krzyżówek.

W Polsce także obserwujemy podobne zjawisko. Od września 2024 roku na platformie TikTok zaczęły pojawiać się filmy promujące „krzyżówki Gen Z” – dostosowane do zainteresowań młodszego pokolenia zagadki, które szybko zyskały popularność. Powstało kilka niezależnych projektów oferujących tego typu rozrywkę, co pokazuje, że krzyżówki potrafią ewoluować i dostosowywać się do gustów każdego pokolenia.

Oczywiście pomiędzy krzyżówkami w różnych rejonach świata istnieją czasem spore różnice.

– Różnice kulturowe w podejściu do krzyżówek w poszczególnych krajach wynikają przede wszystkim z odmiennych tradycji szaradziarskich i preferencji czytelników – wyjaśnia Leszek Rydz. – Amerykańskie krzyżówki bazują głównie na wiedzy ogólnej i popkulturze, natomiast brytyjskie to słynne cryptic crosswords – skomplikowane łamigłówki językowe wymagające odszyfrowania wieloznacznych podpowiedzi.

Rynek europejski charakteryzuje się dużym zróżnicowaniem. Niemcy, jako największy rynek w regionie z 30-procentowym udziałem, słyną z wysokiej jakości produkcji i precyzji wykonania. Niemieccy konsumenci cenią sobie krzyżówki trudne, wymagające – często w stylu krzyżówek szwedzkich, gdzie każde pole zawiera zarówno pytanie, jak i odpowiedź.

Wielka Brytania, z 25-procentowym udziałem w europejskim rynku puzzli, jest ojczyzną krzyżówek kryptycznych. Te szczególnie wyrafinowane zagadki, w których każda wskazówka stanowi mini-łamigłówkę, powstały w latach 20. XX wieku. Ich twórcą był Edward Powys Mathers, piszący pod pseudonimem Torquemada, który publikował w „The Saturday Westminster” od 1925 roku i w „The Observer” od 1926 do swojej śmierci w 1939 roku.

– W Polsce czytelnicy chętnie sięgają po krzyżówki panoramiczne czy wykreślanki, ale z drugiej strony dużą popularnością cieszą się także rodzime jolki – zdecydowanie bardziej wymagające niż klasyczne krzyżówki – dodaje Leszek Rydz. – Sięgają po nie głównie doświadczeni szaradziści, którym szczególną radość i satysfakcję sprawia rozwiązywanie bardziej zawiłych zagadek.

Szczególnie ciekawy jest przykład Japonii. – W Japonii dominuje podejście oparte na logice i matematyce. Najlepszym przykładem jest sudoku – zadanie czysto logiczne, niewymagające znajomości języka ani realiów kulturowych – wyjaśnia Leszek Rydz. – W przeciwieństwie do krzyżówek słownych, silnie zakorzenionych w specyfice danego języka, sudoku operuje uniwersalnym „językiem cyfr”. To właśnie ta różnica kulturowa – preferowanie abstrakcyjnego, logicznego myślenia ponad testowanie wiedzy językowej – sprawiła, że sudoku stało się globalnym fenomenem, łatwym do zrozumienia i przeniesienia w każdy zakątek świata.

Zdrowie umysłowe

– Krzyżówki pełnią dziś również ważną funkcję prozdrowotną – podkreśla Andrzej Brągiel z Press Media. – Badania i doświadczenia redakcji pokazują, że regularne rozwiązywanie łamigłówek poprawia pamięć, koncentrację i zdolności językowe. Wśród seniorów pełnią funkcję profilaktyczną – wspierają trening umysłu, spowalniając procesy starzenia poznawczego. W czasach, gdy stres i przeciążenie informacyjne są powszechne, tradycyjne czasopisma krzyżówkowe zyskują także wartość terapeutyczną – pomagają wyciszyć się i oderwać od natłoku bodźców.

Leszek Rydz rozwija ten wątek: – Rozwiązywanie krzyżówek to doskonały sposób na pobudzanie pracy mózgu, ćwiczenie pamięci, spostrzegawczości i koncentracji, rozwijanie zdolności analitycznych i dedukcyjnych. Ale nie tylko. Dzięki temu, że skupiamy się na tym, co sprawia przyjemność, szaradziarstwo pomaga redukować stres i napięcie. Satysfakcja z dobrze wpisanego wyrazu czy rozwiązania trudnego zadania wzmacnia poczucie sprawczości i małego sukcesu, co pozytywnie wpływa na samopoczucie. Aktywność intelektualna ma także znaczenie w profilaktyce chorób neurodegeneracyjnych, takich jak Alzheimer – dlatego krzyżówki są chętnie rekomendowane jako jedna z najprostszych i najskuteczniejszych form „gimnastyki umysłu”.

Joanna Lewińska dodaje: – Kojarzenie informacji, wyszukiwanie słów, sięganie do zakamarków pamięci stymulują pamięć, koncentrację i logiczne myślenie, co z kolei pomaga rozwijać i utrzymać sprawność intelektualną. Rozwiązywanie krzyżówek wzbogaca słownictwo, pobudza ciekawość, czasem również motywuje do szukania informacji. Każdy krzyżówkowicz wie, że jego ulubiona forma rozrywki to nie tylko relaks, ale także przyjemny sposób dbania o umysł i dobre samopoczucie.

W przypadku dzieci znaczenie edukacyjne jest jeszcze większe. – Krzyżówki i inne łamigłówki logiczne poszerzają wiedzę czytelników, zwiększają ich zasób słownictwa, a nawet mogą mieć pozytywny wpływ na rozwój ich zainteresowań – wyjaśnia Adam Frydrysiak z „Supełka”. – Rozwiązywanie zadań szaradziarskich wspiera rozwój logicznego myślenia i wiedzy ogólnej.

W brytyjskim badaniu Aviva z 2022 roku 54 procent respondentów wskazało na „utrzymanie sprawności umysłowej” jako główny powód rozwiązywania zagadek, a 43 procent – na relaks.

Wyzwania rynku

Wydawcy krzyżówek mierzą się z wieloma wyzwaniami, choć – jak zauważa Adam Frydrysiak – specyfika produktu chroni przed niektórymi zagrożeniami: – Uważamy, że ogromna przewaga czasopism szaradziarskich nad zwykłymi gazetami leży w ich charakterystyce. Z natury bowiem, gazetki te nie służą do czytania, lecz do pisania w nich. Wobec tego jest to po prostu karkołomne i niewygodne, aby nawet po ich upublicznieniu w internecie, samodzielnie je drukować, zszywać, a następnie rozwiązywać w ten sposób skopiowane krzyżówki. Gra jest niewarta świeczki.

Jednak Leszek Rydz wskazuje na inny, poważniejszy problem: – W naszej ocenie znacznie większym problemem niż piractwo internetowe jest dla wydawców prasy proceder nielegalnego obrotu niesprzedanymi egzemplarzami, które w sposób niekontrolowany trafiają na rynek wtórny. Bezumowna sprzedaż bazarowa czy internetowa jest szczególnie dotkliwa w przypadku czasopism krzyżówkowych, ponieważ w przeciwieństwie do dzienników czy tygodników krzyżówki się nie dezaktualizują. Numer sprzed kilku miesięcy jest dla czytelnika tak samo atrakcyjny, jak egzemplarz świeżo dostarczony do kiosku. To sprawia, że sprzedaż egzemplarzy pochodzących ze zwrotów stanowi dla wydawców ogromny problem.

Leszek Rydz podkreśla szersze konsekwencje tego zjawiska: – Tracą na tym wszyscy uczestnicy rynku – wydawcy, dystrybutorzy, ale także czytelnicy, bo wydawcy są zmuszeni podnosić ceny, aby zrekompensować straty generowane przez nielegalny obrót. Niestety, mimo iż problem jest znany od lat, nadal brakuje przepisów pozwalających skutecznie z nim walczyć.

Andrzej Brągiel z Press Media dodaje: – Piractwo, choć nie tak masowe, jak w przypadku książek czy muzyki, realnie wpływa na przychody wydawców. Redakcje coraz częściej chronią swoje materiały, stosując unikatowe układy graficzne oraz monitorując nielegalne publikacje w sieci. Równocześnie rozwijane są autorskie aplikacje i wersje online, które umożliwiają legalny dostęp do treści w formie cyfrowej.

W czasach cyfryzacji prasa drukowana stoi przed wyzwaniami, ale krzyżówki pozostają jednym z jej największych atutów. „Dla »The New York Times« krzyżówka jest źródłem zysku. Wszyscy wiedzą, że zagadki stanowią atrakcję dla gazety. Wiele osób kupuje »The New York Times« i inne gazety specjalnie dla krzyżówki, a to stosunkowo niedroga rubryka” – podkreśla Will Shortz w wywiadzie. Ponad 50 000 osób płaci rocznie 39,95 dolara za dostęp do krzyżówek „Times” w wersji cyfrowej, co daje gazecie około 2 milionów dolarów rocznego przychodu tylko z tej rubryki.

Specyficznym wyzwaniem jest dotarcie do Polaków mieszkających za granicą. Adam Frydrysiak z „Supełka” podkreśla: – My, jako wydawca krzyżówek dla dzieci w języku polskim, staramy się także w formie prenumeraty trafić do Polaków mieszkających za granicą, z nadzieją, że możemy przysłużyć się do nauki naszego języka wśród tamtejszej Polonii. Zachęcamy także szkoły polskie rozsiane po całym świecie do kontaktu z nami w celu wysyłki „Supełków” jako dodatkowej pomocy dydaktycznej dla tamtejszych nauczycieli.

To ważny aspekt kulturowy – krzyżówki w języku polskim pomagają zachować więź z ojczystym językiem i kulturą, szczególnie wśród młodszego pokolenia urodzonego poza Polską.

Świąteczna tradycja, która trwa

Krzyżówki mają szczególne miejsce w polskiej tradycji świątecznej. W grudniu sprzedaż czasopism krzyżówkowych tradycyjnie wzrasta – to czas, gdy rodziny spędzają więcej czasu razem, gdy szuka się spokojnych form rozrywki, które można dzielić z bliskimi przy świątecznym stole.

– Krzyżówki to więcej niż tylko rozrywka – podsumowuje Joanna Lewińska. – Przede wszystkim są odskocznią od codzienności, pośpiechu i nadmiaru bodźców. Dzięki nim czytelnik może się na chwilę zatrzymać, skupić na zadaniu i poczuć satysfakcję z jego rozwiązania. Relaks, sprawdzenie swojej wiedzy, wzbogacenie słownictwa i dbanie o kondycję umysłu to główne motywy wskazywane przez czytelników sięgających po tę formę rozrywki. Ważnym aspektem jest także uniwersalność – krzyżówki mogą rozwiązywać osoby w każdym wieku i w dowolnym miejscu. Wystarczy tylko mieć przy sobie coś do pisania.

Od diamentowej siatki Arthura Wynne’a opublikowanej 21 grudnia 1913 roku do nowoczesnych wydań – krzyżówki przeszły długą drogę. Przetrwały Wielki Kryzys, dwie wojny światowe, rewolucję telewizyjną i cyfrową. Ich fenomen polega na uniwersalności: każdy może znaleźć krzyżówkę dopasowaną do swojego poziomu, każdy może czerpać z niej przyjemność.

– Krzyżówki mają też swój wymiar kulturowy – różny w zależności od kraju – zauważa Andrzej Brągiel. – W Polsce i Europie Środkowej dominuje model „językowy” i „encyklopedyczny”, podczas gdy w krajach anglosaskich popularne są zadania logiczne, oparte na grach słownych i rebusach logicznych. W krajach skandynawskich czy Japonii krzyżówki często pełnią funkcję edukacyjną – są narzędziem nauki języka i utrwalania wiedzy. To pokazuje, że niezależnie od formy, krzyżówki są uniwersalnym językiem intelektualnej przyjemności – zrozumiałym i lubianym na całym świecie.

Krzyżówki to więcej niż rozrywka. To tradycja, która łączy pokolenia, narzędzie edukacji i rozwoju umysłowego, a także fenomen ekonomiczny. W erze cyfrowej dominacji, gdy wszystko przemija w mgnieniu oka, krzyżówki przypominają nam o wartości cierpliwości, koncentracji i radości z małych zwycięstw – wypełnionej linii, rozwiązanej zagadki, znalezionego hasła.

Jak powiedział prezydent Bill Clinton w liście do Willa Shortza z 2002 roku: „Niech krzyżówki nadal istnieją. Nawet gdy nie potrafię ich skończyć, są jedyną częścią „The Times”, która gwarantuje dobre samopoczucie!”.

KINGA SZYMKIEWICZ

DARIUSZ MATEREK