cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Świerszczyk, czyli dobre strony dzieciństwa od 80 lat

Najstarsze nieprzerwanie ukazujące się czasopismo dla dzieci w Europie – ten dumnie brzmiący tytuł należy się magazynowi literackiemu „Świerszczyk”, który od 80 lat gości w polskich domach. Na piśmie ukazującym się od 1945 roku wychowały się już cztery pokolenia Polaków. Jak to możliwe, że w cyfrowych czasach papierowy magazyn dla dzieci wciąż ma tysiące oddanych czytelników w całej Polsce? Okrągły jubileusz to doskonała okazja, by przyjrzeć się historii czasopisma i poszukać odpowiedzi na to pytanie.

Narodziny w cieniu wojny

Historia „Świerszczyka” rozpoczęła się 1 maja 1945 roku w wyzwolonej Łodzi. W kraju zniszczonym przez wojnę, na przekór trudnym czasom, w Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik” zrodził się pomysł stworzenia pisma dla dzieci. Tytuł, wymyślony przez pisarkę Ewę Szelburg-Zarembinę, nie był przypadkowy. Grający za kominem świerszcz miał symbolizować ciepło rodzinnego domu –czyli to, co II wojna światowa odebrała tak wielu dzieciom. Pierwszą redaktor naczelną została pisarka Wanda Grodzieńska a okładkę debiutanckiego numeru stworzył znakomity ilustrator Jan Marcin Szancer. Przedstawiała ona chudego Świerszczyka w spiczastym kapeluszu, grającego na skrzypcach na tle wolnego już Gdańska, na którego murach powiewa biało-czerwona flaga. Charakterystyczną winietę zaprojektował wybitny grafik Eryk Lipiński, satyryk i długoletni redaktor naczelny „Szpilek”.

W pierwszych latach istnienia „Świerszczyk” pełnił przede wszystkim funkcję edukacyjną, zastępując zniszczone w wojennej zawierusze podręczniki. Co ciekawe, drukowany dużą czcionką magazyn pomagał w nauce czytania nie tylko dzieciom, ale także dorosłym uczęszczającym na kursy dla analfabetów. Mimo powojennych trudności, czyli problemów z dostępnością papieru, jakością wydruku i transportem zespół redakcyjny dbał, by pismo regularnie trafiało do czytelników.

Ewolucja i wyzwania

Przez dziesięciolecia „Świerszczyk” ewoluował, dostosowując się do zmieniających się czasów i potrzeb czytelników. W 1951 roku połączył się z warszawskimi „Iskierkami” i zaczął ukazywać się w „Naszej Księgarni” jako „Świerszczyk-Iskierki”. W 1956 czytelnicy zdecydowali o powrocie do pierwotnej nazwy czasopisma. Okres PRL-u i cenzury, której podlegały w tym czasie wszystkie tytuły prasowe, stanowił wyzwanie. Redakcji udawało się jednak unikać bezpośredniego zaangażowania w politykę – w ramach prezentowania „jedynie słusznej linii programowej”… publikowano tłumaczenia baśni narodów ZSRR. Śmierć Stalina pismo musiało jednak uczcić portretem wodza na okładce.

Okres PRL to także czas ogromnej popularności magazynu. W latach 50. i 60. do redakcji napływało nawet 7 tysięcy listów miesięcznie, a na początku lat 70. „Świerszczyk” osiągnął rekordowy nakład 900 tysięcy egzemplarzy. Początek lat 90. i transformacja ustrojowa przyniosły z kolei rewolucję w zawartości pisma – „Świerszczyk” z tygodnika literackiego przekształcił się w magazyn pełen reportaży i wywiadów. Od 2005 roku pismo znalazło bezpieczną przystań pod skrzydłami wydawnictwa Nowa Era. Z dzisiejszej perspektywy wyraźnie widać, że historia zatoczyła koło – kiedyś „Świerszczyk” zastępował podręczniki, dzisiaj ukazuje się w wydawnictwie edukacyjnym. I w dalszym ciągu pomaga w nauce czytania i rozwija wyobraźnię.

„Świerszczyk” dziś: miłość do czytania, trening ważnych umiejętności szkolnych… i wrażliwości

Obecnie „Świerszczyk” to miesięcznik adresowany do dzieci w wieku 6-9 lat. Jego misją pozostaje mądra zabawa i rozbudzanie miłości do czytania. Redakcja pod kierownictwem Małgorzaty Węgrzeckiej współpracuje z czołowymi polskimi twórcami, przygotowując oryginalne treści do każdego numeru. Opowiadania i wiersze do miesięcznika piszą znani i lubiani przez dzieci autorzy, m.in. Małgorzata Strzałkowska, Zofia Stanecka, Natalia Usenko, Grzegorz Kasdepke, Wojciech Widłak czy Rafał Witek. Wspaniałe ilustracje wykonane w różnorodnych technikach plastycznych zmieniają każdy numer w wystawę sztuki – dzieje się tak za sprawą artystów takich jak Elżbieta Wasiuczyńska, Ewa Poklewska-Koziełło, Tomasz Kozłowski, Maciej Łazowski, Piotr Nagin i inni.

Niezwykle ważnymi aspektami współczesnego „Świerszczyka” są jego warstwa edukacyjna i dbałość o rozwój psychologiczny dzieci. Pismo w przystępny sposób wprowadza w świat wartości, emocji i relacji międzyludzkich. Zawarte w nim zadania i łamigłówki stymulują logiczne myślenie, koncentrację, spostrzegawczość i kreatywność. Wspierają naukę czytania i pisania, rozwijają zdolności manualne i koordynację wzrokowo-ruchową. Co istotne, redakcja regularnie konsultuje zawartość numerów z psychologami i pedagogami, dbając o to, by treści były nie tylko atrakcyjne, ale i bezpieczne oraz dostosowane do potrzeb rozwojowych dzieci. Cechą charakterystyczną świerszczykowych rubryk jest pogodne nastawienie i dużo poczucia humoru. Dzięki takiemu połączeniu wiedzy, wyzwań i żartu, dzieci chętnie angażują się w lekturę i pracę nad rozwijaniem swoich umiejętności.

Integralną częścią każdego wydania są gry planszowe, rozwijająca różne umiejętności, a w jubileuszowym 2025 roku – tekturowe modele zwierzaków do wycięcia i złożenia, którym towarzyszą propozycje zabaw. „Świerszczyk” świadomie rezygnuje ze wspierania sprzedaży dołączanymi gadżetami, stawiając na jakość merytoryczną.

Fenomen, który trwa mimo upływu dekad

Przez 80 lat do rąk czytelników trafiło ponad półtora miliarda egzemplarzy „Świerszczyka” – to tyle, ile wynosi liczba ludności Unii Europejskiej i wszystkich Ameryk. Gdyby ułożyć te egzemplarze jeden za drugim, opasałyby kulę ziemską aż osiem razy. A gdyby dotykały się krótszymi bokami, utworzyłyby „ścieżkę” dłuższą niż odległość z Ziemi do Księżyca.

Te porównania robią wrażenie, ale prawdziwym fenomenem jest niesłabnąca popularność pisma, jego zdolność do adaptowania się do zmieniających czasów oraz trwanie przy ideałach, które przyświecały jego stworzeniu. „Świerszczyk” wciąż rozbudza w dzieciach miłość do literatury, buduje nawyk czytania i dostarcza mądrej zabawy. W czasach cyfrowej rewolucji magazyn pełni jeszcze jedną, niezwykle ważną funkcję: pozwala dzieciom na odpoczynek z dala od migoczących ekranów telewizorów, laptopów i smartfonów. „Świerszczyk” jest dowodem na to, że dobra literatura oraz wartościowa rozrywka nigdy się nie starzeją i potrafią zaskarbić sobie miłość odbiorców.