cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Wiosenne zmiany i porządki

Wiosenny optymizm i zwiększona motywacja do działania sprzyjają podejmowaniu nowych zadań – pisze o tym redakcyjny psycholog „Naszego Kolportera” Małgorzata Wirecka-Zemsta.
 

No i jakoś udało się nam przetrwać najbardziej kontrowersyjną porę roku (prawie równa liczba zwolenników i przeciwników), choć trzeba przyznać, że Pani Zima tym razem była nam łaskawa. Mroźna i krótka, łatwo i szybko ustąpiła wiośnie. Wraz z budzącą się z zimowego snu przyrodą także ludzie zaczynają działać coraz aktywniej. Pierwsze ciepłe podmuchy, słoneczne dni i znów większość z nas poczuła siłę i chęć do życia. Wiosenną energię warto wykorzystać przy porządkach i zmianach. Choć tradycyjnie to z Nowym Rokiem obiecujemy sobie poprawę, na przykład pozbycie się niepotrzebnych i zgubnych nałogów („będę mniej jeść, rzucę palenie”), a wypracowanie dobrych nawyków („będę dbać o siebie, ruch przynajmniej dwa razy w tygodniu”), to jakoś tak się dzieje, że te noworoczne postanowienia łatwiej wprowadzać w życie wiosną. W tym czasie wiele osób decyduje się, zatem na podjęcie z dawna odkładanych decyzji. Zatem jeśli już od jakiegoś czasu rozważaliśmy wprowadzenie zmian, zdecydujemy się wreszcie przystąpić do bardziej radykalnych działań.
Pierwszy krok – oczyszczenie
Coraz dłuższe dni, ciepłe powietrze, słoneczne światło wpływają na wzrost optymizmu i motywacji do działania. W połączeniu z odczuwaną witalnością budzącej się z zimowego snu przyrody, czas równonocy wiosennej i pierwszej wiosennej pełni księżyca w oczywisty sposób stał się symbolem początku – narodzin i rozwoju życia. Z tego powodu we wszystkich kulturach czczony był, jako najważniejsze wydarzenie roku (nawet chrześcijanie powiązali go z czasem powrotu Jezusa do życia, czyli Zmartwychwstaniem).
W tradycji ludowej pierwszym przejawem wiosennej metamorfozy było oczyszczenie: domu – poprzez wietrzenie, wymiatanie kurzu i wyrzucanie nagromadzonych przez miniony rok niepotrzebnych przedmiotów, oraz ciała – przez kąpiel, bicie witkami wierzby lub palmami po nogach (co symbolizowało oczyszczenie z brudu i chorób), a wreszcie oblewanie wodą w śmigusowej tradycji.
Dziś także jednym z pierwszych znaków, że oto poczuliśmy wiosnę, bywa oczyszczenie domu i ciała, czyli wiosenne porządki – w jak najszerszym rozumieniu. Oprócz gruntownego sprzątania domu, dokonujemy wymiany garderoby, planujemy remonty czy choćby nowe aranżacje pomieszczeń. Potwierdzają to badania wielkości sprzedaży w różnych okresach roku – właśnie wiosna (i lato) to sezony największych obrotów. Także bogata oferta handlowców potwierdza zwiększoną gotowość klientów do uszczuplenia zawartości portfeli. Święta Wielkanocne jeszcze do niedawna kojarzyły się z pisankami, koszykiem – „święconką” i brzozowymi baziami. Dziś obok Świąt Bożego Narodzenia, generują największą liczbę „niezbędnych” ozdób i gadżetów; to całe regały świątecznych akcesoriów począwszy od kurczaków, przez zajączki, ozdobne wieńce na drzwi i stoły, naczynia, talerze itp., a kończąc na „właściwej” kolorystyce.
Wiosenne oczyszczenie dotyczyć powinno także otoczenia, w tym szczególnie miejsca pracy. W sklepach pojawiają się nowe dekoracje, zmieniają się kolory, ustawienie półek itd. W biurach odświeża się pomieszczenia. Dobrze jest przejrzeć zalęgające biurka papiery, umieszczając to, co niezbędne w segregatorach, pudełkach, tackach itp. Wyrzucić stare gazety, ulotki, reklamówki czy niepotrzebne już dokumenty. No i koniecznie trzeba oczyścić ze „śmieci” komputery. W nowym, odświeżonym otoczeniu, łatwiej podejmować nowe, rewolucyjne zmiany.
Współcześnie oczyszczenia ciała nie łączymy już z fizycznym brudem. Dla większości z nas kąpiel jest po prostu codziennym nawykiem. Dziś oczyszczenie organizmu kojarzymy raczej z dietą. Wiosną, przede wszystkim mającą na celu zrzucenie jeszcze przed latem kilku, nieoczekiwanie przybyłych podczas zimowych wieczorów, kilogramów. Stale też rośnie liczba osób dbających o ogólny stan organizmu. Dla nich dieta oczyszczająca to niezbędny sposób na pozbycie się nagromadzonych w tkankach toksyn i przywrócenie organizmowi maksymalnych sił witalnych i zdrowego wyglądu. Właściwy efekt można osiągnąć poprzez stosowanie specjalnych diet (np. owocowej, warzywnej, opartej na sokach itd.) lub spożywanie po prostu lekkich, dobrze zbilansowanych posiłków.
Niezbędnym elementem oczyszczenia organizmu jest także zwiększona porcja ruchu. Dłuższe dni i ciepłe poranki czy wieczory, sprzyjają spacerom, jeździe na rowerze lub bieganiu. Można też zmodyfikować codzienną aktywność ruchową – zrezygnować z komunikacji miejskiej lub samochodu, na rzecz pieszego pokonywania drogi do domu i pracy. Jeśli czas na to pozwoli warto rozpocząć regularne wizyty na siłowni, basenie lub w fitness clubie.
Krok drugi – twórz plany
Wiosenny optymizm i zwiększona motywacja do działania sprzyjają podejmowaniu nowych zadań. Warto jednak zaplanować: „co, jak i kiedy”, pamiętając, że wielu ludziom wydaje się, że planują, podczas gdy w rzeczywistości pozostają w sferze rozmyślań i marzeń.
Zacznijmy od skonkretyzowania zamierzeń. Tylko bowiem ci, którzy wiedzą, dokąd dążą mają szansę tam dotrzeć. Wiosenne pomysły z natury swojej są optymistyczne. Zadbajmy jednak o ich realność, konkretność, a przede wszystkim dobrze wyznaczmy termin realizacji. Zbyt krótki termin zmniejsza szanse na sukces, jednak odkładanie podjęcia działań w czasie może spowodować, że cel przestanie być ważny i atrakcyjny, w efekcie czego po prostu o nim zapomnimy.
„Najważniejszy pierwszy krok” – ta stara prawda z piosenki oddaje istotę motywacji do działania. Największy opór (obawę, lęk przed zmianą czy porażką) odczuwamy tuż przed rozpoczęciem pracy. Potem rośnie motywacja, zaczyna też działać reguła zaangażowania i konsekwencji. Zgodnie z nią, jeśli już powiedziało się „tak”, to łatwiej jest dążyć dalej do celu niż z niego zrezygnować. Zasada ta odwołuje się do powszechnego systemu wartości, w którym konsekwencja jest uważana za cechę pozytywną zaś niekonsekwencja ma jednoznacznie negatywną ocenę.
Zaplanowanie działań, kolejności i czasu poszczególnych etapów, pozwala stale monitorować realizację planu. Dobry plan zawiera „kamienie milowe” – wskaźniki (czasowe, finansowe itd.) pozwalające ocenić zgodność działań z założeniami. Dzięki nim podczas pokonywania kolejnych etapów wzrasta motywacja, zaś opóźnienia czy np. przekroczenie wydatków są szybko wychwytywane. Plan pozwala także przygotować się na niespodzianki i przeszkody. Na te krytyczne momenty dobrze jest przygotować sobie plan B, („co zrobię, jeśli się coś nie uda?”). Realizacja kolejnych kroków, na początek mniejszych, stopniowo coraz bardziej ambitnych, staje się nagrodą i silnym motywatorem do podejmowania następnych – człowiek dążący do doskonałości zawsze jest w drodze, nigdy nie spoczywa na laurach.
Krok trzeci – oszacuj zasoby
Planując zmiany koniecznie trzeba rozważyć i ocenić swoje możliwości. Zarówno finansowe, jak i ludzkie – umiejętności, możliwości pozyskania wsparcia itd. Niedawno jeden z budowlańców podzielił się ze mną „złotą zasadą” w zakresie kosztu postawienia domu. Brzmi ona: „przewidywane wydatki pomnóż razy 3”. No cóż, zapewne to prawda, ale przy takim podejściu pewnie żaden z potencjalnych właścicieli domu nie zdecydowałby się na rozpoczęcie budowy. Szacowanie zasobów nie oznacza, że do każdej planowanej zmiany powinniśmy przygotować coś w rodzaju kosztorysu czy biznes planu. Jednak z drugiej strony nie można podejmować zobowiązań nie oceniwszy potencjału, jaki się posiada.
Posiadane zasoby można przyporządkować do jednej z pięciu grup: ludzie, narzędzia, wiedza, czas, pieniądze.
Ludzie – osoby, jakie mogą nam pomóc. Ich wsparcie, umiejętności czy po prostu fizyczna obecność.
Narzędzia – zarówno sprzęt potrzebny do wykonania zadania, jak i materiały, np. jeśli zamierzasz wykonać remont to pędzle, wałki, farby, folie itd.
Wiedza – czy wiesz, co będzie Ci potrzebne i jak to zrobić. Jeśli nie wiesz, to kto mógłby Ci poradzić. Zdarza się, że nie doceniamy niezbędnej wiedzy i podejmujemy się działań, które okazują się niemożliwe do realizacji. Pewien mój znajomy dopiero po zakończonym remoncie dowiedział się, że na zmiany, jakie wprowadził w swoim budynku powinien mieć zezwolenie. Bez zezwolenia nikt nie zarejestruje mu w nim działalności gospodarczej. Teraz będzie musiał przyznać się do wykonania zmian bez zezwolenia. W najlepszym przypadku zostanie ukarany.
Czas – ile przeznaczyć na poszczególne zadania? Które z działań można wykonywać równolegle, a które mogą się rozpocząć dopiero po zakończeniu poprzednich? Czy zdążysz z terminem, jaki wyznaczyłeś na realizację celu?
Wreszcie pieniądze. Warto zadbać o niezbędne minimum na początek i zabezpieczenie na wypadek wzrostu kosztów (pamiętając o cytowanej „złotej zasadzie”). Dobrze też przewidzieć źródło dodatkowych dochodów, jeśli istnieje możliwość wydłużenia się drogi do celu.
Krok ostatni, nie najmniej ważny – zadbaj o siebie
Plany, zmiany, nowe cele niosą ze sobą nie tylko pozytywną, optymistyczną energię i dobry nastrój. Jeśli w wiosennej euforii obarczymy się zbyt dużą ilością zadań, łatwo z nastroju radosnego, poczucia siły i energii wpadniemy w stres, irytację czy nawet depresję. Warto, bowiem pamiętać, że wiosna to także okres osłabienia po zimie i mniejszej odporności organizmu na czynniki szkodliwe. Nie bez przyczyny wiosnę wiąże się z pojawieniem się czy zaostrzeniem objawów chorób powiązanych z przeżywaniem stresu, takich jak wrzody żołądka czy zaburzenia gastryczne. Dlatego planując zmiany dobrze jest też przewidzieć czas na relaks i dbanie o siebie.
Życzę Państwu udanych wiosennych porządków i zmian.
Małgorzata Wirecka-Zemsta

Dodaj komentarz