cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Dwadzieścia lat „Naszego Kolportera”

stareNK
Bez fanfar i fajerwerków, za to z dumą informujemy, że należący do Kolportera miesięcznik „Nasz Kolporter” skończył właśnie 20 lat. To jedno z najstarszych profesjonalnych czasopism firmowych, jakie ukazują się w Polsce. Najnowsze wydanie oznaczone jest numerem 218.
Start: listopad 1995 r.
Przypomnijmy, jak to było. Kolporter – spółka dystrybuująca prasę – istniał na rynku już 5 lat, gdy jego założyciel i właściciel Krzysztof Klicki podjął decyzję o wydawaniu bezpłatnego czasopisma, adresowanego głównie do wydawców i sprzedawców prasy. Pierwszy numer „Naszego Kolportera” ukazał się w listopadzie 1995 roku i liczył 20 stron. Oprócz artykułu wstępnego i wywiadu z prezesem Klickim, w debiutanckim wydaniu znalazł się artykuł przypominający pięcioletnią wówczas historię Kolportera, a także sensacyjny materiał, zatytułowany „Kulisy przetargu na dzierżawę warszawskiego metra”. Były również porady kioskarzy, horoskop, krzyżówka i konkursy. Kiedy patrzy się dzisiaj na układ graficzny pierwszego numeru „Naszego Kolportera”, trudno się nie uśmiechnąć. Dominowała graficzna pstrokacizna, ale redagujących usprawiedliwia to, że taka była wówczas ogólna tendencja: jak najwięcej kolorów.
Początkowo magazyn – drukowany w drukarni Kolportera – wychodził nieregularnie, co dwa-trzy miesiące, aby w 1997 r. przekształcić się w profesjonalny miesięcznik. Stopniowo zwiększała się też jego objętość, najpierw do 28, potem 36, wreszcie – do 52 stron. Od pierwszego numeru „Nasz Kolporter” pisał o ważnych dla firmy sprawach, zarazem omawiał to, co istotnego się dzieje na rynku prasowym i w handlu. Nierzadko były to bardzo ważne dla branży problemy, jak działalność mafii handlowej, nielegalnie sprzedającej prasę ze zwrotów, czy tzw. „wojna cenowa” wydawców, którzy dziesięć lat temu obniżali ceny swoich gazet, co odbijało się niekorzystnie na przychodach detalistów i dystrybutorów. Dziennikarze „Naszego Kolportera” na bieżąco relacjonowali też tak spektakularne dla Kolportera wydarzenia, jak uruchomienie Logistki Centralnej w Mościskach czy otwarcie pierwszego saloniku prasowego, który dał początek całej sieci handlowej.
Znani na naszych łamach
Na łamach czasopisma wypowiadali się prezesi wydawnictw prasowych i redaktorzy naczelni znanych dzienników i czasopism, biznesmeni, także politycy oraz ludzie ze świata kultury i sportu. Redakcja prezentowała i do dzisiaj prezentuje sylwetki pracowników firmy, przedstawia współpracowników i kontrahentów Kolportera. Stałymi rubrykami są nowości z rynku prasowego, specjalistyczne porady handlowe, prawne i psychologiczne.
Ponadto – w ciągu 20 lat – „NK” opublikował dziesiątki wywiadów, m.in. z Donaldem Tuskiem (zanim został premierem), biskupem Tadeuszem Pieronkiem, Ryszardem Kaliszem, Markiem Borowskim, Anną Przybylską, Leonem Niemczykiem, Wiktorem Zborowskim, Stachurskym, Darią Trafankowską, Mateuszem Kusznierewiczem, a także Kamilem Stochem – jeszcze przed jego największymi sukcesami. Gdy w 2010 r. późniejszy mistrz świata i dwukrotny mistrz olimpijski udzielał nam wywiadu, przyznawał, że nie jest rozpoznawalny i że może iść śmiało z żoną do kina czy restauracji, nie przejmując się, że ktoś będzie go zaczepiał.
Dodajmy na koniec, że redaktorami naczelnymi „Naszego Kolportera” byli kolejno Marcin Badura (1995-1997), Grzegorz Maciągowski (1997-2005), Maciej Topolski (2006-2011), a od lutego 2011 r. funkcję tę pełni niżej podpisany. A przy okazji dwudziestolecia możemy zapewnić, że „Nasz Kolporter” nadal będzie wypełniał swoją rolę czasopisma informacyjno-poradnikowego.
Grzegorz Kozera
 

Dodaj komentarz