cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Uciec przed grypą

Wraz z początkiem września rozpoczyna się w Polsce sezon grypowy. Od wielu lat to właśnie grypa pozostaje najbardziej powszechną chorobą zakaźną. W 2022 roku zachorowało na nią ponad 4,7 miliona Polaków, 29 osób zmarło w efekcie zakażenia. Profilaktyka grypowa – zarówno medyczna, jak i ta domowa – jest niezwykle ważna. Czytelnicy prasy zaczynają więc jesienią szukać porad, jak skutecznie uciec przed grypą.

Fot. Getty Images

Okres wzmożonych zachorowań na grypę trwa w Polsce od września aż do kwietnia kolejnego roku. Rejestruje się wtedy nawet do kilku milionów ostrych infekcji dróg oddechowych

wywoływanych przez wirusa grypy. Chorują ludzie w każdym wieku – Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że rocznie może to być 5-10 procent dorosłych i 20-30 procent dzieci. Na całym świecie corocznie zachorowania na grypę są przyczyną około 3 do 5 milionów przypadków ciężkich powikłań pogrypowych, a około 250 tys. do 500 tys. zgonów. Najczęstsze poważne powikłania to zapalenia płuc, do rzadszych należą zapalenie mięśnia sercowego, mózgu i opon mózgowych.

Choroba rozwija się w ciągu 18-72 godzin od momentu wniknięcia wirusa do organizmu i trwa, o ile nie dojdzie do powikłań, około 7 dni. Dorosły, który jest zakażony grypą, może zarażać innych przez 3-5 dni, dziecko – nawet ponad 10 dni. Choroba zwykle ustępuje po 3-7 dniach, ale kaszel, zmęczenie i uczucie rozbicia mogą się utrzymywać do ok. 2 tyg. Tak jak w przypadku innych infekcji wywoływanych przez wirusy antybiotyki są nieskuteczne i leczenie jest głównie objawowe. Zaleca się pozostanie w domu i odpoczynek, picie dużej ilości płynów. A przede wszystkim – działania profilaktyczne.

Rozpoznanie przeciwnika

– Wprawdzie we wrześniu zwykle tryskamy jeszcze energią i możemy łapać słońce, by podnieść poziom witaminy D, ale to też idealny czas na wdrożenie profilaktyki przed sezonem infekcji. Jego szczyt mamy w Polsce od listopada do końca marca. By przejść go gładko, stawiamy na profilaktykę. Jest ona o tyle ważna, że przebieg większości infekcji dróg oddechowych zależy od kondycji naszego układu immunologicznego. O ile w przypadku COVID-19 czy grypy ryzyko zachorowania można znacząco obniżyć dzięki szczepieniom, o tyle przeciw przeziębieniom główna linia obrony opiera się na wzmacnianiu odporności i leczeniu objawowym, farmaceutykami i środkami naturalnymi. Szczegółowe wskazówki na ten temat i przykładowe kuracje znajdziecie w każdym z naszych tytułów – zapewnia Diana Ożarowska-Sady, redaktor naczelna w Redakcji Dwutygodników Poradnikowych: „Przyjaciółka”, „Tina”, „Pani Domu” (Wydawnictwo Bauer).

Tę opinię potwierdzają specjaliści, którzy zwracają uwagę na fakt, że równolegle z wirusem grypy w naszym otoczeniu krąży jednocześnie około 200 typów wirusów oddechowych. Rihowirusy, które mnożą się w nosie i atakują drogi oddechowe, powodują stany podobne do grypy – bóle głowy, katar, kaszel, ból gardła, stan podgorączkowy, czyli typowe przeziębienie. Jak odróżnić je od grypy?

– Cechą charakterystyczną przeziębienia jest zazwyczaj zmniejszenie drożności nosa, średnie objawy zmęczenia, osłabienia, ból oczu, kaszel. Temperatura, stan podgorączkowy, utrata apetytu, ból głowy występują rzadko. Kliniczny obraz grypy obejmuje: nagłe wystąpienie choroby, gorączkę powyżej 39 st. C trwającą 1-2 dni, dreszcze, bóle głowy, stawów, mięśni, znacznie osłabienie, zajęcie układu oddechowego objawiającego się kichaniem, zapaleniem błony śluzowej nosa, bólem gardła, suchym napadowym kaszlem, poczuciem ogólnego rozbicia. Rozpoznanie grypy jedynie na podstawie objawów klinicznych możliwe jest tylko podczas epidemii, ale infekcję grypową można potwierdzić laboratoryjnie. Obecnie istnieją tzw. szybkie testy przyłóżkowe, a wynik otrzymujemy w ciągu 15 minut. Czułość i specyficzność takiego testu jest niższa w porównaniu z badaniami wykonywanymi w specjalistycznym laboratorium, ale niejednokrotnie są pomocne – wyjaśnia prof. dr hab. Lidia Brydak, kierownik Zakładu Badania Wirusów Grypy Krajowego Ośrodka ds. Grypy, działającego w ramach Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.

Polacy niechętni szczepieniom

Najskuteczniejszą i najtańszą metodą zapobiegania grypie jest szczepienie. Zgodnie z zaleceniami WHO szczepić się powinny przede wszystkim osoby z grup wysokiego ryzyka bez względu na wiek, członkowie ich rodzin, dzieci od 6 miesiąca życia do 18 roku życia oraz osoby opiekujące się dziećmi poniżej 6 miesiąca życia. Nie ma wskazań co do konkretnych terminów szczepień, o kwalifikacji do szczepienia decyduje lekarz podstawowej opieki zdrowotnej.

Polska ma jednak jeden z najniższych w Europie wskaźników wyszczepienia przeciwko grypie – nasz kraj znajduje się na przedostatnim miejscu pod względem odsetka zaszczepionych osób. I niestety w ostatnim czasie liczba osób szczepiących się przeciwko grypie spada. Dlaczego Polacy są tak niechętni tej najskuteczniejszej formie profilaktyki?

– Wynika to prawdopodobnie ze zbyt małej wiedzy o samej chorobie, komplikacjach pogrypowych, rodzajach szczepionki i w tym miejscu należy stwierdzić, że zarejestrowane w Polsce szczepionki przeciwko grypie zawierają jedynie fragment wirusa grypa, który nie jest zdolny do namnażania się w organizmie i wywołania choroby, mylenie przeziębienie z grypą, mylenie niepożądanych odczynów poszczepiennych z powikłaniami pogrypowymi itp. Skutki wielonarządowych powikłań pogrypowych należy rozpatrywać nie tylko w aspekcie zdrowotnym, tragedii ludzkich z powodu zgonu osoby bliskiej, które nie są do oszacowania, ale również w aspekcie ekonomicznym. Dlatego sposobem na zwiększenie liczby osób zaszczepionych powinna być ciągła edukacja społeczna – uważa prof. dr hab. Lidia Brydak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. – Szczepionki to dobrodziejstwo współczesnej medycyny, które pomogły poradzić sobie z wieloma chorobami, stanowiącymi wcześniej śmiertelne niebezpieczeństwo dla człowieka. Aktualnie wiele chorób dzięki szczepionkom, albo ma łagodniejszy przebieg albo praktycznie zostały wyeliminowane. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku grypy – szczepionka od dziesiątków lat stała się sposobem na zapobieganie grypy – wyjaśnia.

Profilaktyka na łamach

Niekorzystny trend w szczepieniach przeciwko grypie pomagają przełamać media, które od lat prowadzą kampanie zachęcające do szeroko pojętej profilaktyki.

– W „100 Radach” i „Poradniku 50+” informujemy o wszelkich akcjach profilaktycznych – szczepieniach, badaniach, programach zdrowotnych dostępnych na NFZ. Informujemy też o procedurach i zasadach naboru, terminach. Zachęcamy do korzystania z tych działań, przekonując o ich wpływie na ochronę zdrowia oraz wyjaśniamy ewentualne wątpliwości – mówi Joanna Kadej-Krzyczkowska, Redaktor Naczelna magazynów „100 Rad” i „Poradnik 50+” (Wydawnictwo Bauer). – Dużą popularnością cieszą się informacje dotyczące procedur medycznych, skierowań, czyli materiały z zakresu praw pacjenta. Z tematów typowo zdrowotnych są to metody naturalne – profilaktyczne oraz wspomagające leczenie. Na to zresztą kładziemy duży nacisk – podkreślamy, że piszemy o wspomaganiu leczenia metodami naturalnym, a nie o zastąpieniu nimi medycyny konwencjonalnej. Zawsze przestrzegamy też, że kuracji ziołowych nie wolno stosować bez ograniczeń ani zbyt długo i zachęcamy do konsultacji z lekarzem lub przynajmniej poinformowania go jakie zioła stosujemy – dodaje.

– Szeroko, przystępnie i prawdziwie piszemy o profilaktyce zdrowotnej, także o szczepieniach. Często, a praktycznie w niemal każdym wydaniu, podkreślamy, jak istotne są badania przesiewowe, profilaktyczne, co należy zrobić, gdy tylko pojawiają się pierwsze niepokojące symptomy choroby. Nasi czytelnicy ciekawi są nowych metod leczenia, o czym piszemy np. w przypadku cukrzycy typy 1 i 2; chętnie też zwracają się w stronę naturalnych metod leczenia (m.in. zioła), warto tu zaznaczyć, że zawsze podnosimy, iż są to kuracje uzupełniające, które nie zastąpią porady specjalisty i proponowanej przez niego metody leczenia – zapewnia Małgorzata Guss-Gasińska, redaktor naczelna Centralnej Redakcji Czasopism Poradnikowych Wydawnictwa Bauer Media.

KINGA SZYMKIEWICZ

DARIUSZ MATEREK