cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Klienci ich doceniają

Departament Sieci Własnej Kolportera co miesiąc wybiera najlepszych partnerów prowadzących saloniki prasowe i salony Top-Press. Oceniane są m.in. wysokość sprzedaży i jakość obsługi klientów. W tym numerze przedstawiamy laureatów edycji wrześniowej konkursu „Najlepsi z Najlepszych”.
 
Liderka rynku prasy

Justyna_Kierstein_NK
Justyna Kierstein (Fot. Przemysław Tomaszewski)

Justyna Kierstein z Wąbrzeźna
Jej przygoda z handlem trwa od 7 lat. – Wszystko zaczęło się wtedy, gdy znaleźliśmy ogłoszenie z ofertą prowadzenia saloniku. To był wolnostojący, mały punkt prasowy. Postanowiliśmy zaryzykować, ale opłaciło się. Udało nam się rozwinąć biznes i dzisiaj możemy odczuwać drobną satysfakcję – przekonuje pani Justyna. W efekcie partnerka z Wąbrzeźna wkrótce otrzymała szansę prowadzenia drugiego saloniku, tym razem w Biedronce. Dzisiaj w umiejętny sposób zarządza oboma punktami. W Wąbrzeźnie, czyli miejscowości liczącej około 14 tysięcy mieszkańców, jest liderką, jeśli chodzi o obsługę rynku prasowego.
Co jest najważniejsze w tej pracy? – Przede wszystkim dobry kontakt z ludźmi, oni muszą czuć się swobodnie w rozmowie ze sprzedawcą. Ale nie tylko, nawet najlepszy handlowiec nie przyciągnie ludzi bez dobrej oferty asortymentowej. Ważna jest też struktura saloników – klient musi wejść do środka, dotknąć prasę, przejrzeć ją i dopiero wtedy zdecydować się na zakup – podkreśla pani Justyna. Wolne chwile partnerka Kolportera z województwa kujawsko-pomorskiego najchętniej spędza w gronie rodzinnym. – Lubię odpocząć w spokoju, to cenię sobie najbardziej – przyznaje.
Menedżer Rejonu Południowego, Przemysław Tomaszewski: – Pani Justyna wyróżnia się świetnym kontaktem z klientem. Wzorowo wygląda również jej współpraca z przedstawicielami Kolportera. Nie mamy żadnych zastrzeżeń do tej partnerki. Oba jej saloniki są prowadzone w dobry sposób, a wszystkie nasze propozycje natychmiast realizowane.
 
Relaks w samochodzie

Elzbieta Cebo
Elżbieta Cebo (Fot. Piotr Lech)

Elżbieta Cebo z Olkusza
Obecnie jest właścicielką dwóch saloników – w Chrzanowie, w centrum handlowym Max, oraz w Olkuszu. To wymaga częstego podróżowania, ale… akurat to pani Elżbiecie sprawia przyjemność. – Obie miejscowości dzieli 25 kilometrów, więc doskonale relaksuję się w trasie, w samochodzie – przyznaje. A że droga biegnie przez las, to naprawdę można się wyciszyć. I tak od kilku lat… O możliwości prowadzenia punktu prasowego dowiedziała się od kolegi. Dość szybko postanowiła się w to zaangażować. Wcześniej również zajmowała się handlem, lecz wtedy sprzedawała odzież. Przez pewien czas godziła nawet oba zajęcia, ale w końcu musiała wybrać i postawiła na prasę. – To ciekawa praca, podoba mi się, choć na pewno wymaga trochę poświęceń – przekonuje.
– Dużo osób mówi, że w tej pracy ceni sobie kontakt z klientem. A ja właśnie lubię to, że jest tutaj spokój – przekonuje. O to jednak, by kupujący byli zadowoleni z usług, trzeba zadbać. W tym pani Elżbiecie pomagają oddani pracownicy, którzy pracują na wspólny sukces. Dzięki temu kontrahentka z Olkusza po powrocie do domu może złapać odrobinę oddechu. Najchętniej czyta wtedy książki, ale z dużą przyjemnością oddaje się też pieczeniu ciast.
Menedżer Rejonu Zachodniego, Rafał Jaskot: – Opiekuję się salonikami pani Elżbiety od niedawna, ale od poprzednika wiem, że jest ona bardzo solidnym partnerem. To osoba, która szczegółowo podchodzi do każdego tematu i we właściwy sposób wdraża go w życie. Interesuje się działalnością obu swoich saloników, które regularnie dogląda i dba o ich rozwój. Zatrudniła także świetnych pracowników, którzy spełniają wszelkie standardy.
 
Dziwią się, że otwarte

Ewelina_Bieniek_NK
Ewelina Bieniek (Fot. Krzysztof Bednarczyk)

Ewelina Bieniek z Puław
Przez dwa i pół roku była współpracownikiem saloniku prasowego. Jej zaangażowanie i sprawność zostały jednak zauważone przez przedstawicieli Kolportera, którzy zaproponowali jej przejęcie zupełnie nowego punktu na jednym z puławskich osiedli. Decyzja na „tak” zapadła po około dwóch tygodniach. Salonik oficjalnie otworzono ostatniego dnia czerwca tego roku. – Jak oceniam zmianę? Na pewno przybyło mi obowiązków i mam więcej na głowie, lecz za tym idą oczywiście też większe zyski – przyznaje.
Pani Ewelina podkreśla, że swoją pracę bardzo lubi. – A klienci chyba też darzą mnie sympatią – mówi z dużą skromnością w głosie. Tych jednak wciąż musi sobie „wychowywać”. Poprzednio pracowała bowiem w zupełnie innym mieście, teraz trafiła do nowego otoczenia. – Ludzie jednak szybko zauważyli pierwsze zmiany. Wcześniej był tu kiosk innej firmy, jednak często był nieczynny. Na samym początku, w wakacje, klienci pytali mnie przede wszystkim, kiedy zamykam, bo byli do tego przyzwyczajeni. Dzisiaj nadal dziwią się, gdy naciskają na klamkę, a drzwi są otwarte – śmieje się. I tylko narzeka, że czasami brakuje jej czasu na odpoczynek. Pani Ewelina ma jednak nadzieję, że wkrótce to się zmieni. A powinno to nastąpić, gdy skończy edukację na studiach magisterskich na kierunku administracja.
Menedżer Regionu Wschodniego, Krzysztof Bednarczyk: – Obserwowaliśmy panią Ewelinę w poprzednim saloniku i choć była tylko pracownikiem, to praktycznie wszystko było na jej głowie. Dlatego gdy pojawiła się szansa otwarcia nowego punktu, to od razu jej zaproponowaliśmy jego przejęcie. Zakres pracy ma naprawdę podobny, a więcej na tym zyskała finansowo. Można powiedzieć, że był to jej awans zawodowy.
 
Tworzą zgrany duet

Katarzyna_Lukasz_Surlej_NK
Katarzyna Surlej saloniki prasowe prowadzi wspólnie z bratem Łukaszem Surlejem (Fot. Szymon Staniec)

Katarzyna Surlej z Kielc
– Cztery lata temu wróciłam z zagranicy, a do pracy w handlu zachęcił mnie brat, który wtedy już od roku prowadził swój salonik. Po namyśle uznałam, że warto spróbować i chyba nie mam prawa narzekać – przyznaje. To właśnie z bratem tworzą dzisiaj zgrany duet, ściśle ze sobą współpracując. To ważne, bo oboje mają czym zarządzać. Liczba saloników wzrosła – obecnie rodzeństwo prowadzi aż cztery punkty. – Rozwijamy się krok po kroku i teraz chyba naprawdę możemy być zadowoleni z efektów naszej ciężkiej pracy – mówi pani Katarzyna.
Ta praca została doceniona również przez menadżerów Kolportera, bo to właśnie rodzeństwu Surlejów zaproponowano prowadzenie atrakcyjnego saloniku w Galerii Korona, nowym, dużym obiekcie handlowym w Kielcach. – Tak naprawdę gdybyśmy nie byli zadowoleni z tej pracy, to już dawno szukalibyśmy czegoś innego. Jednak wciąż prowadzimy nasze saloniki, nie rozglądamy się za inną działalnością, a to oznacza, że taka praca jest dla nas atrakcyjna. Również, a może przede wszystkim pod kątem finansowym – przekonuje pani Katarzyna.
Menedżer Rejonu Południowego, Szymon Staniec: – Ciężko mi powiedzieć coś więcej na temat pani Katarzyny, bo menedżerem jestem od dosyć niedawna. Mimo to zdążyłem już zorientować się w tym, że to partnerka, która wie czego chce, jest zaangażowana i stara się, by wszystko było dopięte na ostatni guzik.
Tomasz Porębski

Dodaj komentarz