cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Powstańczy głos wolności

Prasa powstania warszawskiego stanowi prawdziwy fenomen w XX-wiecznej historii prasy w Polsce. Pomimo ekstremalnych warunków – bombardowań, braku prądu i papieru – powstańcze gazety ukazywały się niemal codziennie. W ciągu 63 dni powstania wydawano regularnie ponad 50 tytułów prasowych! Niektóre z nich, jak „Biuletyn Informacyjny” czy „Rzeczpospolita Polska”, osiągały nakłady sięgające kilku tysięcy egzemplarzy dziennie.

Fot. Wikipedia

Prasa powstania warszawskiego nie ograniczała się jedynie do przekazywania informacji – pełniła również funkcję integrującą, edukacyjną, a nawet rozrywkową. Ukazywały się nawet pisma skierowane do dzieci.

Przed wybuchem powstania jedynym dostępnym dla warszawiaków źródłem informacji były tzw. gadzinówki, czyli tytuły wydawane przez okupanta, które były raczej narzędziem propagandy niż nośnikiem rzetelnych informacji, prezentowały zniekształcony obraz rzeczywistości. W Warszawie najpopularniejszym dziennikiem tego typu był „Nowy Kurier Warszawski”, ukazujący się od 11 października 1939 do 13 stycznia 1945 roku, którego dzienny nakład wynosił od 200 do 300 tysięcy egzemplarzy. Dostęp do prawdziwych, nieocenzurowanych informacji warszawiacy zyskali dopiero w momencie wybuchu powstania. Chociaż poza walorem informacyjnym powstańcza prasa miała również oddziaływać na nastroje społeczne.

Ku pokrzepieniu serc

Komenda Główna AK doskonale zdawała sobie sprawę, że powstanie będzie niezwykle trudne nie tylko dla żołnierzy, lecz także dla ludności cywilnej. Świadomie położono więc duży nacisk na propagandę, której głównym celem było podniesienie morale walczącej stolicy. Gazety powstańcze miały przede wszystkim podnosić na duchu i dostarczać niezbędnych wiadomości. Prasa informowała o działaniach mających na celu organizowanie pomocy dla Warszawy, przez co przeciwdziałała poczuciu osamotnienia, które w sposób deprymujący wpływało na walczące oddziały i cywilną społeczność stolicy. Wiele miejsca w pismach zajmowały również obrazy toczących się zmagań.

Jak pisał komendant Okręgu Warszawskiego Antoni Chruściel „Monter: „Od pierwszych strzałów, w stolicy pracują i walczą żołnierze propagandy, sprawozdawcy prasowi, fotoreporterzy, filmowcy, patrole megafonowe, kolporterzy”.

Prasa powstańcza pełniła także niezwykle istotną funkcję organizacyjną. Pisma powstańcze były jednym z głównych instrumentów organizacji życia miasta oraz komunikowania się władz wojskowych i cywilnych Warszawy z jej mieszkańcami. Oprócz funkcji informacyjnej uświadamiały one ludności, że istnieje legalna polska władza wydająca zarządzenia, które należy respektować.

Mobilizowano również do walki i pracy w służbach pomocniczych. Prasa stała się miejscem zamieszczania ogłoszeń o poszukiwanych fachowcach, a przede wszystkim służyła sprawie poszukiwania bliskich, zaginionych w wojennej zawierusze. W działalności tej dostosowywano treści do miejsca wydawania danego tytułu, zamieszczając zarządzenia, adresy punktów, jak też komunikaty właściwe dla danego rejonu.

Duch oporu

Główną rolę w tworzeniu i dystrybucji prasy powstańczej odgrywało Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej (BIP). Ta konspiracyjna instytucja została utworzona na przełomie marca i kwietnia 1940 roku i funkcjonowała jako VI Oddział Komendy Głównej AK. Przez większość okresu okupacji na czele BIP-u stał płk Jan Rzepecki, późniejszy założyciel Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.

Do głównych zadań BIP-u należało informowanie społeczeństwa o działaniach polskiego rządu w Londynie, dokumentowanie zbrodni okupanta, prowadzenie walki psychologicznej z propagandą hitlerowską oraz podtrzymywanie ducha oporu wśród Polaków. W ramach BIP-u działało kilka wydziałów podzielonych na podwydziały i referaty, które obejmowały swoją działalnością szerokie spektrum spraw. Najważniejszym periodykiem wydawanym przez BIP był „Biuletyn Informacyjny” – flagowa gazeta Polski Podziemnej, redagowana przez Aleksandra Kamińskiego.

Warto wspomnieć, że BIP odegrał również kluczową rolę w dokumentowaniu powstania. Fotoreporterzy BIP, nazywani oficjalnie Prasowymi Sprawozdawcami Wojennymi, byli przeszkoleni na konspiracyjnych kursach prowadzonych przez Wacława Żdżarskiego. Każdy z nich otrzymywał zaświadczenie na zielonym kartoniku potwierdzające, że jest żołnierzem AK i pełni funkcje Prasowego Sprawozdawcy Wojennego. Ich zdjęcia były następnie publikowane w gazetach powstańczych, takich jak „Warszawa Walczy”, „Polska Ilustrowana” czy „Dodatek Ilustrowany Biuletynu Informacyjnego”.

Krytyka patologii

Drugim filarem organizacji prasy powstańczej była Delegatura Rządu na Kraj – tajny naczelny organ władzy administracyjnej w okupowanej Polsce. Delegatura kierowała pracą pionu cywilnego Polskiego Państwa Podziemnego. Na jej czele stał Delegat Rządu na Kraj, podporządkowany Rządowi RP na uchodźstwie. W strukturze Delegatury kluczową rolę w wydawaniu prasy odgrywał Departament Informacji i Prasy (zwany też Departamentem Prasy i Informacji lub Departamentem Informacji i Dokumentacji). Departament ten zajmował się wydawaniem szeregu pism, biuletynów, ulotek, afiszów i książek. Ponadto przygotowywał sprawozdania dla Londynu oraz zajmował się pracami przyszłościowymi, w tym aktami prawnymi.

Głównym organem prasowym Delegatury był miesięcznik „Rzeczpospolita Polska”, który w czasie powstania stał się jednym z najważniejszych źródeł informacji dla mieszkańców walczącej Warszawy. Pismo to reprezentowało oficjalne stanowisko polskich władz cywilnych.

Trzecim filarem systemu wydawniczego były partie polityczne i organizacje społeczne. Największe wpływy i możliwości wydawnicze miały ugrupowania związane z rządem RP w Londynie. Wśród nich szczególną rolę odgrywała Polska Partia Socjalistyczna (PPS-WRN), której centralnym organem był „Robotnik”, oraz Stronnictwo Ludowe wydające pismo „Żywią i Bronią”.

Co ciekawe, prasa w poszczególnych dzielnicach miała swoją specyfikę. Na Żoliborzu gazety nawiązywały najbliższe kontakty z czytelnikami i często publikowały imienne podziękowania za dary i przejawy ofiarności społeczeństwa. Z kolei prasa mokotowska kładła szczególny nacisk na ochronę dóbr kultury, a prasa śródmiejska koncentrowała się na pomocy pogorzelcom przybywającym z innych zniszczonych rejonów miasta.

Warto podkreślić, że prasa powstańcza nie unikała w swej publicystyce tematów trudnych. Obok pozytywnych zjawisk życia społeczności walczącej Warszawy reagowała na zjawiska ujemne, często z pogranicza patologii społecznej. Zwalczano pijaństwo, bimbrownictwo, spekulantów i paskarzy, a także tych, którzy przywłaszczali sobie zrzutową żywność.

Najważniejsze tytuły

Od pierwszego sierpnia do piątego października 1944 roku w Warszawie ukazało się łącznie 167 tytułów prasowych. Ta imponująca liczba obejmowała 39 pism będących bezpośrednią kontynuacją wydawnictw konspiracyjnych, 97 tytułów, których wydawanie rozpoczęto w czasie powstania, oraz 31 gazet powstałych w czasie walk, ale będących kontynuacją pism wcześniej ukazujących się w innej dzielnicy lub pod innym tytułem.

  • „Biuletyn Informacyjny” – wydawany jako tygodnik konspiracyjny od listopada 1939 roku, w czasie Powstania przekształcił się w dziennik. Jego redaktorem naczelnym był znany działacz harcerski Aleksander Kamiński, używający pseudonimów „Kamyk” i „Hubert”. W okresie okupacji „Biuletyn” stał się najbardziej poczytnym pismem podziemia, osiągając w marcu 1943 roku nakład 25 tysięcy egzemplarzy, a jesienią 1943 – nawet 50 tysięcy. W czasie powstania nakład wahał się od 28 tysięcy w najlepszym okresie do zaledwie 1500-5000 egzemplarzy we wrześniu. W odpowiedzi na trudności z papierem, 7 sierpnia na łamach pisma pojawił się apel: „Oszczędzać Biuletyn. Warunki dzisiejsze wywołują trudności dostarczenia odpowiedniej do potrzeb ilości pisma. W związku z tym istnieje konieczność najlepszego wykorzystania każdego egzemplarza”.
  • „Robotnik” – centralny organ Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolność, Równość, Niepodległość. Pismo to miało długą tradycję – rozpoczęło swoją działalność na przełomie XIX i XX wieku, wtedy jego redaktorem był Józef Piłsudski. W czasie Powstania „Robotnik” ukazywał się jako dziennik, głównie w Śródmieściu. Numery z września 1944 roku były drukowane na pojedynczych stronach o formacie około 33 cm. Na czele redakcji stał Zygmunt Zaremba, jeden z liderów PPS-WRN.
  • „Rzeczpospolita Polska” funkcjonowała jako oficjalny organ prasowy Delegatury Rządu na Kraj. Początkowo, od 15 marca 1941 roku, ukazywała się jako miesięcznik, osiągając nakład od 3500 do 16 tysięcy egzemplarzy. Warto zaznaczyć, że „Rzeczpospolita Polska” była ostatnią gazetą wydaną w powstańczej Warszawie – jej ostatni numer ukazał się 5 października 1944 roku. Po upadku powstania pismo przeniesiono do Krakowa, gdzie było wydawane aż do rozwiązania Rady Jedności Narodowej i Delegatury w lipcu 1945 roku.
  • „Barykada Powiśla” była jednym z ważniejszych tytułów lokalnych, osiągając maksymalny nakład 5 tysięcy egzemplarzy. W przeciwieństwie do „Biuletynu Informacyjnego”, który docierał do wszystkich dzielnic, „Barykada Powiśla” była gazetą lokalną, skierowaną przede wszystkim do mieszkańców i powstańców walczących w dzielnicy Powiśle. Podobnie jak inne tytuły prasowe, „Barykada” musiała ograniczać swoją objętość w miarę pogarszania się sytuacji militarnej. Względne „eldorado” prasowe trwało bowiem tylko do około 30 sierpnia, po czym nastąpił spadek liczby i nakładów gazet wydawanych w powstańczej Warszawie.

Ø  „Jawnutka” i „Dziennik Dziecięcy”. Niezwykłym zjawiskiem w historii prasy powstańczej były pisma skierowane do dzieci. „Jawnutka” ukazywała się od 12 do 16 sierpnia 1944 roku, a od numeru 2 (13 sierpnia) nosiła podtytuł „Codzienne ilustrowane pismo dla dzieci”. Po pięciu numerach została zastąpiona przez „Dziennik Dziecięcy”, który był wydawany od 18 sierpnia do 23 września 1944 roku. Oba pisemka były prywatnym przedsięwzięciem związanym z Referatem Kulturalno-Oświatowym Ekspozytury Starostwa Warszawa Północ. Redaktorami byli: Zofia Bohuszewicz, Maria Kownacka, Andrzej Nowicki „Biskup”, Janina Przeworska i Wanda Wawrzyńska. To, co czyniło te gazetki wyjątkowymi, były rysunki wykonywane odręcznie przez dzieci współpracujące z redakcją, co sprawiało, że każdy egzemplarz stawał się unikalnym dziełem sztuki. Pisemka wychodziły w nakładzie kilkunastu egzemplarzy, były przepisywane na maszynie, na cienkim papierze „przebitkowym”, dlatego niewiele egzemplarzy przetrwało do naszych czasów.

Zaplecze techniczne

Zaplecze techniczne prasy powstańczej stanowiło skomplikowaną sieć drukarń rozrzuconych po całej Warszawie. Te niewielkie, często ukryte placówki, wyposażone w przestarzałe maszyny i borykające się z brakiem podstawowych materiałów, zdołały jednak stworzyć niezwykły system wydawniczy, który funkcjonował mimo bombardowań i ciągłych walk.

Kluczową rolę w produkcji prasy powstańczej odegrały Wojskowe Zakłady Wydawnicze (WZW), które były kontynuacją działających w konspiracji Tajnych Wojskowych Zakładów Wydawniczych (TWZW). TWZW powstały jesienią 1940 roku jako wydział Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK. Na czele tej struktury stał przez cały okres okupacji Jerzy Rutkowski ps. „Michał” i „Kmita”.

W szczytowym okresie rozwoju – na przełomie 1943 i 1944 r. – TWZW drukowały miesięcznie przeciętnie 248 500 egzemplarzy czasopism, 6500 broszur i 120 000 egzemplarzy ulotek. W ciągu całego okresu działalności drukarnie TWZW wyprodukowały przynajmniej kilkanaście milionów egzemplarzy konspiracyjnych pism i około miliona ulotek. Większość drukarń powstańczych znajdowała się w centrum Warszawy, głównie w rejonie wokół placu Napoleona (obecnie placu Powstańców Warszawy), gdzie stworzyło się centrum życia powstańczego. Po wybuchu powstania uruchomiono sukcesywnie drukarnie, które nazwano Placówkami WZW AK, nadając im kolejne numery.

Prasa powstańcza rozprowadzana była początkowo głównie przez jednostki wojskowe, później również przez harcerską pocztę polową oraz organizacje polityczne i społeczne. Co istotne, gazety kolportowano nieodpłatnie – pieniądze nie odgrywały żadnej roli podczas powstania. Poszczególne pisma wędrowały z rąk do rąk, często były publicznie odczytywane, a niektóre nalepiano na murach i ścianach. Te metody czytelnictwa wymuszone były ograniczoną zdolnością wydawniczą i dużym zapotrzebowaniem na informacje.

Wiadomości z nasłuchu

Treść prasy powstańczej odzwierciedlała różnorodne potrzeby mieszkańców walczącej Warszawy – od głodu informacji po pragnienie normalności w chaosie wojny. Gazety powstańcze pełniły wiele funkcji, które znacznie wykraczały poza zwykłe przekazywanie wiadomości.

Redaktorzy „Biuletynu Informacyjnego” czerpali wiadomości przede wszystkim z tzw. Agencji Prasowej, czyli periodyku Biura Informacji i Propagandy AK zawierającego materiały pochodzące z nasłuchu radiowego. Monitoring prowadzono głównie z audycji BBC, ale także stacji państw neutralnych, jak Szwajcaria czy Turcja. Kluczową rolę odgrywały punkty nasłuchowe znajdujące się w podziemiach przy ul. Fortecznej 4 i w kryjówce między strychem a schodami w willi przy ul. Odolańskiej 42. Informacje z zagranicy były następnie uzupełniane wiadomościami z miasta, zbieranymi przez sieć korespondentów z poszczególnych dzielnic. Dzięki temu mieszkańcy mieli dostęp do aktualnych informacji o sytuacji na frontach II wojny światowej i przebiegu starć powstańczych.

W czasie powstania prasa stała się głównym narzędziem mobilizacji społeczeństwa. Komenda Główna AK świadomie położyła duży nacisk na propagandę, której głównym celem było podniesienie morale walczącej stolicy. Gazety powstańcze miały przede wszystkim podnosić na duchu i dostarczać niezbędnych wiadomości. A niejako przy okazji uczyć czytelników jak poruszać się w systemie państwowym, korzystać ze swoich praw i skutecznie rozpoznawać dezinformację. Promowały wartości związane z praworządnością, mechanizmami demokracji i funkcjonowaniem państwa prawa.

Co ważne, prasa powstańcza pełniła również funkcję praktyczną – informowała o zaginionych, o miejscach bezpiecznych i zagrożonych, wskazywała punkty opatrunkowe itp. W powstańczej prasie publikowano również teksty piosenek powstańczych, które później śpiewano podczas zbiorowych spotkań. Po wojnie „Gazeta Wyborcza” przypomniała tę tradycję, wydając specjalny „Śpiewnik powstańczy” z największymi szlagierami powstańczej Warszawy, m.in. „Hej chłopcy, bagnet na broń!”, „Pałacyk Michla”, „Marsz Mokotowa”.

Nasze dziedzictwo

Dziedzictwo prasy powstańczej jest obecnie przedmiotem intensywnych działań konserwatorskich i digitalizacyjnych, które ratują te unikalne świadectwa walki o wolność przed zniszczeniem.

Kolekcje prasy powstańczej znajdują się w kilku kluczowych instytucjach. Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy posiada zbiór liczący 95 tytułów, co czyni go jednym ze znaczniejszych w kraju. Istotną część tej kolekcji Biblioteka otrzymała w darze od prof. Władysława Bartoszewskiego, który był redaktorem powstańczych „Wiadomości z Miasta” i „Wiadomości Radiowych”.

Ponadto w Muzeum Niepodległości znajduje się prawdopodobnie największy zbiór prasy powstańczej, obejmujący ponad 70 tytułów. Stan tych materiałów przez długi czas był bardzo zły – papier był zniszczony przez czynniki fizykochemiczne i mechaniczne. W ramach projektu „Konserwacja prasy Powstania Warszawskiego” poddano renowacji 1254 numery. Proces ten obejmował dezynfekcję, odkwaszanie papieru oraz zabiegi estetyczne.

oprac. DARIUSZ MATEREK

Do przygotowania artykułu wykorzystano informacje z: pracy Anety Czarneckiej „Obraz warszawskiej prasy konspiracyjnej i prasy powstańczej w latach 1939-1945”, Mazowieckiej Biblioteki Cyfrowej, Wikipedii, portalu dzieje.pl, Bazy Czasopism Humanistycznych BazHum, pracy Witolda Grabskiego „Prasa Powstania Warszawskiego (sierpień-październik 1944)” opublikowanej w Kwartalniku Historii Prasy Polskiej 31/2, serwisu popularnonaukowego „Hrabia Tytus”, portalu www.1944.pl, portalu naszahistoria.pl oraz „Gazety Wyborczej”.