cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Bezpieczne wakacje, ciekawe wakacje

Wakacje to czas odpoczynku, relaksu i zabawy. Pamiętajmy, że to przede wszystkim od nas zależy, czy będą one bezpieczne, a tym samym udane. Dlatego niezależnie od miejsca, w którym je spędzamy, zachowujmy się odpowiedzialnie, pamiętając o podstawowych zasadach bezpieczeństwa – apeluje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Co roku sezonowi wakacyjnemu towarzyszą kampanie informacyjne i edukacyjne, prowadzone również na łamach prasy, a mające jeden wspólny cel – zapewnienie nam wszystkim maksymalnie bezpiecznych wakacji.

Fot. Getty Images

Podczas ubiegłorocznych letnich miesięcy doszło do 4 879 wypadków na drogach, zginęło 407 uczestników ruchu, a rannych zostało 5 828 osób. Najwięcej wypadków ze skutkiem śmiertelnym było w województwach łódzkim i wielkopolskim, a najmniej w lubuskim i opolskim. Tragiczną wakacyjną statystykę odnotowano również nad wodą – w czasie trzech wakacyjnych miesięcy 2023 r. utonęły 164 osoby.

Często wypadkom nad wodą towarzyszy brawura, spożywanie alkoholu czy innych podobnie działających substancji, które ograniczają zdolność prawidłowej oceny sytuacji. Do wielu utonięć doszło na kąpieliskach niestrzeżonych czy wręcz w miejscach z zakazem kąpieli. Pod względem ilości tragicznych wypadków nad wodą odbiegamy zdecydowanie od reszty Europy. Podczas gdy w Polsce w 2022 r. utonęło 419 osób, w Holandii – zaledwie 11, przy czym większość stanowili nasi rodacy. Od 1998 do 2022 roku w Polsce utonęły 13 933 osoby. Wśród tych ofiar aż 88% stanowili mężczyźni, a 29% przypadków było związanych ze spożyciem alkoholu lub innych środków odurzających.

Zarówno wypadki na drodze, jak i te nad wodą, a także wiele innych łączy wspólny, przyczynowy mianownik – bezmyślność, brawura, nieprzestrzeganie przepisów, a także, co najgorsze, kompletny brak znajomości podstawowych zasad bezpieczeństwa. Dlatego też co roku instytucje i służby państwowe, samorządy, fundacje, a przede wszystkim media prowadzą kampanie promujące bezpieczny wypoczynek i edukujące społeczeństwo. Efekty zaczynają być widoczne, ale do zrobienia zostało jeszcze bardzo dużo.

Uwaga na słońce

Pewnego rodzaju wakacyjnym paradoksem jest od kilku lat fakt, że słońce, które jest wymarzonym atrybutem letniego urlopu, staje się również zagrożeniem. W wakacje 2022 r. z powodu upałów w całej Europie zmarło 61 672 ludzi. Najwięcej we Włoszech – 18 010 osób, w Hiszpanii – 11 324 osoby i w Niemczech – 8 173 osoby. W Polsce śmierć poniosły 763 osoby.

Niebezpieczne są również ekstremalne zjawiska pogodowe, z którymi coraz częściej mamy do czynienia w kraju i za granicą – fale upałów, wichury, gwałtowne burze. 13 czerwca br. w Górach Izerskich w ponad dwudziestoosobową grupę turystów uderzył piorun, kilkanaścioro poszkodowanych trafiło do szpitala.

– W upalne dni lepiej zrezygnować z intensywnego wysiłku fizycznego i postawić na spacer, np. wcześnie rano lub wieczorem, gdy temperatury nie są wysokie. Każdy powinien zastanowić się, co sprawia mu największą radość, dla jednych będą to ćwiczenia w domu lub w klubie, dla innych jazda na rowerze, pływanie, spacery po parku, a nawet praca w ogrodzie. Nie musimy wylewać hektolitrów potu, najważniejsze to ruszać się regularnie i wyrabiać w sobie zdrowe nawyki – radzi Monika Daleczko, redaktorka naczelna Redakcji Story (Wydawnictwo Bauer).

– Wiele osób, ujmując to kolokwialnie, po prostu cwaniakuje. Często sami wywołujemy brawurowe zachowania, chociażby pływanie po spożyciu alkoholu albo brak nakrycia głowy będąc na pełnym słońcu. Kolejną kwestią są nasze umiejętności oraz kondycja fizyczna przy podejmowaniu aktywności. Mierzmy siły na zamiary. Takich zachowań niebezpiecznych, można wyliczać wiele. Zatem po prostu bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych – zauważa Karolina Kamińska, wiceprezes zarządu i menedżer ds. marketingu w wydawnictwie Naturalna Medycyna, wydawcy magazynu „Żyj Naturalnie”. – W okresie letnim więcej czasu spędzamy na wolnym powietrzu. Każda aktywność może być dla nas niebezpieczna, jeżeli nie zachowujemy ostrożności, postępujemy nieodpowiedzialnie.
To od nas samych głównie zależy czy dana aktywność jest bezpieczna. Jeżeli podchodzimy do tego nieodpowiedzialnie, to nawet zwykła jazda rowerem po lesie może okazać się zagrożeniem. To, jaką aktywność podejmujemy, nie jest tak ważne, jak nasze podejście. Przede wszystkim nasza aktywność fizyczna np. jazda rowerem, rolki, nie może stwarzać zagrożenia dla innych uczestników. Poruszając się, powinniśmy zadbać o elementy chroniące głowę – kask, rękawiczki czy zadbać o oświetlenie oraz odblaski. Bardzo ważnym elementem aktywności jest edukacja dzieci. My dorośli dajemy im przykład zachowań bezpiecznych czy też nieodpowiedzialnych – dodaje.

Aktywnie, ale bez brawury

W poprzednim wydaniu „Naszego Kolportera” rekomendowaliśmy wraz z wydawcami aktywne spędzanie wakacyjnych urlopów – dla naszego własnego zdrowia. Istotne jest jednak, aby w planowaniu naszych letnich aktywności kierować się zdrowym rozsądkiem i zachować rozwagę. Innymi słowy – mierzmy siły na zamiary.

– W zależności od wieku, kondycji i możliwości, wakacje to wspaniały czas na oddanie się wielu aktywnościom fizycznym. Osoby do tej pory uprawiające sport sporadycznie lub wcale mogą zacząć od spacerów w plenerze. Na początek niech to będzie 30 minut dziennie. Kiedy wejdzie nam to w krew, poczujemy się pewniej i sprawniej, możemy sięgnąć po kije do nordic walking i zacząć z nimi energicznie maszerować. Taka forma aktywności świetnie angażuje do pracy całe ciało, wzmacnia mięśnie i układ kostny, poprawia zakresy ruchu, usprawnia krążenie krwi, dotlenia. A do tego jest bezpieczna. Będąc na takim spacerze lub marszu, możemy też zajść na tzw. siłownię plenerową (pojawia się ich coraz więcej w Polsce). To urządzenia do ćwiczeń ustawione zwykle przy parku lub pośród zieleni, wraz z instrukcją, jak ćwiczyć – zaleca Małgorzata Germak, Lider Działu Zdrowie, Centralna Redakcja Czasopism Poradnikowych (Wydawnictwo Bauer). – Jeszcze inną formą spędzania aktywnie czasu w sezonie letnim jest jazda na rowerze. Nie zapominajmy o kasku i małej rozgrzewce ciała przed wycieczką. Kiedy jesteśmy na wyjeździe wakacyjnym, np. nad morzem, możemy puścić z dziećmi czy wnukami latawca. To będzie nie tylko wspólna zabawa, ale i aktywność fizyczna. Dla osób starszych, które dawniej lubiły pływać, ale teraz nie czują się już tak pewnie w wodzie, dobrym rozwiązaniem będą zajęcia aqua aerobiku na basenie. To ćwiczenia w wodzie pod okiem instruktora. Nie są kontuzjogenne, a świetnie wzmacniają ciało i poprawiają kondycję. I humor też :). A jeśli ktoś potrzebuje poruszać się i wyciszyć jednocześnie, to powinien spróbować zajęć jogi – w klubie fitness lub w plenerze podczas zorganizowanego grupowego treningu. Wystarczy ubrać się wygodnie i mieć matę – dodaje.

– Najważniejsza jest codzienna aktywność. Mogą to być spacery krajoznawcze, jazda rowerem, trening na terenowej siłowni, poranna i wieczorna gimnastyka, zdobywanie kolejnych szczytów polskich (lub zagranicznych) gór, jogging, kajakarstwo, gra w piłkę, kometkę, pływanie. Rodzaj aktywności ma drugorzędne znaczenie. Ważna jest regularność, zwiększanie wysiłku i odpowiednia regeneracja. Jeśli dodamy do tego zbilansowaną dietę, szybko zorientujemy się, że nasze wyniki – np. morfologii – znacznie się poprawiły, a my sami mamy więcej sił witalnych – mówi Tomasz Kapuściński – dziennikarz, który tematyką medycyny naturalnej i alternatywnej zajmuje się od ponad 25 lat. Współzałożyciel miesięcznika „Zdrowie bez Leków” (Wydawnictwo MediaCom Press).

– Większość aktywności jest bezpieczna, jeśli tylko zachowamy umiar i zdrowy rozsądek. Oczywiście niektóre wymagają nauki, zrobienia specjalistycznego kursu, szkolenia lub nawet kilku. Jest jednak masa przygód, do których nie trzeba wiele – zauważa Michał Gurgul, redaktor naczelny „Outdoor Magazynu”.

– W okresie letnim przypominamy na łamach miesięcznika „Szlachetne Zdrowie” o takich skutecznych, prostych i radosnych letnich aktywnościach jak chodzenie po górach, po lesie, spacery brzegiem morza, nordic walking, przejażdżki rowerowe. Każdy może wybrać dla siebie odpowiednią aktywność, która przyniesie przyjemność i będzie skuteczna w walce w zapobieganiu chorobom cywilizacyjnym – zapewnia Anna Zalech, Redaktor Naczelny miesięcznika „Szlachetne Zdrowie”.

Edukacja i ekologia

Karolina Kamińska z wydawnictwa Naturalna Medycyna, wydawcy magazynu „Żyj Naturalnie” zwraca uwagę na konieczność edukowania najmłodszych w zakresie wakacyjnego bezpieczeństwa, ale i savoir-vivre. – Prasa powinna edukować rodziców jak poruszać się z dziećmi po chodnikach, ścieżkach rowerowych. W naszym kraju to po prostu kuleje. Rodzice sami stwarzają zagrożenie, kiedy puszczają na ścieżkę rowerową 3-letnie dziecko bądź jadą przed dzieckiem, nie widząc go z tyłu. W naszym kraju znajomość przepisów jest na słabym poziomie. Zapamiętajmy, dziecko w wieku do 10 lat może poruszać się rowerem, ale tylko i wyłącznie pod opieką osoby dorosłej. Dodatkowo należy pamiętać, że dziecko kierujące rowerem w wieku do 10 lat traktowane jest jako pieszy. W związku z tym wszystkie przepisy dotyczące poruszania się w ruchu obowiązują jak pieszego, tzn. ma obowiązek poruszania się po chodniku, a nie po jezdni i ścieżce rowerowej. Jeżeli chodzi o osoby dorosłe, które opiekują się dzieckiem jadącym rowerem, mogą się poruszać pieszo lub na rowerze, także po chodniku. Włos na głowie się jeży, kiedy dzieci poruszają się bez opieki. Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, jak narażone na niebezpieczeństwo są ich pociechy i jakie mogą stworzyć zagrożenie dla innych. To my dorośli jesteśmy przykładem zatem wędrówka po górskich szlakach w japonkach, brak odpowiedniego ubioru – apeluje Karolina Kamińska.

Oczywiście cały czas warto również edukować młodszych, ale i tych starszych podróżników w zakresie podstawowych zasad ochrony przyrody, dbałości o środowisko naturalne. Choćby po to, abyśmy po wakacjach nie pozostawiali po sobie w kurortach hałd śmieci. Na szczęście społeczna świadomość w tym zakresie wyraźnie się poprawia.

– Rośnie znaczenie etycznego i ekologicznego wymiaru spędzania urlopów: zachęcamy np. do wędrówek po górach, lasach czy nad morzem połączonych ze zbieraniem śmieci – zauważa Małgorzata Nawrocka-Wudarczyk, edytorka magazynu „Twój Styl” (Wydawnictwo Bauer).

Na kwestie bezpieczeństwa należy w sposób szczególny zwrócić uwagę przy planowaniu urlopu za granicą. W pierwszej kolejności powinniśmy sprawdzić, czy kraj, do którego się wybieramy, nie znajduje się na liście państw uznanych za potencjalnie niebezpieczne. A następnie pozyskać maksymalnie dużo informacji o danym rejonie – tu pomocą służy oczywiście prasa.

– Dla osób planujących podróże w egzotyczne rejony zamieszczamy informację o szczepieniach, ważnych dokumentach, walucie, podpowiadamy, jak poruszać się po danym kraju. Publikujemy też materiały poradnikowe, dotyczące samych przygotowań do podróży podpowiadając, jak sprytnie spakować się, by zabrać to, co najważniejsze, co wziąć pod uwagę podróżując samolotem, a co np. pociągiem. Jak podróżować z dzieckiem, a jak np. z psem, które szczepienia i kiedy należy lub warto przyjąć, co spakować do apteczki, w jakie przydatne aplikacje i gadżety warto się zaopatrzyć – mówi Agnieszka Bartnikowska z Centralnej Redakcji Poradnikowej w Wydawnictwie Bauer.

– Dobry plan to podstawa. Zaplanować trzeba kluczowe połączenia i noclegi. Formy komunikacji, ubezpieczenia, wizy, strategie awaryjne, lokalne niebezpieczeństwa – to wszystko i wiele więcej trzeba wiedzieć – podpowiada Michał Gurgul, redaktor naczelny „Outdoor Magazynu”. Zastrzega jednak, że warto pozostawić sobie równocześnie dość szerokie okno niewiedzy. – Żeby nie jechać gdzieś, spodziewając się dokładnie takiego, a nie innego obrazu. Sam wpadałem nieraz w spiralę planowania, kiedy zaczynałem oglądać na street view i zdjęciach satelitarnych miejsce na nocleg, parking, wejście na szlak… To jest fatalne, odbiera mi część frajdy. Zaskoczenia w podróży są fajne, brak wiedzy – czysta karta w głowie – umożliwi stworzenie sobie własnego obrazu i wyrobienie własnego zdania na temat odwiedzanych miejsc. Co mi z tego, że naczytam się, że Gruzini są przyjaźni, jeśli na miejscu okaże się, że nie są. Lub odwrotnie. Lepiej pojechać i samemu odkryć prawdę. Pozostawienie luk w planie, miejsca na spontaniczne decyzje jest ważne, aby w trakcie podróży wydarzał się rzeczy niecodzienne, zaskakujące i fantastyczne. Oczywiście nie zawsze będzie tak kolorowo, ale gdy będzie, to będą to te momenty, które pozostaną we wspomnieniach na zawsze – stwierdza Michał Gurgul. Trudno się z tą opinią nie zgodzić.

Ciekawość świata

Niezbędna troska o bezpieczeństwo własne i bliskich nam osób nie powinna zakłócić naturalnej radości z urlopu, powstrzymać naszą ciekawość świata i chęć przeżycia wakacyjnych przygód. Ale wszystko to można zyskać, nie przekraczając granic zdrowego rozsądku. A często także i kraju.

– Podróże rowerowe z sakwami i namiotem to prosty i genialny sposób na zwiedzanie świata. Rower zazwyczaj każdy jakiś ma i taki rower wystarczy. W Polsce są świetne szlaki, choć wiele osób o tym nie wie. Można też lecieć z rowerem za granicę, to wcale nie jest trudne. Spływy – mamy dziesiątki pięknych rzek. W ogóle jest masa miejsc dzikich i odludnych, w których można poczuć prawdziwą przyrodę, a tym samym poczuć się jak odkrywca. To daje radość. Według mnie większą niż wizyta nad cudownym, ale niestety zatłoczonym do granic przyzwoitości, Morskim Okiem. Bieganie – nie trzeba wiele. Podobnie dzikie pływanie. Mamy świetnych polskich pływaków, o których niewiele osób – poza czytelnikami „Outdoor Magazynu” – słyszało – rekomenduje Michał Gurgul, redaktor naczelny „Outdoor Magazynu”. – Samych opcji biwakowych jest kilka. Bushcraft to też rozwijająca się dyscyplina. Via feratty – nie tak daleko (np. w Austrii, tuż za Wiedniem) i nie takie trudne jako mogłoby się wydawać, a spektakularne i z pewnością emocjonujące. Dzisiaj co chwile rodzi się jakaś dyscyplina lub oryginalne połączenie dyscyplin. Jest z czego wybierać. Dlatego o tym piszemy – przekrojowo, bo ostatecznie to jeden styl życia. Bliskość przyrody, frajda z ruchu, ciekawość świata – dodaje.

A sposób na ciekawe, oryginalne i inspirujące wakacje 2024? – Jeśli marzymy o oryginalnych wakacjach, wcale nie musimy jechać na krańce świata. Wręcz przeciwnie. Często liczy się tu bardziej, co robimy, niż to, gdzie to robimy. Bo czy oryginalnie nie brzmi spływ połączony z jazdą na rowerze i noclegami w hamakach w dorzeczu Bugu? Czy wakacje na Bali są rzeczą bardziej nietypową? Każdy pewnie inaczej odpowie na to pytanie, najważniejsze, by czuć się dobrze z tym, co robimy. I przy okazji: robić to dla siebie, a nie by popisać się przed znajomymi, co niestety w erze mediów społecznościowych stało się trochę naszą przypadłością. A konkrety? Ja bym celował w Półwysep Bałkański lub Skandynawię. W zależności od preferencji termicznych – poleca Michał Gurgul.

– W tym sezonie będziemy obserwować powrót popularnych w latach 70. składaków, które ułatwiają aktywne spędzanie czasu ze względu na niewielkie gabaryty po złożeniu (można je zabrać do autobusu, pociągu czy auta, żeby na miejscu jeździć na rowerze). Hitem, jeśli chodzi o najchętniej rezerwowane miejsca na letni odpoczynek, są w tym roku domki na drzewie, ale też wszystkie miejsca, które oferują dużo możliwości spędzania czasu na zewnątrz: taras, letnią kuchnię, palenisko, banię i udogodnienia do uprawiania sportów na powietrzu, np. popularnych nowych sportów rakietowych (padel, pickleball, speedminton) – uważa Małgorzata Nawrocka-Wudarczyk z „Twojego Stylu”. – W numerze 7 i przygotowywanym przewodniku letnich przyjemności przekonywać będziemy, że klimat lata, można poczuć nie tylko na urlopie i wyjeżdżając. Wystarczy wolna chwila i trochę kreatywności, by skorzystać z uroków tej pory roku, nawet w domu lub w jego pobliżu. Swoimi pomysłami podzielą się z nami specjaliści od wellness – zapewnia. Jej zdaniem hitem tegorocznych wakacji mogą być coraz popularniejsze podróże śladami filmów i seriali (tzw. set jetting), czy turystyka koncertowa (wydarzenie muzyczne w innym mieście lub kraju jest pretekstem do wycieczki i zwiedzenia nowych miejsc; również wydarzenia sportowe, np. Euro 2024 w Niemczech). Popularne będą wyjazdy do Azji (która dopiero w tym roku otworzyła się na dobre po pandemii, jest kierunkiem pożądanym kierunkiem przez młodzież, która coraz częściej decyduje o tym, gdzie wyjeżdża cała rodzina). Poza tym wyprawy solo – ponad połowa z nas planuje taką wycieczkę.

– Doceniamy wolność, jaką daje taka forma podróżowania. Nie trzeba się z nikim umawiać, godzić na kompromisy, a dodatkowo poznajemy świat głębiej niż wtedy, gdy wyjeżdżamy z partnerem, rodziną czy znajomymi – zauważa Małgorzata Nawrocka-Wudarczyk.

Nie tylko Bałtyk i Mazury

Jeśli chodzi o letni wypoczynek, to jesteśmy raczej tradycjonalistami – wybieramy to, co znamy, chętnie wracamy do miejsc, w których już byliśmy. Wczasy w kraju? Wiadomo – morze, góry i Mazury. A za granicą?

– Od kilku już lat Polacy wybierają sprawdzone kierunki: Grecję, Turcję, Bułgarię, Chorwację, Hiszpanię. Coraz chętniej jednak szukają miejsc, nie kierując się ich popularnością czy modą na nie, ale tym, że są mniej zatłoczone, a równie piękne tak np. jest z Czarnogórą, Albanią czy Słowenią. W kraju jak zawsze są trzy kierunki: morze, góry i Mazury, ale coraz częściej Polacy w tych kierunkach szukają mniej zatłoczonych miejsc, omijając najbardziej popularne, a doceniając miejscowości mniejsze, cichsze, często położone tuż obok tych najmodniejszych – mówi Agnieszka Bartnikowska z Wydawnictwa Bauer.

Aby przełamać ten wypoczynkowy stereotyp, prasa sukcesywnie stara się podpowiadać swoim czytelniczkom i czytelnikom nowe, ciekawe miejsca.

– To jedna z idei, która przyświeca nam, kiedy planujemy kolejne materiały w naszym cyklu podróży. Wybieramy miejsca nieoczywiste i niezadeptane, bez tłumów, często prosząc o wskazówki lokalnych pasjonatów – osoby, które w danym miejscu mieszkają i znają je od nieturystycznej strony. W ostatnim czasie mieliśmy w „Twoim Stylu” takie materiały jak subiektywny przewodnik po najpiękniejszych polskich ogrodach botanicznych, Sopot po sezonie z miejscowym malarzem Markiem Okrassą w roli przewodnika, planujemy wkrótce materiał z „regionalistkami” – kilkoma pasjonatkami swoich małych ojczyzn, np. Żuław – zapowiada Małgorzata Nawrocka-Wudarczyk z „Twojego Stylu”.

– Jest masa mniej znanych i pięknych miejsc na południowym-wschodzie, na przykład w Beskidzie Niskim, na północy – Kaszuby czy Suwalszczyzna, ale często też tuż obok wielkich aglomeracji, jak na przykład Dolina Baryczy – genialny cel dla początkujących rowerzystów, którzy chcą sprawdzić się na kilkudniowej trasie (nawet z rodziną – płasko, świetnie przygotowane i oznakowane ścieżki), Puszcza Niepołomicka, czy też dorzecze Liswarty. Czasami nasi dziennikarze trafiają w te miejsca przypadkiem, czasem ktoś podeśle ciekawą historię, czasem po prostu da cynk. Ja sam czasem otwieram mapę i przybliżam, oddalam, szukam rezerwatów przyrody i nazw, których nigdy nie słyszałem – polecam ten sposób, samodzielne poszukiwania dają wielką frajdę – zachęca Michał Gurgul z „Outdoor Magazynu”.

– Każde ujęcie tematu staramy się dopasować pod czytelniczkę danego tytułu i tak przedstawić miejsce, że nawet jeśli jest ono już popularne, to jednak zawsze można pokazać coś, co dotąd nie było tak propagowane (w Zakopanem nie idziemy na Krupówki, tylko wędrujemy Szlakiem Architektury Drewnianej, a w Gdańsku omijamy centrum i jedziemy na Wyspę Sobieszewską). I oczywiście wciąż pokazujemy, że nasz kraj ma wiele do zaoferowania, na każdą porę roku. Opisujemy miasta i miasteczka, malownicze małe miejscowości, podróżujemy szlakiem zabytków, odkrywamy miejsca nieco zapomniane. W każdym materiale dajemy czytelniczce szeroki wybór atrakcji dla każdego: miłośniczki historii i zabytków, przyrody, sportu. Zwracamy uwagę na kulturę i kuchnię regionu. Zachęcamy do odwiedzania licznych parków narodowych, przyrodniczych miejsc, ukazując, że ich piękno i niezwykłość śmiało mogą konkurować z tym egzotycznymi w odległych zakątkach świata (Narew jak Amazonka, niesamowite kształty Gór Stołowych czy Pieniny, które dla geologów wciąż są zagadką) – mówi Agnieszka Bartnikowska z Wydawnictwa Bauer. – Chcemy pokazać, że będąc nawet w malutkiej, nieznanej wsi, warto poszukać kościółka, cmentarza, porozmawiać z kimś, kto tu mieszka – bo wszędzie są ciekawe i czasem naprawdę zaskakujące historie, legendy. Chcielibyśmy rozbudzać ciekawość i umiejętność dostrzeżenia czegoś niezwykłego w niepozornych miejscach – dodaje.

KINGA SZYMKIEWICZ

DARIUSZ MATEREK

Wykorzystano materiały Narodowego Funduszu Zdrowia, Państwowej Straży Pożarnej i Komendy Głównej Policji.