cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Inny świat

– Po czterdziestych urodzinach doszłam do wniosku, że muszę coś zmienić, by moje życie na nowo nabrało sensu – mówi Julita Szpunt, która z wielkiego Wrocławia postanowiła przeprowadzić się na wieś. Dziś w województwie dolnośląskim prowadzi dwa saloniki prasowe Kolportera, ale przede wszystkim zarządza fundacją „Dwa Światy”.

Julita Szpunt wraz ze swoimi współpracownikami pomaga ludziom z małych miejscowości
Julita Szpunt wraz ze swoimi współpracownikami pomaga ludziom z małych miejscowości

Wszystko miało swój początek trzy lata temu. Wtedy do życia powołano fundację „Dwa Światy”. Jej celem była chęć pomocy przyjacielowi z czasów liceum w Gorzowie Wlkp., który zmagał się z ciężką chorobą. Dzięki zaangażowaniu specjalistów, wierze i determinacji samego chorego oraz jego najbliższych udało się wyjść obronną ręką z tego doświadczenia. A same przeżycia z tamtego okresu zapoczątkowały proces długofalowych zmian w życiu założycieli Fundacji – w tym Julity Szpunt i jej rodziny.

Dla młodych i starszych
– Niektórzy ludzie w pewnym momencie życia uświadamiają sobie, że tracą czas. Dochodzą do wniosku, że mogą i powinni robić coś zupełnie innego. Poczułam, że to właściwa pora na zmiany – tłumaczy partnerka z Kamieńca Ząbkowickiego. Decyzja nie była łatwa, bo oznaczała całkowite przeobrażenie codzienności. – Miałam jednak dość pracy w korporacji. Zarabiałam bardzo dużo, ale nie czułam się spełniona. Zawsze byłam typem społecznika i uznałam, że to teren, w którym powinnam działać – dodaje.
Od razu wymyśliła, wraz ze swoimi współpracownikami, że można i warto pomagać ludziom zamieszkującym niewielkie miejscowości i wsie. Jednym z głównych celów działania fundacji jest zapobieganie wykluczeniu społecznemu i marginalizacji dzieci, młodzieży oraz osób w wieku senioralnym zamieszkujących gminy wiejskie. – Zależy nam, aby młodzi ludzie mogli rozwijać się zarówno intelektualnie, jak i fizycznie, ale również, aby rozszerzali swoje kompetencje społeczne. Osobom starszym chcemy stwarzać szansę na aktywność, wykorzystywać ich wiedzę i potencjał. Jesteśmy przekonani, ze w ten sposób wzrastają szanse całych pokoleń na dobre i spełnione życie na każdym z jego etapów – przekonuje Julita Szpunt.
Doświadczenie z pracy w roli menedżera bardzo się jej dzisiaj przydaje. – Na tym terenie niektóre projekty dla tutejszych mieszkańców są wyzwaniem ogromnym. Dla mnie kiedyś były one codziennością, prostymi zleceniami, więc nie sprawiają mi większych problemów – wyjaśnia.

Kilka inicjatyw
Obecnie fundacja pracuje nad trzema projektami. Pierwszy z nich to Półmaraton Henrykowski – „Bieganie – aktywność dobra dla każdego wieku”, który odbędzie się 10 sierpnia w Henrykowie. Drugi to przygotowania do utworzenia Centrum Wolontariatu i Integracji Międzypokoleniowej. Jego celem ma być przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu osób starszych poprzez ich aktywizację oraz rozwinięcie prospołecznych zachowań w społecznościach lokalnych (w szczególności przez dzieci i młodzież) oraz wzmocnienie więzi międzypokoleniowych. Trzeci to Rajd Motocyklowy Ziemi Ząbkowickiej, wstępnie planowany na jesień tego roku.
Fundacja „Dwa Światy” w tym roku prowadziła też projekt „Razem możemy więcej” dla dzieci z sołectw: Raczyce, Witostowice oraz Wadochowice. Dla najmłodszych w ramach ferii przygotowano m.in. wspólne gry i zabawy, wycieczkę do Wrocławia i zajęcia plastyczne.
Niestety, taka działalność nie zawsze jest prosta. – Nie ma co ukrywać, że niektóre władze lokalne nie do końca widzą sens wspierania podobnych inicjatyw. I bardzo szkoda, bo są one bardzo ważne – mówi Julita Szpunt. Fundacja jest organizacją pożytku publicznego, dlatego mieszkańcy regionu mogą ją wspierać swoim 1 procentem podatku. Więcej informacji na temat funkcjonowania fundacji można znaleźć na stronie internetowej www.dwaswiaty.org.pl.

Jak skutecznie błądzić
Fundacja nie przynosi profitów – oczywiście oprócz tych związanych z satysfakcją – dlatego pani Julita musiała znaleźć jakąś formę pracy zarobkowej. Zdecydowała się na saloniki prasowe. – Na początku prowadziłam dwa w Ziębicach, ale potem Tesco, w związku z rozbudową, wymówiło nam umowę. Teraz prowadzę punkty w Biedronkach – jeden w Ziębicach, a drugi w Kamieńcu Ząbkowickim – wyjaśnia.
Czy na miejscu pani Julity można jeszcze pomarzyć o wolnym czasie? – Oczywiście, że tak! Nie wyobrażam sobie życia bez odpoczynku i relaksu – podkreśla Julita Szpunt. Aczkolwiek i tu wyjątkowo trudno o spokój, bo partnerka Kolportera nawet wypoczywając, robi kilka rzeczy naraz. – To prawda, teraz na przykład czytam cztery książki jednocześnie… Jedna z nich zresztą jest bardzo ciekawa – to publikacja profesora Zbigniewa Mikołejko „Jak błądzić skutecznie” – kończy.
Bo kto błądzi, ten w końcu – prędzej czy później – znajduje właściwą drogę. I życzyć można chyba każdemu, by ta droga wyglądała, jak w przypadku pani Julity.
Tomasz Porębski

Dodaj komentarz

Komentarz do “Inny świat”