cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów

Ogrody receptą na zdrowie

Trwająca pandemia bardzo wpłynęła na nasze życie. Tęsknimy za normalnością, spotkaniami z rodziną i znajomymi, podróżami. Ucieczką od tego wszystkiego są ogródki działkowe, których popularność w czasie pandemii eksplodowała, a wraz z nią wzrosło zainteresowanie prasą ogrodniczą.

Fot. Getty Images

Rodzinne ogrody działkowe (ROD) stały się, dla około 4 milionów Polaków, drugim domem. Z danych, opublikowanych na łamach „Działkowca” (nr 5/2021) wynika, że w 4 601 ROD, znajdujących się na terenie całego kraju, a zajmujących powierzchnię ponad 40 tys. ha, jest dokładnie 905 900 działek. Nie można zapomnieć o osobach mieszkających w domkach jednorodzinnych i posiadających przydomowe „zielone zakątki”. Właściciele działek i ogrodów wydają się być ciekawą grupą dla wydawców prasy.

Relaks i naturalność

– Od kilku sezonów obserwujemy rosnące zainteresowanie tematyką ogrodnictwa amatorskiego. A ostatni rok sprawił, że wszyscy doceniliśmy działki, ogródki, tarasy i balkony. Doświadczenie pandemii skłoniło wszystkich do poszukiwania możliwości wypoczynku na świeżym powietrzu, prowadzenia własnych upraw – w trosce o zdrowie, podniebienie, dla satysfakcji i po prostu aby „nie zwariować” w tym trudnym czasie – mówi Magdalena Kondracka, dyrektor wydawnictwa „Działkowiec” Sp. z o.o. – Dlatego tematyka naszych czasopism – „Działkowca” i „Mojego Ogródka” w znacznej mierze dotyczy tych właśnie tematów – aranżacji miejsc do wypoczynku, w tym balkonów i tarasów, z których korzystamy znacznie częściej w czasie lockdownu, ciekawych możliwości uprawy warzyw, owoców i ziół, zdrowia – znaczenia zdrowego odżywiania się, troski o stan psychiki. Staramy się wyjść z ciekawą ofertą zarówno do nowych, początkujących ogrodników, jak i do tych, którzy zdobyli już pewne doświadczenie. Pokazujemy jak funkcjonalnie zaplanować ogródkową przestrzeń, jak mądrze zastąpić dotychczasowy, najpopularniejszy model aranżacji – trawnik + żywopłot z tui, czymś pięknym i przydatnym oraz jak docenić to, co się osiągnęło – dodaje M. Kondracka.

Zdrowotny aspekt posiadania własnej działki podkreśla także Grzegorz Pawlik, redaktor naczelny i dyrektor kontentu segmentu ogrodniczego w Wydawnictwie Burda Media Polska: – Dziś, po ponad roku życia w pandemii i towarzyszących jej kolejnych lockdownach, o ogrodach należy mówić także w kontekście tematyki zdrowotnej, wręcz terapeutycznej.  Definicja działkowania w ostatnich latach mocno się zmieniła. Liczy się przede wszystkim relaks i naturalność, życie działkowców toczy się w pełnej zgodzie z przyrodą.  Coraz więcej mówi się o hortiterapii, czyli ogrodoterapii, bardzo popularny i wszechobecny stał się również temat ekologicznych metod uprawy roślin. Zainteresowanie działkami jest olbrzymie, a do ogrodniczej społeczności dołączają kolejne pokolenia. Moda na recykling czy upcykling to już nie tylko sposób na podreperowanie domowego budżetu, a inspirująca metamorfoza w duchu „zero waste”. Właśnie na takie zmiany i potrzeby odpowiadają nasze kolejne tytuły, m.in. „EkoOgród” czy „Zdrowie z natury”.

Zmiana nastawienia do życia i troska o siebie i najbliższych wpłynęła nie tylko na zmiany w ogrodach, ale i tematykę czasopism ogrodniczych.

– Po zachłyśnięciu się zagranicznymi gatunkami roślin ozdobnych czy warzyw, do łask wracają sprawdzone, rodzime gatunki. Na rabatach znów królują piwonie, malwy, naparstnice, słoneczniki, a w warzywniku – boćwina czy pasternak. To o nich czytelnicy chcą czytać, by uzyskać jak najbujniejsze kwitnienie i obfite plony – zdradza Małgorzata Zdanewicz, redaktorka naczelna czasopisma „Mam Ogród” (Wydawnictwo Bauer). – Z radością obserwujemy też wzrost świadomości ekologicznej. Nasi czytelnicy dopytują, jak zbudować domek dla owadów, kiedy wysiać łąkę kwietną, wyzbyli się myśli, że trawnik musi być przystrzyżony jak od linijki. W przypadku chorób w pierwszej kolejności sięgną raczej po naturalne opryski, chemiczne środki ochrony roślin traktując jako ostateczność. Interesują ich porady, które naprawdę są w zgodzie z naturą – dodaje M. Zdanewicz.

Cieszyć się przyrodą

Czytelnicy stają się bardziej wymagający. Na rynku wydawniczym szukają tytułów, które zaspokoją nie tylko ich ciekawość, dadzą cenne wskazówki jak pielęgnować ogród, ale także zainspirują do zmodyfikowania swojej działki. Co powinno zawierać dobre czasopismo dla działkowców i miłośników ogrodów?

Magdalena Kondracka, dyrektor wydawnictwa „Działkowiec” sp. z o.o.: – Zróżnicowaną i ciekawą ofertę tematów. Propozycje rozwiązań na każdą kieszeń i dla osób o zróżnicowanej możliwości zaangażowania się w ogród. Czytelnik sam zdecyduje, co mu się podoba i na jakim etapie naszego pomysłu włączy się w jego realizację u siebie. Często wystarczy sama inspiracja ciekawym rozwiązaniem pokazanym na zdjęciach. Kiedy indziej – wskazówki krok po kroku, z listą potrzebnych materiałów i roślin. Czasopismo powinno zaskakiwać, pokazywać nowe rozwiązania starych problemów, inspirować, namawiać do cieszenia się ogrodem i kontaktem z przyrodą, do troski o otoczenie.

Małgorzata Zdanewicz, redaktorka naczelna „Mam Ogród” (Wydawnictwo Bauer): – Dla nas najważniejsze są dwa aspekty: informacje o wysokim poziomie merytorycznym (podane w przystępny sposób) oraz atrakcyjne zdjęcia przedstawiające inspirujące rozwiązania. W „Mam Ogród” czy „Siedlisku” staramy się prezentować nie tyle ogrody i działki, które nasi czytelnicy już posiadają, lecz takie, które mogliby mieć, wprowadzając sprytne modyfikacje. Dbamy o to, by nasze propozycje były dostosowane do polskich realiów.

Każdy numer powinien charakteryzować się też całościowym podejściem do tematu. W naszych magazynach coś dla siebie znajdą zarówno miłośnicy roślin ozdobnych, jak i użytkowych, a nawet tacy, którzy posiadają jedynie kilka doniczek na balkonie.

Grzegorz Pawlik, redaktor naczelny i dyrektor kontentu segmentu ogrodniczego w Wydawnictwie Burda Media Polska: – Specyficzny rynek prasy ogrodniczej bez przerwy rozwija się i dojrzewa. Jako Wydawca śledzimy te zmiany i na bieżąco dostosowujemy naszą ofertę do potrzeb odbiorców. Wsłuchiwanie się w głosy czytelników pozwala nam na tworzenie pism, które każdego dnia pomagają w pielęgnowaniu ogrodów zarówno amatorom, jak i bardziej doświadczonym ogrodnikom. A te w ostatnich dekadach przeszły głębokie metamorfozy, zmienił się znacząco cel oraz sposób urządzania i wykorzystywania działek czy ogrodów. Flagowy tytuł „Mój Piękny Ogród”, dzięki nowatorskiemu podejściu do tematyki ogrodniczej, od samego początku istnienia pomagał, inspirował i kształtował gusta tysięcy ogrodników amatorów i działkowców w całym kraju. Polskie ogrody praktycznie z roku na rok wypiękniały i zyskały własną tożsamość. Stały się dumą działkowców i ogrodników, co skłoniło nas do wydania w 2010 roku rodziny pism interaktywnych, współtworzonych przez samych czytelników (miesięcznik „Przepis na Ogród”). Z perspektywy czasu był to niewątpliwie milowy krok w sposobie prezentowania treści wydawniczych.

Doświadczeni ogrodnicy i działkowicze mawiają, że ogród nigdy nie jest dziełem skończonym. Dla rynku pism ogrodniczych jest to niewątpliwie pozytywna  wiadomość…

Kinga Szymkiewicz