Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów
firma tobak III

Salonik lepszy od hipermarketów

Zazwyczaj w tej rubryce opisujemy sklepy duże, różniące się asortymentowo od saloników prasowych. Teraz jednak, jako przykład skutecznej walki o uznanie klienta, prezentujemy niewielki punkt z prasą, papierosami, tytoniem i kawą. Krzysztof Podyma, szef firmy Tobak III, współpracującej z Departamentem Dystrybucji FMCG Kolportera, uważa, że nawet niewielki sklep może być w pewnym zakresie lepszy od gigantów.
 

firma tobak III
Firma Tobak III sprzedaje przede wszystkim prasę, papierosy i kawę. Na zdjęciu pracownik sklepu Jacek Sikora (Fot. Krzysztof Olczak)

– Nie ma co ukrywać, że na rynku nie jest łatwo – przyznaje Krzysztof Podyma, właściciel firmy z Kluczborka. – Dzisiaj przedsiębiorca musi bardzo się starać, żeby się utrzymać na powierzchni. Ale przede wszystkim handlowcy muszą wyjść do klienta. Czy jesteś w złej kondycji, czy w dobrej, masz humor lub go nie masz – przed klientem zawsze trzeba być uśmiechniętym. Bo to od niego uzależniony jest nasz los – dodaje.
 
Promocja? Tylko stała
Żeby jednak klient był zadowolony, oprócz uśmiechu trzeba mu zapewnić odpowiedni asortyment. – Mój sklep jest niewielki. Mieści się w specyficznym miejscu Kluczborka, bo z jednej strony jest to rynek, a z drugiej punkt znajduje się prawie przy jego skraju, więc jest niejako na wylocie. Powierzchnia saloniku jest nieduża, a to oznacza, że nie możemy mieć wielu artykułów w sprzedaży. Po analizie zauważyliśmy, że najwięcej sprzedaje się u nas prasy, papierosów, tytoniu i kawy. To właśnie na te produkty postawiliśmy w pierwszej kolejności – mówi Krzysztof Podyma.
Asortyment musi być jednak urozmaicony, a wybór naprawdę spory. – Jeżeli klient wymaga np. konkretnej paczki papierosów, to musimy zrobić wszystko, by mógł ją u nas dostać. W ten sposób przyzwyczajamy go do tego, że zawsze może do nas przyjść, gdyż znajdzie to, czego poszukuje – przekonuje właściciel firmy Tobak III.
To jedna strona medalu. Druga to cena. Choć niektórzy właściciele saloników prasowych przekonują, że w takim punkcie ciężko walczyć o klienta atrakcyjnymi rabatami, to kontrahent z Kluczborka uważa, że jest inaczej. – Oczywiście w takim saloniku ciężko o promocje cenowe. Na coś podobnego, czyli obniżkę ceny danego produktu na pewien okres, mogą sobie pozwolić sklepy spożywcze – tłumaczy. W przypadku saloników pomysł jest inny – przede wszystkim trzeba walczyć o to, by stała cena była zawsze atrakcyjna, czyli jak najniższa.
 
Papierosowa przewaga
– Ceny, jak to się popularnie mówi, są „bite”, ale możemy próbować delikatnie obniżyć marżę. Oczywiście bez przesady, bo praca ma się opłacać, a nie być tylko ideą. Jeżeli jednak przykładowo paczka Marlboro kosztuje u nas 11 zł, a w innym sklepie 11,90, to jest już spora różnica. Warto to robić, bo zauważyłem, że nie brakuje klientów, którzy są gotowi przejść spory kawałek drogi, żeby kupić coś w innym sklepie taniej o 5-10 groszy. Dzisiaj niemal każdy stara się wydawać jak najmniej – podkreśla Krzysztof Podyma.
Tutaj małe saloniki mają pewną przewagę nad hipermarketami, które raczej nie zwracają uwagę na to, ile kosztują papierosy. – Supermarkety zazwyczaj dają taką cenę, jaka jest przypisana konkretnej paczce. My możemy tę nieco korygować i tym samym zachęcić klientów, żeby kupowali papierosy właśnie u nas. A gdy już przyjdą do naszego saloniku, to często sięgną po coś innego. Oczywiście, gdy go umiejętnie do tego zachęcimy. Słowem lub właściwym ułożeniem produktów – dodaje przedsiębiorca z Kluczborka.
Walka cenowa ma też jeszcze jeden, ważny aspekt – stabilizację. – Zdarza się, że na przykład w hurtowni drożeje kawa. Musimy wtedy zrobić wszystko, żeby chociaż u nas spróbować utrzymać stałą cenę. Klienci nie lubią podwyżek, a każdy skok cenowy jest odbierany przez nich negatywnie. To nie jest dla nas handlowców łatwe, ale niestety moim zdaniem konieczne – mówi Krzysztof Podyma.
 
Tomasz Porębski

Dodaj komentarz

2 komentarze “Salonik lepszy od hipermarketów”