Gdy październik zbliża się ku końcowi, a witryny księgarń i kiosków zaczynają wypełniać się czasopismami z okładkowymi hasłami „Horoskop 2026” czy „Wielkie wróżby noworoczne”, nie ma wątpliwości – nadchodzi czas magii w prasie. Listopad, miesiąc zadumy nad przemijaniem, od dekad stanowi pretekst do publikowania treści ezoterycznych. Ale czy horoskopy i wróżby wciąż skutecznie budują więzi z czytelnikami? Czy w epoce algorytmów i sztucznej inteligencji, prasa może jeszcze przyciągać uwagę gwiazdami, tarotem i przepowiedniami?

Skąd wzięła się listopadowa fascynacja magią? Odpowiadają za to dwie daty w polskim kalendarzu – noc andrzejkowa (29/30 listopada) i noc katarzynkowa (24/25 listopada) – od wieków stanowiące czas wróżb i przepowiedni.
Andrzejki, przypadające w wigilię święta św. Andrzeja Apostoła, to najsłynniejsza w Polsce noc wróżb, szczególnie miłosnych. Tradycyjnie były domeną dziewcząt pragnących poznać swoją sercową przyszłość. Katarzynki, związane ze wspomnieniem liturgicznym św. Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki panieństwa, były pierwotnie dniem młodych mężczyzn, którzy również chętnie sobie wróżyli. Choć Katarzynki nigdy nie osiągnęły takiej popularności jak Andrzejki, nadal funkcjonują w tradycji jako „męski odpowiednik” andrzejkowych wróżb.
Współczesna prasa, nawiązując do tych tradycji, publikuje w listopadzie nie tylko przepisy na andrzejkowe zabawy, ale przede wszystkim rozbudowane horoskopy, wróżby i przepowiednie na nadchodzący rok. To właśnie w tym miesiącu popyt na tego typu treści wyraźnie rośnie.
Spirytyści na łamach
Historia ezoteryki w mediach drukowanych sięga daleko w przeszłość. Anna Ostrzycka-Rymuszko, redaktor naczelna miesięcznika „Nieznany Świat”, przypomina: – Jasnowidzenie, seanse wywoływania duchów – salony spirytystyczne w formie ogłoszeń czy opisów wydarzeń pojawiały się w prasie już w pierwszej połowie XX wieku. Trochę jako sensacja, trochę jako moda. W seansach takich uczestniczyły nierzadko znane osobistości, ludzie nauki, polityki, kultury.
Aleksandra Lorkowska, wydawca kluczowych tytułów kobiecych Wydawnictwa Bauer („Twój STYL”, „PANI”, „Świat Kobiety”, „Olivia”, „Kobieta i Życie”), dodaje historyczną perspektywę: – Ezoteryka była obecna w prasie kobiecej właściwie od zawsze – od tak zwanych „porad domowych” przez interpretacje snów, po wróżby i horoskopy. Te elementy budują poczucie wspólnoty i odrobiny magii w codziennym życiu czytelnika, pozwalają pomyśleć o przyszłości z optymizmem lub refleksją. Ich obecność jest świadomą odpowiedzią na potrzeby czytelniczek szukających nie tylko wiedzy praktycznej, ale i inspiracji, rozrywki, nadziei.
Ta ciągłość obecności ezoteryki w prasie – od przedwojennych salonów spirytystycznych po współczesne horoskopy – świadczy o trwałości ludzkiej potrzeby zaglądania w przyszłość, szukania sensu i porządku w chaosie życia.
Od zabawy po psychoterapię
Rola treści ezoterycznych w prasie jest znacznie bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Anna Ostrzycka-Rymuszko proponuje wielowarstwowe rozumienie fenomenu: – Można je traktować jako zabawę czy swoistą psychoterapię, a także próbę niestandardowego wglądu w naszą rzeczywistość. W prasie codziennej to jednak bardziej zabawa. Ale horoskopy, bazujące na precyzyjnych wyliczeniach, poddane solidnej analizie niosą sporą porcję wiedzy o nas, różnych aspektach naszego życia i funkcjonowania, predyspozycjach, tendencjach np. w zakresie zdrowia.
Redaktorka podaje konkretny przykład praktycznego zastosowania: – Horoskop przygotowany przez dobrego astrologa dla dziecka może być cenną podpowiedzią pomocną w jego wychowaniu. Również horoskopy porównawcze pokazują silne i słabe strony w relacji między określonymi osobami, podpowiadają jak je świadomie modelować.
Aleksandra Lorkowska wskazuje na funkcję integracyjną i emocjonalną: – Horoskopy, ezoteryka i porady pomagają budować więź z czytelniczkami i angażować je w interakcję z tytułem. „Twój STYL” w każdym wydaniu publikuje horoskop miesiąca autorstwa Marii Barcz (profesjonalna astrolog), a corocznie szeroki horoskop chiński na nowy rok. Miesięczniki poradnikowe („Kobieta i Życie”, „Olivia” i „Świat Kobiety”) również publikują rozbudowane horoskopy na Nowy Rok (różnorodne – zodiakalny, numerologiczny, czy mocy – z talizmanami, które przyniosą szczęście w 2026 roku). Dodatkowo na rynku już jest do kupienia wyjątkowe specjalne wydanie „Kobiety i Życia” z horoskopami i wróżbami na kolejny rok.
Ezoteryka wciąż sprzedaje
Czy w XXI wieku, w epoce nauki i technologii, horoskopy nadal przyciągają czytelników? Dane są jednoznaczne. Aleksandra Lorkowska przytacza imponujące statystyki: – Zdecydowanie tak! Statystyki, przytoczone w artykule „Dlaczego czytamy horoskopy?” na portalu twojstyl.pl nie pozostawiają złudzeń: aż 55 procent Polaków deklaruje, że regularnie czyta horoskopy. Wśród kobiet ten odsetek jest jeszcze wyższy i wynosi 63 procent, natomiast w przypadku mężczyzn – 45 procent. Co ciekawe, podobne zjawisko obserwuje się na całym świecie: już 37 procent dorosłych Amerykanów poniżej 30. roku życia interesuje się astrologią, a ponad połowa Czechów przyznaje się do wiary w horoskopy.
Wydawczyni wskazuje również na błędne stereotypy dotyczące odbiorców treści ezoterycznych: – Okazuje się także, że wykształcenie czy religijność czytelników nie mają wpływu na zainteresowanie tymi tematami – mówi A. Lorkowska. Zwraca uwagę również, że ponad połowa badanych traktuje horoskopy jako formę zabawy i odprężenia, a tylko sporadycznie kieruje się nimi w życiu codziennym.
Szczególnie interesujące jest zjawisko, które zaobserwowano w ostatnich latach. – Zainteresowanie astrologią gwałtownie wzrosło w czasie pandemii COVID-19 – w czasach niepewności społecznej czytelnicy szukali wsparcia, wskazówek i odrobiny magii w codzienności – wyjaśnia Aleksandra Lorkowska.
To spostrzeżenie potwierdza, że ezoteryka w prasie pełni funkcję kompensacyjną – w momentach kryzysu, niepewności, braku kontroli nad rzeczywistością, ludzie chętniej sięgają po treści oferujące poczucie przewidywalności i porządku.
Anna Ostrzycka-Rymuszko dodaje perspektywę niszową: – Dla określonego grona czytelników prasy tematyka ezoteryczna jest wciąż atrakcyjna. W naszym miesięczniku stanowi dominujący element, przy czym ezoterykę pojmujemy jako „duchowość”. Coś, co wzbogaca standardową percepcję, pozwala odbierać świat wokół wielowymiarowo. W dużej mierze to nadal strefa Nieznanego.
Doświadczenia z zaświatów
Jakie formy przybierają treści ezoteryczne we współczesnej prasie? Anna Ostrzycka-Rymuszko przedstawia hierarchię popularności. – Najbardziej popularną formą jest horoskop opisujący w danym okresie przewidywania dla poszczególnych znaków zodiaku. Mamy też różnego rodzaju „magiczne” proroctwa. W poważniejszych tytułach pojawiają się bardziej wyważone publikacje, podbudowane wiedzą wynikającą z obserwacji praktycznych czy dociekań naukowych. Niekiedy rozmowy z osobami reprezentującymi wyższy poziom rozwoju duchowego – mówi.
Redaktorka wskazuje również na rosnące zainteresowanie specyficznym tematem: – Spore zainteresowanie budzą obecnie doświadczenia na granicy życia i śmierci w stanie śmierci klinicznej. Tematem tym od lat zajmują się poważni lekarze i naukowcy. Przybywa relacji, gdzie doznania poza ciałem – w procesie sprawdzania zostają potwierdzone stanem faktycznym. Jest też trochę książek na ten temat. Moje Wydawnictwo „Nieznany Świat” wydało kilka wznowień książki „Polskie życie po życiu” stanowiącej zbiór relacji przypadków ze stanu śmierci klinicznej – dodaje Anna Ostrzycka-Rymuszko.
Aleksandra Lorkowska doprecyzowuje popularny repertuar w prasie kobiecej: – Najchętniej czytane są horoskopy, ale zainteresowaniem cieszą się także kąciki z wróżbami (szczególnie andrzejkowymi), analizy snów, interpretacje symboli, krótkie porady ezoteryczne. W okolicach listopada rośnie też zainteresowanie rytuałami, tematyką „spiritual wellness”, tekstami o duchowości.
Miesiąc zadumy i magii
Dlaczego właśnie listopad jest czasem wzmożonej obecności ezoteryki w prasie? Anna Ostrzycka-Rymuszko próbuje poddać analizie symbolikę tego miesiąca. – Listopad to czas swoistej zadumy, odwiedzania grobów, myśli o zmarłych, gdzie przeplatają się z jednej strony tradycje starosłowiańskie, z drugiej chrześcijańskie. Realizujemy pewne rytuały – światło, kwiaty. Nierzadko prowadzimy wewnętrzny dialog z duchami, a i one podejmują z zaświatów kontakt z nami. Niekiedy postrzegamy mglistą zjawę bliskiej osoby – zauważa.
Redaktorka rozwija wątek kontaktu z zaświatami, wskazując na doświadczenia, o których rzadko się mówi:– Niektórzy po odwiedzeniu cmentarzy czują się bardzo osłabieni, zmęczeni. Uważa się, że niektóre dusze (mniej rozwinięte) na cmentarzu nadal przebywają, bo mają niezałatwione sprawy na Ziemi, i aby nawiązać kontakt z żyjącymi, potrzebują zasilać się ich energią. Inne duchy przy tej okazji przychodzą specjalnie doświadczyć szczególnego magicznego nastroju wśród świateł i przystrojonych grobów, być może też po to, żeby spotkać żyjących bliskich. Rozwinięta duchowość pozwala na szersze wielopłaszczyznowe postrzeganie rzeczywistości – przekonuje Anna Ostrzycka-Rymuszko.
To niezwykle sugestywne opisanie listopada jako czasu pogranicza – między światem żywych i umarłych, między racjonalnością a intuicją, między światłem a ciemnością – tłumaczy, dlaczego właśnie ten miesiąc sprzyja publikowaniu treści wykraczających poza materialistyczną wizję rzeczywistości.
Horoskop jak obietnica
Jak treści ezoteryczne przekładają się na konkretne wyniki sprzedażowe? Anna Ostrzycka-Rymuszko rozróżnia dwie strategie. – Myślę, iż w prasie codziennej ezoteryczne treści wpływają na sprzedaż tych tytułów na takiej samej zasadzie jak „kryminałki” i „sensacje”. Na tym tle wydzielają się czasopisma „hobbystyczne” wyprofilowane na ezoterykę (duchowość) i odkrywanie zasłon Nieznanego np. „Nieznany Świat”. Tu tego rodzaju tematyka dominuje i tego oczekują czytelnicy. Dla nich wiele z opisywanych zjawisk to coś oczywistego, bo sami tego doświadczają. Dlatego przez odbiorców cenione są relacje z takich doznań innych zwykłych osób – tłumaczy.
Aleksandra Lorkowska potwierdza ekonomiczną wartość treści ezoterycznych: – Treści ezoteryczne podnoszą atrakcyjność wydania. Noworoczne horoskopy regularnie trafiają na okładki pism, stając się jednym z ich głównych magnesów promocyjnych. Specjalne, tematyczne wydania poświęcone horoskopom, które pojawiają się co roku i sprzedawane są po wyższej cenie niż regularne numery, dowodzą, że czytelnicy uznają te treści za wyjątkowo wartościowe i chętnie po nie sięgają.
Wydawczyni formułuje tezę o funkcji integracyjnej horoskopów: – Horoskopy w magazynach są nie tylko formą rozrywki czy miłą tradycją – to narzędzie angażowania lojalnych odbiorców, którzy wracają po kolejne wydania, zwłaszcza w okresie przełomu lat.
To kluczowe spostrzeżenie: ezoteryka w prasie to nie tylko dodatek, ale element strategii budowania długoterminowej relacji z czytelnikiem. Horoskop na nowy rok to obietnica towarzyszenia przez kolejne 12 miesięcy, rytualny punkt spotkania, coś, co czytelnik chce mieć „na papierze”, by móc do tego wracać.
Między sensacją a rzetelnością
Jak wydawcy radzą sobie z delikatną kwestią wiarygodności i etyki w publikowaniu treści, które z definicji nie podlegają weryfikacji naukowej?
Aleksandra Lorkowska przedstawia strategię większych wydawnictw:
– Redakcje stawiają na współpracę z ekspertami (przykład: Maria Barcz w „Twoim STYLU”) i jasno oddzielają treści ezoteryczne od poradniczych. Zwracamy uwagę, żeby kąciki ezoteryczne były inspiracją czy rozrywką – nigdy nie zastępowały specjalistycznej pomocy.
To kluczowe rozróżnienie: odpowiedzialne wydawnictwa traktują ezoterykę jako dodatek, inspirację, element rozrywki, ale nie jako substytut profesjonalnej pomocy psychologicznej, medycznej czy prawnej. Horoskop może pocieszać, inspirować, bawić – ale nie powinien zastępować wizyt u specjalistów.
Anna Ostrzycka-Rymuszko nie ukrywa, że standardy są bardzo zróżnicowane. – Z kwestią wiarygodności i etyki w publikowaniu ezoteryki jest bardzo różnie. Gazety żyjące z sensacji zupełnie się tym nie przejmują. Bywają więc np. horoskopy, opisy dziwnych zdarzeń delikatnie mówiąc wyssane z palca. Chodzi o to, by dobrze się czytało i pobudziło emocje – stwierdza.
Redaktorka przeciwstawia temu podejście oparte na faktach: – Tymczasem prawdziwe zdarzenia bywają nierzadko tak emocjonujące, że nie ma potrzeby koloryzowania. Stykamy się czasem z tak emocjonującymi doświadczeniami, że trudno w nie początkowo uwierzyć.
Przywołuje konkretny przykład z własnej praktyki dziennikarskiej. – Na początku lat 80. ubiegłego wieku obserwowaliśmy z moim partnerem Markiem Rymuszko fenomen psychokinetyczny nastolatki ze Śląska. W publikacjach prasowych podawaliśmy tylko fakty, niczego nie dobarwiając. I te fakty okazały się tak fascynujące, iż historia poniosła się w świat za pośrednictwem agencji prasowych. W efekcie zaczęli zjeżdżać zagraniczni dziennikarze, a telewizja tokijska przysłała całą ekipę osób specjalizujących się w takiej tematyce. W przygotowanych materiałach kładli nacisk na wiarygodność i etyczne traktowanie bohaterów materiałów. Tu sensację stanowiły fakty, a nie wymysły – mówi Anna Ostrzycka-Rymuszko.
Magia trwa
Jak pokazują przytoczone dane i wypowiedzi wydawców, ezoteryka w prasie to nie relikt przeszłości, ale żywy, rozwijający się segment rynku. 55 procent Polaków czytających horoskopy, specjalne wydania sprzedawane po wyższych cenach – to wszystko świadczy o komercyjnej wartości. Ale ezoteryka w prasie to coś więcej niż tylko biznes. To przestrzeń, gdzie można – choćby na chwilę – uwierzyć, że świat nie jest chaotycznym zderzeniem przypadków, ale ma swój porządek, sens, kierunek.
Listopad, z jego zadumą nad przemijaniem, świecami na grobach i przedchrześcijańskimi tradycjami wróżebnymi, przypomina, że racjonalność nie wyczerpuje ludzkiego doświadczenia. Że jest miejsce na tajemnicę, na niewytłumaczalne, na magię. I prasa – szczególnie ta drukowana, materialna, którą można dotknąć, odłożyć, do której można wrócić – wciąż potrafi być nośnikiem tej magii.
KINGA SZYMKIEWICZ
DARIUSZ MATEREK