Współpracujący z Kolporterem Marian Wejman, właściciel sklepu spożywczego oraz piekarni „Grosik” z Lublina, udowadnia, że w handlu najważniejsza jest właściwa dbałość o klienta. Szyld mniej jest istotny – liczy się podejście.
handel
Amerykański zwyczaj Halloween jest już w Polsce znany, ale nadal przegrywa z tradycyjnym świętowaniem Wszystkich Świętych i Zaduszek. Podobnie w handlu halloweenowe gadżety długo jeszcze nie wygrają ze zniczami, które zapalamy na grobach. Sezonową ofertę zniczy ma w swoich sieciach handlowych również Kolporter.
Od 1 października 2013 r., decyzją Ministerstwa Finansów, na paragonach drukowanych przez kasy fiskalne muszą się znaleźć nazwy umożliwiające jednoznaczną identyfikację towaru. Ta informacja wprawiła część handlowców w popłoch, choć diabeł nie jest taki straszny, jak go się maluje. Istnieją bowiem programy pozwalające dostosować kasy do nowych wymagań. Jeden z […]
Salonik prasowy, według niektórych, daje handlowcowi niewielkie pole do popisu. Nieprawda! – w ten sposób mógłby skwitować to Grzegorz Zmarzły, właściciel dwóch punktów sieci Traf Press w Chrzanowie. Dla chcącego, nic trudnego. Trzeba jednak pamiętać o kilku ważnych zasadach.
Sprzedaż to podstawowa funkcja handlu, a handel kojarzy się raczej z ekonomią niż z psychologią, jednak każdy, kto choćby przez chwilę wykonywał pracę sprzedawcy, zgodzi się ze stwierdzeniem, że bez podstaw psychologii, np. bez zrozumienia emocji, potrzeb, motywów działania czy hierarchii wartości drugiego człowieka, nie uda się w tej branży […]
Czy Polacy rzeczywiście przestali czytać prasę? Nie wszyscy są tego zdania. Według Bogusława Pęczka, handlowca prowadzącego dwa punkty handlowe, nadal sięgamy po czasopisma, ale robimy to tylko w tych punktach, które przypadły nam do gustu.
Jarosław Karpowicz, właściciel PHU Trafik, swoje życie zawodowe związał z branżą tytoniową. Komunikatywność i dyspozycyjność – to zdaniem kontrahenta gdańskiego Oddziału Departamentu Dystrybucji FMCG Kolportera recepta na sukces w handlu.
Mariusz Duszkiewicz ze Słupska hurtownię wyrobów tytoniowych „Krymar” prowadzi już od 30 lat. Kontrahent gdańskiego Oddziału Departamentu Dystrybucji FMCG Kolportera opowiada o tym, jak przez ten czas zmieniał się w Polsce handel i jaka jest jego recepta na utrzymanie się na rynku.
Wiele osób traktuje Walentynki jako pewien „sztucznie narzucony” – głównie przez handel – zwyczaj. Trzeba jednakże przyznać, że mimo początkowych oporów walentynkowe zwyczaje stopniowo i u nas znajdują coraz większą grupę sympatyków.
Biżuteria, bielizna, ekskluzywne czekoladki – to chyba najczęściej wybierane prezenty na Walentynki. Część producentów decyduje się z tej okazji na specjalne okolicznościowe akcje sprzedażowe. Inni wprost przeciwnie – nie widzą celowości takich działań, bo ich rezultaty wcale nie są oszałamiające.
Narodowy Bank Polski chce wycofać z obiegu jedno- i dwugroszówki, ponieważ produkcja tych monet jest droższa ich od nominału. Ceny przy płatnościach gotówką byłby zaokrąglane w dół lub w górę. To, co jednak jest korzystne dla NBP, nie musi być dobre dla firm handlowych, producentów i konsumentów.
Czy należy rozwijać swoją firmę za wszelką cenę? Jan Kubić, kontrahent Departamentu Dystrybucji FMCG Kolportera, jest zdania, że to nie zawsze się opłaca. Należy przede wszystkim stworzyć taką strategię działania przedsiębiorstwa, która jest najbardziej optymalna. Bo więcej nie zawsze znaczy lepiej.
Szybko, konkretnie i na temat – tak podsumowują sprzedawcy męskie zakupy. Panowie w sklepie ponoć nie wybrzydzają, nie dają skusić się na promocje i… niezbyt zwracają uwagę na cenę. Kupują szybko i bez zbędnych ceregieli. I tylko to, co jest niezbędne, albo to, co mają na liście… spisanej przez żonę.
Zewsząd słychać o spowolnieniu gospodarki i negatywnych skutkach kryzysu, ale akurat branża FMCG jest tą, która ten niełatwy okres powinna przetrwać w dobrym stanie. Ba, niektórzy ekonomiści przewidują, że rynek FMCG w najbliższych latach będzie rósł.
Dla mnie istotne jest to, że większość spraw dotyczących dostaw i rozliczeń załatwia teraz za mnie Kolporter, a ja i tak pozostaję niezależnym handlowcem – mówi Bogusław Pęczek, handlowiec prowadzący dwa punkty sieci Traf Press w Makowie Podhalańskim.