cykliczne porady dla sprzedawców, opinie ekspertów
Dorota Pasek

Sentyment do Norwegii i A-HA

Firma Kolporter Sieci Handlowe co miesiąc wybiera najlepszych partnerów prowadzących saloniki prasowe. Oceniane są m.in. wysokość sprzedaży i jakość obsługi klientów. Laureatem 8. edycji jest Dorota Pasek, prowadzącą salonik prasowy w Białymstoku, przy ulicy Żabiej.
 

Dorota Pasek
U ludzi najbardziej cenię uczciwość, prawdomówność i zaradność - mówi Dorota Pasek (Fot. Witold Waluk)

Znak zodiaku: Rak.
Z Kolporterem współpracuję od: dziewięciu lat. Przez pierwszych pięć lat byłam pracownikiem jednego z saloników w Białymstoku. Później pojawiła się szansa samodzielnego prowadzenia saloniku i chętnie z niej skorzystałam.
We współpracy z Kolporterem najbardziej cenię sobie: poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Mimo zmian, jakie zachodzą w firmie, jestem spokojna o przyszłość.
W swojej pracy najbardziej lubię: gdy widzę, że klient jest zadowolony. Uśmiech na twarzy kupujących to dla mnie największa nagroda.
Moim sposobem na zyskanie stałych klientów jest: poczucie humoru. Często żartuję z ludźmi, którzy mnie odwiedzają. Ale to tylko jeden aspekt. Drugi, może nawet ważniejszy, to znajomość tego, czym się handluje oraz oczekiwań klientów. A poza tym szybka obsługa, bo ludzie przywiązują do tego wielką wagę.
Trzy rzeczy, które wzięłabym na bezludną wyspę: na pewno płytę ze swoją ulubioną muzyką, bo nie mogę bez niej żyć. Zabrałabym też kawę i słodycze, bo przy nich najlepiej się relaksuję.
U ludzi najbardziej cenię: uczciwość, prawdomówność i zaradność. Nie lubię ludzi niezdecydowanych.
U ludzi najbardziej denerwuje mnie: brak szacunku dla czyjejś pracy.
Ulubiona gazeta: przeglądam sporo gazet, ale niestety nie mam zbyt dużo czasu na ich dogłębną analizę. Od deski do deski czytam jednak „Film”, bo lubię kino. Ciekawe artykuły znajduję także w „Twoim Stylu”.
Ulubiona książka: jestem wielbicielką opowiadań fantastycznych, a moim numerem jeden jest „Ostatnie życzenie” Andrzeja Sapkowskiego, czyli zbiór opowiadań fantasy, między innymi o wiedźminie Geralcie.
Ulubiony film: kobiety zazwyczaj mówią o komediach romantycznych lub dramatach, a ja uwielbiam sagę „Gwiezdne wojny”. Nawet ostatnio, gdy starsze filmy z tej serii pokazywano w telewizji, robiłam wszystko, by zdążyć z pracy do domu na ich emisję. Lubię także „Władcę Pierścieni” oraz filmy o przygodach Jamesa Bonda.
Moimi ulubionymi przedmiotami w szkole były: przede wszystkim geografia, lubiłam również matematykę.
Ulubiona potrawa: ruskie pierogi, ale lubię także próbować dań regionalnych. Ostatnio byłam w Wilnie i jadłam pyszną zupę serową.
Moja wymarzona marka samochodu to: bmw jest fajne, ale najbardziej chciałabym mieć lexusa.
Nie lubię: deszczowych dni, bo wtedy mam nienajlepszy nastrój. Spada ciśnienie i ogólnie jest jakoś smutno.
Kiedy mam wolny czas, to: chodzę na koncerty. Gdy wiem, że fajny zespół zagra w Polsce, robię wszystko, żeby w tym dniu mieć wolne. Jeżdżę także za granicę. Ostatnio byłam w Wilnie na koncercie grupy A-HA, wcześniej na Depeche Mode, a teraz mam już bilety na Roxette. Nie mogę doczekać się ich występu.
Chciałabym pojechać do: Norwegii, bo stamtąd pochodzi zespół A-HA, do którego czuję duży sentyment. Wiem, że jest to niecodzienne marzenie turystyczne, ale taka już jestem!
Do szczęścia potrzeba mi: przede wszystkim zdrowia – mojego i najbliższych, bo z resztą można sobie poradzić.
Rozmawiał Tomasz Porębski
 

Dodaj komentarz