Ponad połowa Polaków czyta horoskopy, choć większość z nich przyznaje, że traktuje je raczej jako rozrywkę niż wskazówkę dotyczącą podejmowanych w życiu decyzji i wyborów – wynika z badań CBOS. Znane ludziom od wielu setek lat przepowiednie są stałym elementem wielu tytułów prasowych – zarówno zajmujących się astrologią i wróżbami, jak i ogólnoinformacyjnych, rozrywkowych, poradnikowych.
Nazwa „horoskop” pochodzi z greki i znaczy mniej więcej tyle, co „zaglądanie w czas” (hora – czas, godzina; skopein – zaglądać, podglądać, podpatrywać). Mówiąc w dużym uogólnieniu to dziedzina astrologii, zajmująca się przepowiadaniem przyszłości lub charakteryzowaniem danej osoby, czy też wydarzenia na podstawie układu ciał niebieskich.
Horoskopy powstawały już w starożytności, mimo iż w Europie astrologia nie cieszyła się raczej dobrą opinią. Zarówno starożytni Grecy, jak i Rzymianie byli pragmatykami i racjonalistami, nie przywiązywali większej wagi do ezoteryki. Horoskopy, wróżby, przepowiednie były natomiast niezwykle popularne w cywilizacjach wschodnich. Do świata Zachodu trafiły ponownie w okresie wojen krzyżowych. Mimo iż kościół katolicki zdecydowanie potępiał astrologię i wszystko co się z nią wiązało, nie brakowało osób wierzących w horoskopy. I ta wiara utrzymuje się do dziś u całkiem pokaźnej grupy ludzi na całym świecie.
Wiara i sympatia
Racjonaliści tę wiarę tłumaczą tzw. efektem horoskopowym. Polega on na uznawaniu przez ludzi za bardzo trafną analizę własnej osobowości opisów, które w rzeczywistości są ogólnymi zestawami danych odnoszącymi się do znacznej grupy ludzi.
W 1948 psycholog Bertram R. Forer dał studentom do wypełnienia test osobowości, a następnie przedstawił im analizy rzekomo bazującą na indywidualnych wynikach tego testu. Studenci bardzo wysoko ocenili trafność tych analiz. Później Forer ujawnił, że w rzeczywistości wszyscy studenci otrzymali ten sam opis, złożony z fragmentów horoskopów.
Treść była mniej więcej następująca: „Masz potrzebę, by ludzie cię lubili i podziwiali, jednak jesteś osobą krytyczną wobec siebie. Masz pewne wady osobowości, ale potrafisz je kompensować tym, co jest w tobie dobre. Masz duże możliwości, które wciąż pozostają niewykorzystane. O ile na zewnątrz możesz wyglądać na osobę zdyscyplinowaną i opanowaną, wewnątrz często trapi cię niepewność i martwisz się o wiele spraw. Niekiedy masz poważne wątpliwości, czy twoja decyzja była dobra albo czy twoje czyny były właściwe. Lubisz pewną ilość zmian i różnorodności, a kiedy osaczają cię ograniczenia, odczuwasz niezadowolenie. Cenisz sobie własną niezależność myślenia i nie przyjmujesz cudzych twierdzeń bez przekonujących dowodów. Życie nauczyło cię, aby nie przesadzać ze szczerością, kiedy się przed kimś otwierasz. Czasem bywasz osobą otwartą na ludzi, przystępną i towarzyską, ale innym razem zamkniętą, ostrożną i zdystansowaną. Niektóre z twoich marzeń wydają się być nierealistyczne”.
Tyle nauka. Nie zmienia to jednak faktu, że spora część czytelników i czytelniczek prasy po prostu lubi horoskopy. Nawet jeśli nie do końca w nie wierzy.
Wskazówki na przyszłość
O sympatii czytelniczek i czytelników do horoskopów doskonale wiedzą wydawcy. W wielu czasopismach są one stałym elementem, na rynku ukazują się również tygodniki i miesięczniki poświęcone wróżbom, przepowiedniom, horoskopom.
– Horoskop był stałym elementem „Twojego Stylu” od początku istnienia pisma. Naszą tradycją od lat jest też coroczny horoskop chiński w wydaniu lutowym. Kiedyś był to specjalny, wielokolumnowy dodatek, zresztą bardzo lubiany przez czytelniczki i kojarzony z naszym magazynem. W okresie pandemii popularność astrologii i ogólnie ezoteryki (jak wpływ faz księżyca), zaczęła rosnąć na nowo. Zdaniem psychologów i socjologów, wypowiadających się w tej kwestii także dla naszego magazynu, dzieje się tak dlatego, że w czasach niepewności i niepokoju poszukujemy informacji na temat tego, co może przynieść przyszłość oraz wskazówek, jak postępować w świecie pełnym chaosu. W podobnych okolicznościach pojawił się zresztą pierwszy horoskop w prasie – miało to miejsce w 1930 roku w brytyjskiej gazecie „Sunday Express” po ówczesnym krachu na giełdzie – mówi Małgorzata Nawrocka-Wudarczyk, edytor „Twojego Stylu” (wydawnictwo Bauer).
– W każdym jest pragnienie zasięgnięcia rady, pomocy – a bywają takie momenty w życiu, że czujemy się zagubieni lub przytłoczeni rzeczywistością i trudno nam podejmować decyzje lub chociażby zrozumieć, co się dzieje. Jeśli nie mamy pod ręką kogoś, kogo uważamy za mądrego, którego rad chętnie słuchamy, najmądrzejszej w rodzinie osoby lub astrologa – sięgamy po wróżby i astrologiczne przepowiednie – te są bardziej ogólne, ale w jakimś stopniu uwalniające nas od ciężaru podejmowania trudnych decyzji – uważa Teresa Jaskierny, prezes i założycielka Wydawnictwa Te-Jot, wydającego m.in. miesięcznik „Wróżka” i tygodnik „Gwiazdy mówią”.
Nie tylko dla pań
Kto dziś przede wszystkim czyta horoskopy? Wydawcy uważają, że raczej panie niż panowie, choć oczywiście nie brakuje mężczyzn, którzy również z uwagą śledzą przepowiednie przypisane do swojego znaku zodiaku.
– Czas spędzony na lekturze horoskopu to na pewno rozrywka, forma wytchnienia. Jest w nim jednak także mowa o przeżyciach będących udziałem większości ludzi – o uczuciach obawach, marzeniach, nadziejach, strachu, pragnieniach, rozczarowaniu, nadziei itp. – a to ciekawe dla czytelniczek. To także sposób na zaspokojenie naszej wiary w dobrą przyszłość – zauważa Joanna Rajpert-Kuźnicka, redaktor naczelna „Tiny”, „Naj” i „Oliwii” (Wydawnictwo Bauer).
– Nasze czasopisma skierowane są do kobiet w każdym wieku – choć najczęściej nasza czytelniczka ma 35-55 lat. Mężczyźni też się zdarzają, ale stanowią niewiele ponad 10 procent czytelników. Wydajemy magazyny o astrologii i o wnętrzach, czyli o rzeczach magicznych i pięknych, dzięki którym nasze życie staje się ciekawsze i pełniejsze. To kobiety urządzają domy, są wrażliwe na piękno i często – małymi środkami, ale dzięki własnej kreatywności i wyczuciu smaku – potrafią wyczarować niemal z niczego coś niezwykłego. Wszystkie nasze horoskopy i prognozy przygotowują doskonali astrolodzy, od lat zajmujący się tą najstarszą z dziedzin nauki. Rola redakcji ogranicza się do zredagowania ich tekstów w sposób przystępny i zrozumiały dla wszystkich. Układy planet i wykresy ich położenia względem konkretnych znaków zodiaku na każdy dzień urodzenia cytujemy dosłownie – mówi Teresa Jaskierny, prezes i założycielka Wydawnictwa Te-Jot.
– Z korespondencji od czytelniczek wiemy, że horoskop to rubryka, do której zagląda większość z nich. Na ile zawarte w horoskopach informacje są traktowane poważnie, a na ile jako forma rozrywki? W tym względzie statystyki przypominają zapewne wyniki sondaży przeprowadzanych przez instytucje typu CBOS – nieco mniej niż połowa Polaków deklaruje, że przynajmniej czasem kieruje się zawartymi w horoskopach wskazaniami, nieco więcej niż połowa przegląda je wyłącznie dla relaksu. Co ciekawe, zainteresowanie horoskopem nie zależy od poziomu wykształcenia czy religijności – dodaje Małgorzata Nawrocka-Wudarczyk, edytor „Twojego Stylu”.
Relaks ze szczyptą optymizmu
Co więc nas przyciąga w horoskopach, astrologii, wróżbach? Wierzymy im czy traktujemy z przymrużeniem oka?
– Horoskopy i wróżby to forma relaksu, ale może być też postrzegana jako szukanie pewnej dawki optymizmu, potwierdzenia, że coś, co nas nurtuje, znajdzie szczęśliwy finał. Ich lektura bywa sposobem pocieszenia, znajdowania odpowiedzi na wątpliwości dotyczące np. jakiejś decyzji, słuszności postępowania. Horoskop może też wskazać jakąś ścieżkę, która dotychczas nie była brana pod uwagę – uważa Joanna Rajpert-Kuźnicka, redaktor naczelna „Tiny”, „Naj” i „Oliwii”.
– Z badań czytelniczych, które przeprowadziliśmy kilka miesięcy po wybuchu pandemii, wynika, że dla naszych czytelniczek szczególnie istotne stają się rozwój osobisty, samodoskonalenie, poznawanie siebie, swoich mocnych stron, zdolności. Astrologia przypisuje różnym znakom zodiaku pewne cechy, dlatego w tej dziedzinie również poszukujemy informacji o sobie samych. Można nawet powiedzieć, że w znajomości astrologii wchodzimy na wyższy poziom: nie wystarczy już sam znak zodiaku, znaczenie ma też dokładna data i godzina oraz miejsce urodzenia, więc popularność zyskują tzw. horoskopy urodzeniowe, które wskazują na specyficzny układ planet w danym momencie – jest coraz więcej stron internetowych oraz aplikacji na telefon z takim horoskopem – mówi Małgorzata Nawrocka-Wudarczyk, edytor „Twojego Stylu”.
– Co do astrologii to układy planet, jakim podlegamy wszyscy, określają nie tylko naszą osobowość, pragnienia i możliwości, ale w różnych momentach wpływają na nasz drogę życiową poprzez różne możliwości, szanse i zagrożenia. Jeśli to wiemy, możemy wpływać na nasz los, na wydarzenia, na własne postawy i działania. O tym jest astrologia i dlatego warto czasem posłuchać, co podpowiada. Czy nasi czytelnicy traktują prognozy astrologiczne, przepowiednie i wróżby na serio? Myślę, że w gruncie rzeczy tak. Choć często wydaje się, że to dla nich rozrywka czy relaks, ale tak naprawdę to, co czytają – wierzcie mi – zapada im głęboko do serca. Czy znacie osobę, która nie wie, spod jakiego jest znaku zodiaku??? Bo ja nie… A tak przy okazji – jestem Baranem, numerologicznie Jedynką i metalowym Tygrysem z chińskiego horoskopu – komentuje Teresa Jaskierny, prezes Wydawnictwa Te-Jot.
Dariusz Materek
Kinga Szymkiewicz